Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

31-latek, który napadł ekspedientkę, w więzieniu czeka na proces. Nie zaprzecza, chciał zgwałcić. Po pijaku

Monika Smól
Kara łączna, która może zostać orzeczona, wynieść może do 15 lat więzienia.
Kara łączna, która może zostać orzeczona, wynieść może do 15 lat więzienia. sxc.hu
We wtorek do Sądu Rejonowego w Chełmnie skierowany został akt oskarżenia. I choć sprawca przyznał się niemal do wszystkiego, co zarzuca mu prokurator, ten uznał - mimo wszystko - iż nie zasługuje on na dobrodziejstwo skorzystania z dobrowolnego poddania się karze. Będzie żądać surowej kary.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 4 lutego, w gminie Kijewo Królewskie. Piotr N. wszedł do sklepu, w którym wcześniej bywał na drobnych zakupach, kupił towar i pozostał tam, rozmawiając z ekspedientką.

Kiedy sklep opustoszał, 31-latek zamknął drzwi i napadł na kobietę. Na szczęście, ta zdołała się oswobodzić. Jednak napastnik zabrał pieniądze z kasy po czym uciekł. Jednak już kilkanaście minut po zgłoszeniu policjanci zatrzymali go, gdy z miejsca zdarzenia uciekał rowerem - chełmińską obwodnicą.

We wtorek prokurator przesłał akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Chełmnie.- Zamknął drzwi wejściowe i usiłował przemocą fizyczną dokonać gwałtu na pokrzywdzonej - informuje Judyta Głowacka, szefowa chełmińskiej Prokuratury Rejonowej. - Udało jej się obronić. Wówczas, grożąc użyciem przemocy, zabrał 369 złotych utargu dziennego z kasy fiskalnej - na szkodę właścicielki sklepu. Został zatrzymany, gdy uciekał rowerem obwodnicą.

Więcej wiadomości z Chełmna na www.pomorska.pl/chelmno.

Badanie wykazało, że był nietrzeźwy - miał 1,63 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjantom udało się odzyskać część pieniędzy - 145 złotych i przekazać właścicielce.

- Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale stwierdził, że pieniędzy było mniej -
290 złotych - dodaje prokurator.

31-latek jest już bardzo dobrze znany policji. Był wielokrotnie karany. Po raz pierwszy - w 2004 roku - za kradzież. Potem były jeszcze przestępstwa fałszowania dokumentów, jazda w stanie nietrzeźwości rowerem, złamanie sądowego zakazu.

- Ostatni czyn, jakiego się dopuścił, miał miejsce w 2013 roku - dodaje Judyta Głowacka. Mężczyzna został wtedy skazany za znieważenie miejsca spoczynku. Popełnił je w dodatku w warunkach występku chuligańskiego.

Aresztant przebywa w Grudziądzu

Mężczyzna, wobec którego 6 lutego sąd zastosował tymczasowy trzymiesięczny areszt, przebywa obecnie w zakładzie karnym w Grudziądzu.

Na razie prokurator nie ujęła w swoim wniosku jakiej kary zamierza domagać się dla 31-latka. - Nie chcieliśmy, aby skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze - tłumaczy Judyta Głowacka. - Za każdy z czynów grozi mu do dwunastu lat pozbawienia wolności. Czyny są dwa, a zatem kara łączna, która może zostać orzeczona, wynieść może do piętnastu lat pozbawienia wolności.

Prokurator zapowiada, że wprawdzie proces jeszcze się nie rozpoczął, ale będzie ubiegał się o bezwzględną karę więzienia. Bierze pod uwagę między innymi dotychczasową karalność Piotra N. I nie ma żadnych wątpliwości, że w jego przypadku wyrok powinien być surowy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska