Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil, laureat prestiżowej nagrody BAFTA: "Tworzenie gier komputerowych to wymarzona praca, ale czasem nie ma zabawy, trzeba przycisnąć"

(aga)
Kamil Wojciekiewicz z Topolinka (gmina Świecie) ma 27 lat, w tym roku broni tytułu magistra grafiki multimedialnej.
Kamil Wojciekiewicz z Topolinka (gmina Świecie) ma 27 lat, w tym roku broni tytułu magistra grafiki multimedialnej. Nadesłane
Gdy dostałem komputer, pomyślałem, że fajnie byłoby tworzyć gry komputerowe. Dziś Kamil jest laureatem BAFTA, prestiżowej nagrody dla najlepszych w tej dziedzinie.

Chodzi o Kamila Wojciekiewicza z Topolinka (gmina Świecie), współtwórcy "Zaginięcia Ethana Cartera" - gry komputerowej, nagrodzonej 12 marca przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Telewizyjnych BAFTA w kategorii innowacyjność.

To było młodzieńcze marzenie a nie plan
Kamil pracuje w warszawskim, ośmioosobowym studio The Austronauts. Grę tworzyli ponad dwa lata. Kamil był jednym z grafików.
- Odpowiadałem głównie za wszelkie nieożywione elementy krajobrazu doliny Red Creek, takie jak budynki, pojazdy czy obiekty interaktywne - uściśla. - Każdy z nas zajmował się dosyć szerokim spektrum prac: skanowaniem obiektów i ich obróbką, modelowaniem teksturowaniem, efektami, a nawet grafikami na potrzeby marketingu.

Nad grą pracowali ponad dwa lata. Kamil nie kryje, że to praca jego marzeń.
- Gdy dostałem komputer i zacząłem na nim grać, pomyślałem że fajnie by było tworzyć gry komputerowe. Było to jednak raczej marzenie niż plan. Dopiero w drugiej klasie liceum zacząłem bawić się grafiką 3D.
Po kilku latach zabawa przekształciła się w pełnowymiarową, poważną pracę.
- Mam to szczęście, że robię to, czym kiedyś w domu zajmowałem się tylko dla rozrywki - przyznaje Kamil. - Jednak różnica jest taka, że w pracy nie można sobie pozwolić na odłożenie tematu na później. Czasem trzeba mocno przycisnąć. Szczególnie przed premierą często przestaje być tak miło i trzeba się naprawdę ostro napracować, żeby gracze byli zadowoleni.

Ile czasu poświęca na granie?
- Wbrew pozorom niezbyt dużo. Ze względu na to, że siedzę przed komputerem co najmniej 8 godzin dziennie, wolny czas staram się spędzać bardziej aktywnie. Z tego samego powodu zazwyczaj wybieram gry krótsze lub podzielone na epizody. Myślę, że jakby podliczyć, to pewnie gram mniej niż 10 godzin w tygodniu.

Gry wybiera przeróżne.
- Z grami komputerowymi jest jak z filmami - wyjaśnia. -Istnieją gry rodem z Hollywood, rozbuchane z wielomilionowymi budżetami, ale często wtórne i płytkie, a także mniejsze, bardziej niezależnie, z naciskiem na klimat, historię lub ciekawą mechanikę. Preferuję głównie te drugie i takie gry też chcę tworzyć. Co nie znaczy oczywiście, że nie lubię się czasem odmóżdżyć przy jakiejś strzelance online.
W "Zaginięciu Ethana" najbardziej ceni nacisk na poczucie obecności gracza w dolinie Red Creek.

Zobacz także: Polski dźwiękowiec nominowany do nagrody BAFTA 2015 za film "Grand Budapest Hotel" [wideo]
- Dużo pracy włożyliśmy w to, żeby otoczenie w którym gracz się znajduje, było nie tylko piękne, ale też odbierane jako naturalne i rzeczywiste. To odczucie wzmacnia też fakt, że gracz nie jest przez nas w żaden sposób kierowany, gra nie trzyma go za rękę i pozwala samodzielnie odkrywać i eksplorować świat - objaśnia.

Aktualnie większość sił The Austronauts skierowali na przeniesienie "Zaginięcia Ethana Cartera" na konsole nowej generacji. Mają nadzieję, że nagroda BAFTA wzmocni ich zaufanie wśród graczy.
- I że ci, którzy o nas nie słyszeli, wreszcie usłyszą- dodaje Kamil. - Liczymy, że gra pomoże nam w budowaniu rozpo-znawalności marki studia The Astronauts, co mamy nadzieję zaowocuje przy tegorocznej premierze naszej gry na konsolę PS4 oraz przy następnych projektach.
Czy rynek zareagował już po nagrodzie dla "Zaginięcia Ethana Cartera? - Polski rynek jeżeli chodzi o oryginalne gry komputerowe jest bardzo mały, więc największe rynki zbytu to Ameryka Północna, Europa zachodnia i Rosja - wyjaśnia Kamil. - Oczywiście, większość sprzedaży to wersje cyfrowe.
W tym roku Kamil broni tytułu magistra grafiki multimedialnej na prywatnej uczelni (SWSIM) w Chorzowie.

- Traktuję te studia raczej jako uzupełnienie praktycznej wiedzy zdobytej w pracy i poznanie podstaw rzeźby, rysunku czy malarstwa - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska