Mieszkańcy gminy Unisław zdecydują, którędy ma biec linia wysokiego napięcia

W Grzybnie ponownie rozmawiano o przebiegu linii wysokiego napięcia 2 razy 400 KV. Na poniedziałkowym spotkaniu pojawiło się bardzo dużo osób.- To jest dla nas bardzo ważna sprawa, bo przecież nikt nie chce mieć takiej linii obok swoich gospodarstw - mówią mieszkańcy. - Tym bardziej, że nawet obecny na spotkaniu lekarz, który jest dla nas dużym autorytetem mówił, że - według badań jakiegoś oksfordzkiego profesora pole elektromagnetyczne ma negatywny wpływ na zdrowie. Nikt nie chciałby zachorować z powodu tego, że ma w sąsiedztwie linię, która mogła być poprowadzona inną trasą.

Każdy mógł się wypowiedzieć i wiele osób z tej możliwości skorzystało. Ostatecznie pojawiły się trzy warianty przebiegu spornej linii przez gminę Unisław.- O wyborze zdecyduje zapewne największa odległość od zabudowań - mówi Jakub Danielewicz, wójt gminy Unisław. - Zależy mi na tym, aby osiągnąć kompromis. I także na tym, by mieszkańcy mogli się wypowiedzieć. Przedyskutuje to z radnymi, ale mam pomysł na zorganizowanie głosowania nad tymi trzema wariantami. Moglibyśmy zorganizować lokal wyborczy. A do głosowania chętnie zaprosiłbym nie tylko pełnoletnich mieszkańców, ale również dzieci. Budowa linii wysokiego napięcia będzie skutkowała na wiele lat, więc wpływała będzie również na życie obecnych nastolatków. Niech zatem także mają szansę wypowiedzenia się. Chciałbym umożliwić im głosowanie. Może podczas rozmowy któryś radny skutecznie wybije mi ten pomysł z głowy, ale na pewno wywołam nad nim dyskusję.

Kolejne spotkanie ma odbyć się za kilka tygodni - pod koniec maja lub na początku czerwca. Projektant przygotuje dla mieszkańców trzy warianty określające przebieg trasy linii wysokiego napięcia. - Była to propozycja wójta gminy. To dobry pomysł. Tym bardziej, że - jak wielokrotnie podkreślaliśmy - każdy z prezentowanych wariantów jest możliwy do wykonania. Wybór niech należy do mieszkańców, oni również określili podczas ostatniego spotkania, jakie kryteria mamy wziąć pod uwagę - mówi Marek Rakoczy, szef projektu linii Jasiniec-Grudziądz z firmy PILE Elbud S.A. z Krakowa. - Wszystkie będą się schodziły w okolicy Głażewa. Mieszkańcy tej wsi uważają w większości, iż przebieg trasy w okolicy ich miejscowości jest do przyjęcia. Musimy jeszcze porozmawiać z Nadleśnictwem Toruń, aby móc przejść przez tereny Agencji Rolnej.
Znacznie bardziej rozbieżne opinie mieli mieszkańcy Grzybna.- Wskażemy w przygotowanym materiale, ile w pobliżu każdej z tras jest zabudowań, jakie są odległości od zabudowy mieszkaniowej i nowo budowanych domów - zapowiada Marek Rakoczy. - Dowiedzieliśmy się, że są tam działki, których właścicielom wydano prawomocne pozwolenia na budowę. Wszystko przedstawimy na następnym spotkaniu.

Krakowski projektant przyznaje, że nikt - na poniedziałkowym zebraniu - nie określił jeszcze, w jaki sposób zainteresowani będą mieli dokonać wyboru jednego z trzech zaproponowanych wariantów. A zgody między mieszkańcami nie ma - przyznaje.- Nie wiem więc, czy głosowanie będzie tajne czy jawne, czy wybory odbędą się według list wyborczych czy też według własności działek - przyznaje Marek Rakoczy. - A nie chcemy im narzucać wyboru. Liczymy na ostateczny wybór i uszanowanie go przez władze.

Trzy warianty projektant przedstawi w graficznych załącznikach. Przebieg linii będzie zaznaczony na mapach topograficznych, ze wskazanymi numerami działek.
- Mieszkańcy podali tylko, jakim kryterium mamy się kierować - odległością linii od zabudowań - dodaje Marek Rakoczy. - Nie dodali natomiast, który wariant jest sprawiedliwszy - czy ten, w którym zbliżymy się do jednego domu na 80 metrów, czy też ten, gdzie są cztery domy 100 metrów od linii. Liczymy na to, że gdy już przedstawimy te trzy warianty, wójt ogłosi jakąś zasadę wyboru ostatecznej wersji i wkrótce mieszkańcy będą mogli zdecydować.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje