Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotopułapki łapią nas w lesie. "Nie chcemy odstraszać turystów ani zakochanych"

Lucyna Talaśka-Klich
Dzięki fotopułapkom, leśnikom z naszego regionu udało się dotrzeć do wielu osób, które podrzucały śmieci do lasu. Zwykle, gdy zobaczyły się na zdjęciach, przestawały zaprzeczać.
Dzięki fotopułapkom, leśnikom z naszego regionu udało się dotrzeć do wielu osób, które podrzucały śmieci do lasu. Zwykle, gdy zobaczyły się na zdjęciach, przestawały zaprzeczać. RDLP Toruń
Jeśli wchodzisz do lasu, to lepiej się rozejrzyj - może jesteś w zasięgu fotopułapki. Leśnicy zapewniają, że nie chodzi o utrudnianie kontaktu z przyrodą.

- Za zaśmiecanie lasów powinny być srogie kary i nie mam nic przeciwko temu, żeby łapać winowajców dzięki kamerom schowanym między drzewami - mówi Justyna, mieszkanka gminy Koronowo. - Szkoda tylko, że przez wandali, zanim męża w lesie pocałuję, to zastanawiam się, gdzie jest schowana kamera.

Tej tajemnicy leśnicy zdradzać nie zamierzają. Mateusz Stopiński - rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu - wyjaśnia, że tutejsi leśnicy dysponują 46 fotopułapkami i 14 kamerami.

przeczytaj również: Wielki Brat podgląda w lasach. Więcej kamer i fotopułapek

Ukryte między drzewami

- Kiedyś kamery ukrywaliśmy w skrzynkach lęgowych dla ptaków - przyznaje Jacek Soborski, nadleśniczy w Skrwilnie (pow. Rypin).

Najwidoczniej przestało to być tajemnicą, bo nagle zaczęły ginąć te skrzynki. - W taki sposób straciliśmy dwie kamery - dodaje Jacek Soborski. - Teraz umieszczamy je w innych miejscach, są dobrze zamaskowane.

Pułapki na wandali

Fotopułapki reagują na ruch i włączają się automatycznie. - Staramy się, by kamery były na tyle blisko siebie, żeby jedna drugą "widziała" - tłumaczy Zbigniew Grugel kierujący nadleśnictwem Tuchola. - Bo czasami ten kto chce na przykład coś ukraść albo podrzucić śmieci, najpierw dokładnie rozgląda się, szuka fotopułapki i jeśli ją znajduje, to jest zadowolony, że nie będzie śladów. A my i tak będziemy mieli zdjęcia z innego urządzenia!

Zarówno w nadleśnictwie Tuchola jak i Skrwilno, fotopułapki pomagają najczęściej w ustaleniu winnych zaśmiecania lasów. - Nie nakładamy mandatów za podrzucanie śmieci, ale winnych obciążamy kosztami wywozu śmieci - tłumaczy Jacek Soborski. - Większość płaci i przeprasza.

Pomimo rewolucji śmieciowej, fotopułapki w lasach nadal są potrzebne. Za wywóz śmieci nadleśnictwo Skrwilno płaci 60-70 tysięcy złotych rocznie! - Fotopułapki przydają się także w walce z podpalaczami - dodaje nadleśniczy Zbigniew Grugel.

Niedawno zielonogórscy policjanci zatrzymali podpalacza lasu w okolicach Nowogrodu Bobrzańskiego, ponieważ zarejestrowała go leśna kamera.
Grugel: - Co prawda nie dysponujemy nagraniami z miejsca podpalenia, ale czasami pomagają nam informacje z fotopułapek na przykład na temat tego, kto w czasie jakiegoś zdarzenia był w pobliżu.

Leśnicy są taktowni

- Teren monitorowany jest zawsze oznakowany - podkreśla Jacek Soborski. - Działamy zgodnie z prawem.

Jednak fotopułapki odstraszają także tych, którzy w lesie szukali intymności. - Nie chcemy odstraszać turystów ani zakochanych - dodaje nadleśniczy ze Skrwilna.

Wyjaśnia, że jeśli osoba przeglądająca zapis z kamer znajdzie zdjęcia kochającej się pary, to ich nie ogląda. - Za miłość nie ma mandatów - dodaje z uśmiechem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska