Prezydenta pomysł na emeryturę dla osób z długim stażem pracy

Przy okazji jeszcze raz przypomniano, jak niskie emerytury z nowego systemu mogą w przyszłości mieć ci, którzy dopiero wkraczają na rynek pracy.
Biuro Polityki Społecznej Kancelarii Prezydenta przygotowało raport na temat wieku przejścia na emeryturę, stażu składkowego i wysokości emerytury w zreformowanym systemie emerytalnym w Polsce. Opracowanie przedstawia m.in. sytuację ekonomiczną, demograficzną, ale skupia się na symulacjach wysokości emerytury po przepracowaniu lat, a przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego.
Prezydent rozważa przygotowanie projektu, który pozwalałby przejść na emeryturę po ukończeniu określonego wieku i przepracowaniu wyznaczonej liczby lat. Wówczas miałoby się prawo do części świadczenia.

- Robiono symulacje dla różnego wieku i stażu - mówi Wiesława Taranowska, wice-przewodnicząca OPZZ, zajmująca się sprawami emerytalnymi. - Wiele z tych wyliczeń powtarza się z prac nad podniesieniem wieku emerytalnego. Na przykład po ukończeniu 63 lat i udowodnieniu 40 lat pracy (wyłącznie lat składkowych) otrzymywałoby się 25 -30 proc. emerytury. Nie wyobrażam sobie, jak utrzymać się za takie pieniądze?!
- Pomysły Kancelarii idą w przeciwnym kierunku niż nasze - nie ukrywa przewodnicząca. Wskazuje na wysokie bezrobocie wśród osób w wieku 55-60 lat. - My chcemy pomóc tym, którzy na kilka lat przed emeryturą zostają bez pracy i nikt nie chce ich zatrudnić.

W Sejmie od 6 lat leży projekt społeczny, pod którym OPZZ zebrało ponad 700 tys. podpisów poparcia. Zakłada on, że emeryturę mogłaby otrzymać kobieta po 35 latach pracy, a mężczyzna - po 40 latach. Musiałyby to być wyłącznie lata składkowe. - Ta emerytura i tak byłaby niższa od powszechnej, bo podstawa dzieliłaby się na więcej miesięcy - dodaje Taranowska. - Niedawno projekt podobny do naszego złożyło SLD.

W poniedziałek u prezydenta mówiono o 47 latach pracy i 80 proc. emerytury, a nawet o 50 latach pracy.

- Wysłuchano naszych krytycznych uwag i Kancelaria Prezydenta je rozważy i coś przygotuje. Nie wiem, co - zastanawia się wiceprzewodnicząca OPZZ. Nie ukrywa, że prace nad projektem ocenia jako element kampanii prezydenckiej.