Turniej Grand Prix w Warszawie przerwany. - Złodzieje, złodzieje - krzyczeli kibice

Zawodnicy nie chcieli ścigać się już na tak fatalnie przygotowanym torze. Ponadto przestała działać maszyna startowa.

Kibice na stadionie byli wściekli. - Złodzieje, złodzieje - skandowali widzowie. Fani żużla wypowiadają się także na portalach społecznościowych.

Przeczytaj więcej: Skandal na Stadionie Narodowym. Gollob żegnał się z cyklem IMŚ, a maszyna startowa nie działała. Tor też nie nadawał się do jazdy!

- W 1973 r., czyli 42 lata temu, miały miejsce IMŚ na Stadionie Śląskim. Organizacja turnieju była wzorowa i wzorcowa. W wydarzeniu tym uczestniczyło 130 tys. ludzi, a turniej był prawdziwym świętem sportu żużlowego. W 2015 r., na Basenie Narodowym, miało mieć miejsce 'najbardziej spektakularne wydarzenie w historii żużla'. Miało być kosmicznie. Mieliśmy godnie podziękować Tomaszowi Gollobowi... - pisze na Facebooku Pan Wojtek.
- Cała Polska oglądała GP w Warszawie, a tu wyszło pośmiewisko na cały świat - dodaje Rogero.

Pan Przemek napisał: - Żużel = 15 minut emocji i 90 minut przerwy. W Warszawie zrobili nam jeszcze dogrywkę - przerwy.

Sebastian ma ogromne pretensje do BSI. - To był skandal i cyrk. My dajemy się im robić. Płacimy im gigantyczne pieniądze za taką żenadę. Niech Polska się wypnie i zrezygnuje z cyklu. Zobaczymy ile wtedy pociągną.

- To było fatalne pożegnanie mistrza - napisała Anetta.

- Brak słów. Organizatorzy wygwizdani przez kibiców - pisze Pan Tomek.

Pani Emilia donosi: - To była kompromitacja. Powinni oddać kasę za bilety i w ramach przeprosin zorganizować turniej Grand Prix za darmo bądź za symboliczną złotówkę. Jak można przyjmować za trofea za odjechanie całego meczu? Największa legenda polskiego żużla żegnana była przy pustych trybunach. Wstyd i hańba!

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje