Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Hermann z Sępólna mistrzynią w hokeju

Piotr Pubanz
Katarzyna Hermann z Sępólna mistrzynią w hokeju na lodzie.
Katarzyna Hermann z Sępólna mistrzynią w hokeju na lodzie. Dariusz Stoński
Rozmowa z sępolnianką Kają Katarzyną Hermann, mistrzynią Polski w hokeju na lodzie.

- Kilka dni temu Stoczniowiec Gdańsk pierwszy raz w historii wywalczył tytuł mistrza kraju, a ty miałaś w tym wydarzeniu znaczny udział.
- Asystowałam przy pierwszym golu, wykładając krążek Tatianie Onyszczenko. Miało to miejsce na 46 sekund przed zakończeniem pierwszej tercji i wynik ten utrzymywał się bardzo długo. Rywalki z Oświęcimia zdołały wyrównać na 5 minut przed końcem spotkania i doszło do dogrywki. Tuż przed jej końcem zadaliśmy ostateczny cios, detronizując aktualne mistrzynie kraju.

Więcej wiadomości z Sępólna na www.pomorska.pl/sepolno.

- Skąd u ciebie pomysł na tę niespotykaną u kobiet dyscyplinę sportu. Jak trafiłaś na taflę lodową?
- Wychowywałam się nad jeziorem sępoleńskim i pierwsze łyżwy włożyłam na nogi mając 5 lat. Gdy nauczyłam się już dobrze jeździć, do późnego wieczoru grywałam z chłopakami w hokeja, oczywiście w figurówkach. Po latach trafiłam na gdański AWF i zimą postanowiłam pojeździć na łyżwach. Na lodowisku był spory ruch, więc zmuszona byłam umiejętnie wymijać innych jeżdżących. Okazało się, że robiłam to na tyle szybko i sprawnie, że zostałam wypatrzona przez okno przez jednego z działaczy Stoczniowca. Namówili mnie na przyjście na trening, dali sprzęt i tak zostałam w klubie. Jestem w nim już przeszło 5 lat.

- Patrząc na mistrzowskie zdjęcie Stoczniowca, daje się zauważyć, że sporo was trenuje w tym klubie?
- Czy sporo? W całym Gdańsku jest 20 dziewczyn, które grają w hokeja, więc nie jest nas zbyt wiele. Nie dziwię się jednak, bo jest to bardzo ciężka dyscyplina sportu i nie każda dziewczyna zdolna jest do takich poświęceń.
- Co ci daje hokej, bardziej traktujesz go jako rozrywkę, czy może jako sposób na życie?
- Pieniędzy z tego nie ma, chociaż dwa lata temu dzięki hokejowi otrzymałam mieszkanie. Z pewnością hokej wprowadził w moim życiu jakąś dyscyplinę. Studiowałam, a wieczorami chodziłam na treningi, weekendy natomiast podporządkowane były meczom. Trenowałyśmy 4 razy w tygodniu, więc dużo wolnego czasu nie miałam.

- Hokej kobiet to coś niszowego, przychodzi ktoś śledzić wasze mecze.
- Nie jest to popularny sport i trudno porównywać się do piłki nożnej, siatkówki czy koszykówki. Mamy jednak swoich kibiców, a na meczu decydującym o tytule mistrzowskim zjawiło się 850 żywiołowo reagujących kibiców. Z reguły jednak, w trakcie sezonu zasadniczego, na trybunach zasiadają rodziny i znajomi.

- Trudno waszą dyscyplinę znaleźć w relacjach telewizyjnych inne media też o was milczą. Czujecie się tym pokrzywdzone?
- Ta dyscyplina dopiero raczkuje w Polsce, może kiedyś doczekamy się, że zostaniemy dostrzeżone tak jak w ostatnim czasie piłkarki. Do tego potrzebne są jednak wyniki osiągane na arenie międzynarodowej.

- Skończysz wkrótce 25 lat, masz jeszcze jakieś marzenia związane z hokejem?
- Moim marzeniem do tej pory było zdobycie medalu mistrzostw Polski. W zeszłym roku się nie udało, bo zajęliśmy miejsce tuż za podium, teraz mam upragniony krążek i to od razu złoty. Kolejnym marzeniem jest zagranie w kadrze narodowej. 7 zawodniczek z mojego klubu już ma status reprezentantek i właśnie teraz przebywają na zgrupowaniu, przygotowując się do mistrzostw świata Drugiej Dywizji. Moje marzenie to właśnie zagranie w takim turnieju z orzełkiem na piersi.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska