Rowerzyści byli sprawcami 44 wypadków, w których zginęło 9 osób

Rowerzyści byli sprawcami 44 wypadków, w których zginęło 9 osób, a 35 odniosło rany. Przyczynili się do 282 kolizji. - Główną przyczyną wypadków z udziałem rowerzystów jest nieustąpienie pierwszeństwa innym pojazdom - informuje podinsp. Maciej Zdunowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Zasady obowiązujące w ruchu drogowym narusza też ten, kto jedzie rowerem po przejściu dla pieszych. Rowerzyści pojawiają się w takich miejscach najczęściej nagle, nie dając kierowcy samochodu szansy na bezpieczne zahamowanie.

Maciej Zdunowski przypomina, że dla rowerzystów wyznaczone są przejazdy. Z tych mogą legalnie korzystać, bacząc jednak aby nie zmusić kierowcy do gwałtownego hamowania. Drugim najpoważniejszym grzechem jest jazda chodnikiem. Na to najczęściej skarżą się piesi i słusznie, bo grozi to potrąceniem pieszego i upadkiem samego sprawcy. Taka jazda, podobnie jak przejazd po zebrach, grozi 100-złotowym mandatem.
Rowerzysta może jednak korzystać z chodnika w szczególnych sytuacjach: gdy wzdłuż niego nie ma ścieżki rowerowej i pod jego opieką znajduje się jadące rowerem dziecko do lat 10 (dziecko uznawane jest za pieszego), gdy chodnik ma co najmniej 2 metry szerokości, a na znajdującej się w pobliżu drodze dozwolona prędkość jest wyższa niż 50 km na godz. Na chodnik można też wjechać wtedy, gdy warunki atmosferyczne są wyjątkowo niesprzyjające, co zwiększa ryzyko wypadku na drodze. Chodzi o mocny deszcz, grad, śnieg, mgłę. Rowerzysta musi jednak ustąpić pierwszeństwa pieszemu.

Pełne prawa cyklista ma na przeznaczonej dla niego ścieżce oraz wytyczonym na jezdni pasie. Korzystający ze ścieżki pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, musi ustąpić miejsca rowerowi. Miłośnik jazdy ekologicznej może holować wózek z dzieckiem do lat 7. Dziecko może także przewozić w specjalnym rowerowym foteliku. W Polsce nie ma obowiązku jazdy w kasku. Rowerzysta korzystający z drogi publicznej, a zatem także ze ścieżki rowerowej, musi być trzeźwy (za taki stan uznaje się w Polsce poniżej 0,2 promila alkoholu we krwi). Od roku 2013 naruszenie przepisu nie grozi więzieniem (do 12 miesięcy), ale sprawca i tak poniesie prawne konsekwencje. Mandat wynosi 500 zł, ale sąd może skazać delikwenta na 14-dniowy areszt lub grzywnę do 5 tys. zł. Może też czasowo zatrzymać prawo jazdy (jeśli takie posiada).

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje