Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pomoc bezdomnym zwierzętom. Wojtek przejdzie 600 kilometrów brzegiem morza

Katarzyna Piojda [email protected]
Pan Wojtek z Bydgoszczy tuż przed wyjazdem
Pan Wojtek z Bydgoszczy tuż przed wyjazdem nadesłane
Wojtek ma 10 złotych na dzień, ciężki plecak i 600 kilometrów do pokonania. Wszystko po to, żeby wesprzeć bezdomne psy i koty.

- A może tak bym zorganizował jakąś akcję charytatywną, podczas której zbierałbym pieniądze dla bezdomnych zwierząt? - pomyślał Wojtek Koterski z Bydgoszczy.
Sam przecież przygarnął bezdomne czworonogi. To Lucky - pies znajda i dwa koty. Stefciu został wyrzucony jako najmniejszy i najsłabszy z miotu, czego obecnie po nim zupełnie nie widać. Drugi to Demon, którego znaleziono w tragicznym stanie, bez zębów. Dzisiaj już pewnie by nie żył.
- W jego leczeniu pomogli bydgoscy Animalsi, nie pozostali obojętni na moje prośby o ratowanie zwierząt - wspomina młody bydgoszczanin, z zawodu ekonomista.

Któregoś dnia zadzwonił do koleżanki Ewy Mikołajewskiej.
- Na pomysł przejścia na piechotę polskiego wybrzeża wpadłem dawno temu - kontynuuje mężczyzna. - To taki spacer sam ze sobą.
Zaplanował, że przejdzie 600 kilometrów w około 10, no, może 14 dni.

Mikołajewska dodaje: - Wojtek chciał spełnić jedno z największych marzeń swojego życia, a przy okazji pomóc zwierzętom i organizacji, która im pomaga, leczy, karmi i kocha.

Pomyśleli, że w ramach tego spaceru poproszą dobroczyńców, żeby za każdy kilometr przebyty przez Wojtka wpłacili na konto Animalsów dowolną kwotę, jako coś w rodzaju podziękowania.

Przygotowania do mega-spaceru rozpoczęły się w miniony czwartek wieczorem. A już przedwczoraj 35-latek żegnał się z rodziną. Wyruszał w drogę.
W dzień będzie szedł, a w nocy spał. Hotele wykluczone. Będzie spał ekonomicznie, w namiocie. Ma ciężki plecak, karimatę, miniśpiwór i 10 złotych do wydania dziennie. Tylko na picie i jedzenie. Tak postanowił.

Najpierw pociągiem dojechał do Świnoujścia. Tam zaczął spacerować. Wczoraj pokonał pierwsze 40 kilometrów.
Pogoda nie sprzyja, więc wędrówka może się wydłużyć. Metę będzie miał w Piaskach, 4 kilometry pod rosyjską granicą.
Znajomi Koterskiego mówią: - Jak nie dostanie zapalenia płuc, to będzie cud. I tak wiemy, że mu się uda.

Efekty już widać. - Na koncie Bydgoskiego Klubu Przyjaciół Zwierząt Animals pojawiły się pierwsze wpłaty - cieszy się Ewa Mikołajewska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska