Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmieniać nazwy ulic rodem z PRL? "Komunistyczne nazwy ulic powinny zniknąć z Bydgoszczy!"

(ast)
W styczniu pismo do przewodniczącej (?) rady miasta wysłał prezes Instytutu Pamięci Narodowej. "(...) na terenie miasta Bydgoszczy wciąż znajdują się ulice i inne obiekty noszące imiona działaczy i organizacji stalinowskich. Nazwy te są w swej istocie formą gloryfikacji totalitarnej ideologii, propagandy komunistycznej oraz wymierzonej w niepodległość Polski polityki Józefa Stalina. Są to przede wszystkim ul. Armii Ludowej, Teodora Duracza, Lucjana Szenwalda, Józefa Powalisza, Zygmunta Berlinga, Oskara Langego, Bolesława Rumińskiego, Stanisława Lehmana, Romana Chłodzińskiego, park płk Zbigniewa Załuskiego, Aleja Planu 6-letniego" - czytamy w piśmie.

Prezes IPN pisze dalej, że "utrzymywanie tego rodzaju nazw jest nie do pogodzenia z szacunkiem dla dorobku Polaków o wolność obywatela i niezawisłość Państwa oraz z pamięcią ofiar komunizmu w XX wieku. (...) kłóci się także z funkcjonowaniem w tym samym mieście Alei ku czci Armii Krajowej czy Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Apeluje do bydgoskich władz o "podjęcie niezwłocznych działań, ukierunkowanych na jak najszybsze dokonanie zmian nazw, które utrwalają zafałszowany obraz najnowszych dziejów Polski".

Przeczytaj również: Skłodowskiej-Curie czy Curie-Skłodowskiej? Jak właściwie nazywa się ta ulica?

O apel szefa IPN radny Łukasz Schreiber zapytał prezydenta Rafała Bruskiego. Ten odpowiada, że sprawa była wielokrotnie rozpatrywana przez Zespół do spraw Nazewnictwa Miejskiego. - Zmiana ulicy powoduje duże utrudnienia i koszty dla osób zamieszkałych i prowadzących działalność gospodarczą przy wnioskowanych ulicach. Koszty dotyczą zmiany dowodu rejestracyjnego, prawa jazdy, wpisu do KRS-u - wymienia prezydent.

Rafał Bruski pisze w odpowiedzi o utrudnieniach związanych z wymianą pieczątek, wizytówek, wymianą reklam, szyldów czy zgłoszeniem zmian i wniosków w instytucjach takich jak: bank, urząd skarbowy, ZUS, urząd miasta. I podaje, że przy Przodowników Pracy zameldowanych jest ponad 2 tys. osób, a przy Berlinga ponad tysiąc. Przy ulicy Lucjana Szenwalda nie było zameldowanych osób, więc zespół ds. nazewnictwa zdecydował o przemianowaniu jej na ulicę Czesława Miłosza.

Post użytkownika Gazeta Pomorska.

- Z jednej strony rozumiem, że zmiana wiąże się z utrudnieniami i kosztami, ale z drugiej uważam, że komunistyczne nazwy ulic powinny zniknąć - komentuje radny Łukasz Schreiber. - Przodowników Pracy czy Planu 6-letniego mniej mnie razi niż na przykład Berlinga, Duracza czy Armii Ludowej.

Zdaniem radnego, zanim jednak pojawi się na przykład projekt uchwały o zmianach ulic, potrzebna jest dyskusja: z radnymi i to różnych klubów oraz z mieszkańcami.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska