Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gawrony uprzykrzają życie przechodniom. "Czy nie można czegoś zrobić z tymi ptaszyskami?"

Janina Waszczuk
Na ul. Świeckiej mają istne utrapienie z gawronami. Budynki są tuż przy ulicy i ptaszyska, niestety, lecą też do ogrodów.
Na ul. Świeckiej mają istne utrapienie z gawronami. Budynki są tuż przy ulicy i ptaszyska, niestety, lecą też do ogrodów. Janina Waszczuk
Na ul. Świeckiej w Tucholi gawrony uprzykrzają życie mieszkańcom.

- To jest coś strasznego. Mieszkam przy tej ulicy i to, co się tam dzieje wiosną i jesienią, jest nie do zniesienia - skarży się tucholanin. - Czy nie można coś zrobić z tymi ptaszyskami?
Podobny kłopot mają mieszkańcy Chojnic. Gawrony są w parku przy domu kultury. W swoim czasie próbowano różnych metod, także dźwiękowych, ale nic nie działa na nie. Gniazd zrzucać nie można, bo na to nie pozwalają przepisy.
Temat ciągnie się od lat. Pewnie to samo powiedzą urzędnicy w Tucholi.

Brudzą pranie i chodniki
Mieszkaniec ul. Świeckiej opowiada, że ptaszyska brudzą pranie powieszone w ogrodzie. Latem niszczą owoce. - Mamy drzewa owocowe obok domu. I co z tego, jak nie zdążymy nawet ich posmakować, bo ptaki podziobią i wszystkie owoce gniją - dodaje. - Nie raz obserwuję, jak idący chodnikiem przeklinają w żywy kamień, bo ptaki im ubrania zapaskudziły. Co można z nimi zrobić? Tylko pozrzucać gniazda, innego wyjścia nie ma.
Są utrapieniem, bo często zasiedlają też drzewa na cmentarzach i brudzą pomniki. W Tucholi zresztą jest podobnie, bo to też sąsiedztwo cmentarza.

Zobacz także: Przyroda budzi się do życia. Ptaki z bydgoskich parków [zobacz zdjęcia i wideo]
Nic nie działa na nie
- To nasze utrapienie, przenoszą się z miejsca na miejsce. Teraz akurat są przy ul. Świeckiej, ale w innych częściach miasta też - mówi burmistrz Tadeusz Kowalski. - Wiem, że ludzi denerwuje i mnie też, ale ptaki są pod ochroną i nic im nie możemy zrobić. Mamy związane ręce.
Burmistrz tłumaczy, że podcinają gałęzie, od lat z nimi walczą. Przepędzają, nawet sokoły na nie puszczali, ale te niewiele sobie robią. Na ul. Grunwaldzkiej, gdzie są parkingi, ludzie nawet parkować nie chcą, bo ptaki całe samochody brudzą. - Denerwują nas, na szczęście w tej chwili nie ma ich na rynku. Ale w innych częściach miasta są uciążliwe, trzeba myć i czyścić ławki, a teraz na wiosnę są tak rozkrzyczane, że aż strach - dodaje Kowalski.

Przepisy mówią, że gawrony są pod ścisłą ochroną poza terenem miasta i częściową w miastach. Te ptaki nie cieszą się dobrą sławą w miastach, ale ornitolodzy biją na alarm, bo przez złą gospodarkę rolniczą populacja tych ptaków zmniejszyła się prawie o połowę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska