Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz zagra na wyjeździe z Legią Warszawa

Dariusz Knopik
Wahan Geworgjan był bohaterem dwóch zwycięskich spotkań Zawiszy nad Legią.
Wahan Geworgjan był bohaterem dwóch zwycięskich spotkań Zawiszy nad Legią. Fot. Paweł Skraba
Bilans meczów Zawiszy z Legią jest mocno niekorzystny dla bydgoszczan. Jednak niebiesko-czarni potrafili znaleźć sposób na warszawian. Polajkuj www.pomorska.pl/sport na Facebooku tutaj

Prócz legionistów zawiszanie częściej grali tylko z Ruchem Chorzów. Z Legią zmierzyli się 28 razy. Bilans dla niebiesko-czarnych jest bardzo niekorzystny. Wygrali tylko trzy razy, osiem meczów zremisowali i aż siedemnaście przegrali.

Jednak zdarzyły się też spotkania, w których bydgoszczanie pokazywali swoją wyższość nad uznanym rywalem ze stolicy. Przypomnijmy dwa ostatnie triumfy zawiszan.

30 października 2013 r. doszło do pierwszego od blisko 19 lat meczu Zawiszy z Legią. Bydgoski zespół jako beniaminek ekstraklasy, po słabym początku, prezentował się bardzo dobrze. Do spotkania z mistrzami Polski przystępował jako pogromca dwóch poprzednich triumfatorów ligi. Najpierw pokonał na wyjeździe Śląsk Wrocław, a w następnym spotkaniu bydgoszczanie z kwitkiem odprawili Wisłę Kraków. Do kompletu triumfów brakowało im zwycięstwa nad aktualnymi mistrzami naszego kraju.

Bydgoszczanie przystępowali do tego meczu bez swojego podstawowego napastnika czyli Bernardo Vasconcelosa. Trener Ryszard Tarasiewicz zdecydował, że zastąpi go Wa-han Geworgjan. To posunięcie okazało się bardzo trafne, bo "Wanik" stał się bohaterem tego spotkania. Już na początku meczu wykorzystał błąd Jakuba Rzeźniczaka, który źle asekurował piłkę. Geworgjan mu ją odebrał, minął bramkarza Wojciecha Skabę i posłał ją do do pustej bramki. Bydgoszczanie mieli kolejne okazje do zdobycia bramki, ale strzały Herolda Goulona i Kamila Drygasa były niecelne.

Legioniści wyrównali po uderzeniu Helio Pinto z rzutu wolnego.Przed przerwą bliski wyprowadzenia Zawiszy na prowadzenie był Michał Masłowski, ale mając przed sobą Dossę Juniora trafił w jego nogi. Po rozpoczęciu drugiej części meczu bydgoszczanie odzyskali prowadzenie za sprawą Ge-worgjana. Napastnik Zawiszy został nastrzelony piłką przez bramkarza Legii. Dopadł do odbitej futbolówki i po chwili skierował ją do siatki. To nie był koniec kapitalnej dyspozycji niebiesko-czarnych. Kilka minut później akcję prawą stroną przeprowadził Igor Lewczuk. W pełnym biegu dośrodkował do nadbiegającego Luisa Carlosa, który strzałem z woleja zdobył trzecią bramkę. Wynik nie uległ zmianie i nasi piłkarze mogli cieszyć się z kolejnego triumfu nad mistrzami Polski.

Na rozpoczęcie aktualnego sezonu oba zespoły spotkały się w meczu o Superpuchar Polski. Mecz odbył się 9 lipca w Warszawie. Henning Berg, trener legionistów, zdecydował się oszczędzać podstawowych piłkarzy na mecz eliminacyjny w Lidze Mistrzów. Z kolei Jorge Paixao, ówczesny szkoleniowiec Zawiszy, dopiero szukał odpowiedniego zestawienia. Bydgoszczanie dwa razy obejmowali prowadzenie na stadionie przy Łazienkowskiej po strzałach Carlosa i Alvarinho. Jednak gospodarze za każdym razem doprowadzali do remisu. Jednak w doliczonym czasie gry Gewrogjan po strzale zza pola karnego zapewnił triumf niebiesko-czarnym i Superpuchar.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska