Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Winiarski przegrał w Sądzie Pracy ze swoją szkołą. Dyrektor "Wazówny" miał prawo go zwolnić

archiwum GP
archiwum GP
Z piątkowego wyroku sądu wynika, że Jarosław Kaliński, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Golubiu-Dobrzyniu miał prawo zwolnić z pracy Zbigniewa Winiarskiego.

Batalia Zbigniewa Winiarskiego najpierw z władzami poprzedniego powiatu, a potem ze szkołą sięga 2013 r.

Dwa lata temu Winiarski został odwołany ze stanowiska dyrektora "Wazówny". Nie pogodził się z tym. Wspierała go w tym część kadry i rodziców uczniów "Wazówny". Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w grudniu 2014 r. stwierdził, że odwołanie nastąpiło z naruszeniem prawa. Przepisy oświatowe bardzo wąsko określają bowiem przyczyny, które pozwalają organowi prowadzącemu na taki krok.

Po tym, jak Winiarski przestał być dyrektorem, w szkole pracował jeszcze rok jako nauczyciel, a p.o. dyrektora przez kilka miesięcy była Elżbieta Kochner. W maju 2014 r. dyrektorem placówki, w wyniku konkursu ogłoszonego przez władze powiatu, został Jarosław Kaliński - nauczyciel z "Wazówny". W czerwcu Zbigniew Winiarski, który nabył już prawa emerytalne, otrzymał od Kalińskiego wypowiedzenie ze względu na "brak godzin".

Przeczytaj również: Nauczyciel "Wazówny" zaskarżył szkołę. I zapowiada kolejne procesy przeciwko byłemu dyrektorowi i nauczycielom

Jarosław Kaliński tłumaczy: - Zmniejsza się liczba uczniów i oddziałów. Musiałem kogoś zwolnić. Brałem pod uwagę troje chemików i troje informatyków. Pan Winiarski był jedynym spośród nich nauczycielem - emerytem. Jedna z pań objęta jest dodatkową ochroną przedemerytalną, ponieważ ma trzy lata do emerytury. Dla pozostałych praca w Zespole Szkół to jedyne źródło utrzymania, a niektórzy z nich mają małe dzieci.

Zbigniew Winiarski uważał jednak, że to nie on powinien zostać wytypowany do zwolnienia. Parę dni temu ostatecznie przegrał, bo wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu jest prawomocny.

Ze Zbigniewem Winiarskim nie udało nam się skontaktować.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że kilka dni przed wyrokiem sądu pracy wojewoda Ewa Mes (z PSL-u - podobnie jak obecnie rządząca w powiecie koalicja) wydała rozstrzygnięcie nadzorcze, w którym uchyliła uchwałę poprzedniego zarządu powiatu o powołaniu Jarosława Kalińskiego na stanowisko dyrektora "Wazówny".

Kaliński mówi: - To rozstrzygnięcie wojewody dotyczy kwestii prawa administracyjnego, a ja zostałem powołany zgodnie z kodeksem pracy i ustawą o systemie oświaty.

Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody zaznacza, że rozstrzygnięcie pani wojewody nie jest prawomocne. - Zarząd Powiatu Golubsko-Dobrzyńskiego ma 30 dni na ewentualne wniesienie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jeśli tego nie zrobi, rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, stwierdzające nieważność uchwały w sprawie powierzenia panu Jarosławowi Kalińskiemu stanowiska dyrektora Zespołu Szkół nr 1 uprawomocni się, a uchwała zarządu stanie się nieważna.

Czy w tej sytuacji zrobią władze powiatu? - Pojutrze na ten temat będziemy rozmawiali z prawnikiem - mówił nam dziś starosta Andrzej Okruciński.

Przypomnijmy, że w listopadowych wyborach Zbigniew Winiarski został wybrany na radnego powiatowego i jest szefem komisji oświaty.

Do tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska