Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki mecz Przemysława Karnowskiego. NBA zapamięta torunianina?

Andrzej Romański
Przemysław Karnowski w akcji.
Przemysław Karnowski w akcji. Andrzej Romański
Nasz środkowy poprowadził Gonzagę do najlepszej ósemki w lidze NCAA. Teraz jego Gonzaga Bulldogs będzie walczył o swój pierwszy Final Four w historii.

Właśnie w Sweet Sixteen koszykarze powinni pokazywać to, co potrafią najlepszego. Ten etap rozgrywek NCAA wysłannicy klubów NBA śledzą bardzo uważnie. Kto tu się wyróżni, znacząco może zwiększyć swoje szanse na wybór w drafcie. Karnowski na pewno zostanie zapamiętany, a pod koniec trzeciego roku w NCAA powoli musi myśleć o kolejnych krokach w karierze.

W 3. rundzie Tournament Gonzaga pokonała 74:62 UCLA Bruins. Torunianin był najlepszym graczem na parkiecie. W 28 minut wywalczył 18 pkt (8/11 z gry, 2/3 z wolnych), do tego 9 zbiórek, 2 asysty, 2 bloki i 3 straty. Rywale skoncentrowali się na pilnowaniu najlepszego strzelca Goznagi Kyle Wiltjera (4/12 z gry), ale Karnowski doskonale go zastąpił. Byron Wesley zdobył jeszcze 14 pkt, a rezerwowy Domantas Sabonis 14.

- Spełniają się moje marzenia i całej drużyny. Cieszę się, że tu jestem i staram się cieszyć każdą sekundą tego sezonu - powiedział Karnowski po meczu.

Gonzaga tym samym wyrównała swój najlepszy wynik w historii w NCAA. Czy pierwszy raz awansuje do Final Four, które jest jednym z największych sportowych widowisk w USA? Łatwo nie będzie. Rozstawione z numerem 7 Bulldogi zmierzą się z najwyżej notowaną w rankingach ekipą Duke Blue Devils, która jest dowodzona przez przez słynnego trenera Mike'a Krzyzewskiego

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska