Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W PE likwidujemy przepisy, które są niepotrzebne

Rozmawiał: Wojciech Giedrys
Tadeusz Zwiefka: - Trwałe bezrobocie prowadzi do wtórnego analfabetyzmu i wyalienowania społecznego
Tadeusz Zwiefka: - Trwałe bezrobocie prowadzi do wtórnego analfabetyzmu i wyalienowania społecznego nadesłane
Rozmowa z Tadeuszem Zwiefką, europosłem PO z regionu o pierwszym roku jego trzeciej kadencji w Parlamencie Europejskim.

W tej kadencji Komisja Europejska i Parlament Europejski pracują inaczej niż w ciągu minionej dekady. Z czego to wynika?
Komisja Europejska Jean-Claude Junckera przyjęła stanowisko, jakiego do tej pory nie miałem okazji spotkać. Pierwsze 10 miesięcy pracy to przegląd prawa wspólnotowego pod kątem zbędnych przepisów tworzących dodatkowe obowiązki, po to, aby te przepisy zlikwidować. Proces legislacyjny wygląda inaczej niż w poprzednich dwóch kadencjach, gdy KE nas zasypywała propozycjami regulacji prawnych. Teraz PE zajmuje się tak naprawdę dyskusją, jak tworzyć lepsze prawo w przyszłości. To dobry czas na refleksję, bo trochę się zapędziliśmy. Ale to jest też problem dla PE, bo jest on w swojej naturze ciałem, które tworzy prawo. A tu nagle musimy się zastanowić, co wyrzucić.

Czyli teraz zamiast pisać prawo w komisji prawnej parlamentu, jest pan jednym z tych, który wykreśla poszczególne zapisy?
Moja komisja zajmuje się legislacją w obszarze prawnego funkcjonowania przedsiębiorstw na jednolitym rynku europejskim. To są różne aspekty. Zajmujemy się m.in. likwidowaniem barier administracyjnych. Dla mojej komisji ten rytm pracy nie jest wielkim zaskoczeniem.

Jakie bariery udało się panu wraz z tą komisją zlikwidować?
Zajmujemy się usuwaniem barier, które utrudniają funkcjonowanie firm w obszarze transgranicznej działalności. To nie jest regulowanie działalności firm w Polsce czy Niemczech, chodzi o działalność pomiędzy państwami. Byłem sprawozdawcą dużej nowelizacji rozporządzenia o wzajemnym uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych. To oszczędność czasu i oszczędność finansowa, bo nie wydaje się pieniędzy na jeżdżenie na rozprawy do innego kraju, w swoim kraju jest rozstrzygany spór, we własnym języku, a wyrok wydany przez sąd polski obowiązuje we wszystkich krajach unijnych i co ważne - bez konieczności przeprowadzania dodatkowego postępowania, co miało miejsce do końca 2014.

Spotkał się pan z firmami, które miały problem z taką barierą?
Zgłosiła się do mnie Polka prowadząca firmę we Francji, która była w sporze z polską firmą działającą na Podkarpaciu. Sąd francuski wydał korzystny dla niej wyrok, a polski powiedział, że jego to nie interesuje i musi przeprowadzić postępowanie w Polsce. Nie mam prawa ingerować w funkcjonowanie sądów, ale zwróciłem się z zapytaniem do ministra sprawiedliwości, jak jest wdrażane rozporządzenie UE w tej właśnie sprawie. W krótkim czasie uzyskałem informację od prezesa sądu okręgowego, który wydał takie postanowienie, że nastąpiła pomyłka i to rozporządzenie unijne jest obowiązujące.
Działając w Brukseli, można jednak sporo zrobić i zmienić?
Tak, ale z tejże Brukseli widać bardzo wyraźnie to, co jest dzisiaj naszą największą bolączką - zastój gospodarczy, który obserwujemy w UE. Polska akurat od wielu lat jest liderem lub znajduje się na drugim miejscu, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy. Ale patrząc na całą UE, wzrost jest niezadowalający. Problemem jest wysokie bezrobocie wśród młodych ludzi.

Ale Polska jest na topie wśród krajów, skąd wyjeżdża najwięcej osób w poszukiwaniu pracy.
Zgoda. Takie wyjazdy miały, mają i będą mieć miejsce, tylko skala będzie różna. Byłoby dobrze, gdyby mówiąc o wyjazdach Polaków, pokazać także po drugiej stronie, ilu obywateli krajów UE, przyjechało do Polski, ilu pracuje tu Hiszpanów, Włochów, także już Niemców. Jest ich coraz więcej. Jestem w tej kwestii zapewne w kontrze do większości, ale uważam, że o wiele gorszym jest bezrobocie faktyczne niż wyjazd do pracy za granicę i zdobywanie pieniędzy na utrzymanie rodziny i doświadczenia. Trwałe bezrobocie prowadzi do wtórnego analfabetyzmu i wyalienowania społecznego. Nie robiłbym z tego tragedii, że tylu Polaków pracuje za granicami.

Warto by jednak sprawić, by rodacy wrócili z zagranicy.
Bez wątpienia. Ostatnio byłem na konferencji w Toledo. Rozmawialiśmy z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem o bezrobociu w Hiszpanii, które w grupie młodych ludzi sięga prawie 40 proc. To koszmar. Wychodzenie z tego to nie jest pstryknięcie palcem. Tworzenie nowych miejsc pracy to proces długotrwały. KE po zakończeniu analizy zbędnego prawa powinna zająć się tworzeniem klimatu legislacyjnego dla rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, bo właśnie one w skali całej UE dają 90 proc. miejsc pracy. To przełoży się na nowe miejsca pracy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska