Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS - walka o władzę w Toruniu

Roman Laudański
Adam Banaszak: - Nie widzę swojej winy
Adam Banaszak: - Nie widzę swojej winy archiwum
- W Prawie i Sprawiedliwości nie ma żadnego konfliktu - zapewnia poseł Łukasz Zbonikowski (PiS), ale wicemarszałek sejmiku Adam Banaszak został zawieszony w prawach członka PiS.

W ubiegłorocznych wyborach samorządowych wicemarszałek sejmiku Adam Banaszak, zawieszony w prawach członka PiS, reprezentował to ugrupowanie z pierwszego miejsca na liście. I wygrał. - A teraz, po kilku miesiącach, jest zły? - pytają szeregowi działacze PiS.

- Beczkę soli można zjeść, a na człowieku się nie poznasz - komentuje poseł Łukasz Zbonikowski (PiS), szef tej partii w okręgu toruńsko - włocławskim. Poseł oczekiwał, że wicemarszałek sejmiku honorowo zrzeknie się pełnionej funkcji, ale jego partyjni koledzy czekają na rozstrzygnięcie rzecznika dyscypliny partyjnej.

Czytaj także: Wiceprzewodniczący sejmiku Adam Banaszak zawieszony w PiS. Za współpracę z Platformą

Podobno sprawa Adama Banaszaka rozpoczęła się od sejmikowego głosowania nad budżetem, w którym radni PiS wstrzymali się od głosu, co miało mocno zirytować posła Zbonikowskiego.

Adam Banaszak tłumaczy, że decyzja ta została wypracowana przez radnych PiS przed głosowaniem. I to wszystko. - Jestem samorządowcem od prawie 20 lat i mam nadzieję, że zawsze dobrze reprezentowałem interesy mieszkańców - mówi Adam Banaszak. - Nie zmieniłem poglądów, jestem związany z PiS. W tym czasie były setki głosowań, zawsze głosowałem zgodnie ze swoimi przekonaniami i nigdy nie było zastrzeżeń do mojej osoby. Jestem zdziwiony całą sytuacją. Jeśli klub zdecydował, że w sprawie budżetu wstrzyma się od głosowania, to nie rozumiem zarzutów. Zdecydowaliśmy, że nie poprzemy tego budżetu, ale damy mu szansę.

W PiS to Rada Regionalna, w skład której wchodzą przedstawiciele okręgu toruńsko - włocławskiego i bydgoskiego, nadzoruje działalność sejmiku. - W sprawie budżetu nie było decyzji Rady Regionalnej - zapewnia Adam Banaszak. - Trudno mi znaleźć swoją winę. Zachowałem się tak, jak od 20 lat, czyli zgodnie z sumieniem, wolą klubu i interesem mieszkańców. Po to jest samorząd.

- Komuś wydawało się, że jak ma czteroletnią kadencją, to już nie potrzebuje partii, a tu okazuje się, że partia może mu podziękować - mówi poseł Łukasz Zbonikowski. Decyzje jeszcze nie zapadły.

Poseł Zbonikowski zapewnia, że konfliktu w PiS nie ma i nie chce "prać brudów na zewnątrz", bo jeśli zarzuty się nie potwierdzą, to Adam Banaszak nie zasługuje, żeby niepotrzebne zarzuty krążyły wokół niego.

Tymczasem niektórzy działacze wskazują, że konflikt między Łukaszem Zbonikowski a Adamem Banaszakiem rozpoczął się wcześniej, kiedy kandydat posła Zbonikowskiego nie został przewodniczącym klubu PiS. Czy miało to oznaczać, że autorytet posła Zbonikowskiego nie został uznany przez radnych? Jeszcze inni podpowiadają kolejny trop: - wcześniej liderem PiS w Toruniu był poseł Zbigniew Girzyński, ale po aferze z wyjazdami - opuścił on partię. Kiedy Adam Banaszak zaczął wybijać się na niezależność - partia w osobie posła Zbonikowskiego wskazał mu miejsce poza szeregiem.

- Jestem zaskoczony, że PiS chce się pozbyć tak dobrego radnego - komentuje poseł Zbigniew Girzyński i nic więcej nie chce powiedzieć na ten temat.

- Jeśli Adamowi Banaszakowi poseł Zbonikowski zarzuca współpracę z Platformą, to jak się do tego ma sytuacja we Włocławku, gdzie rządzi koalicja PO - PiS? - pytają partyjne "doły" PiS.

- To zupełnie inna sytuacja - wyjaśnia poseł Zbonikowski. - We Włocławku jest jawna i partnerska koalicja, a nasze postulaty programowe zostały przyjęte przez osobę, która zaprosiła nas do koalicji. Budżet jest konstruowany w oparciu o głosy radnych PiS, czyli odwrotnie niż w sejmiku, gdzie zostaliśmy wyrzuceni z koalicji, jesteśmy traktowani jako zbędna opozycja, a żaden nasz wniosek budżetowy nie został uwzględniony. Na dodatek niektórzy nie rozumieją tej sytuacji.

Jeśli cały klub radnych PiS w sejmiku zdecydował, że nie będzie uczestniczył w głosowaniu, to dlaczego kara ma dotyczyć tylko jednej osoby i to nie przewodniczącego klubu?
- Zawsze największa odpowiedzialność spoczywa na prowodyrze, a nie na tych, którzy pogubili się i owczym pędem coś zaakceptowali. Klub radnych PiS w sejmiku ma obowiązek współpracować ze strukturami wojewódzkim partii. Adam Banaszak mocno alienował się od tej współpracy i musi ponieść tego konsekwencje.

Adam Banaszak podkreśla, że zawsze był osobą niezależną, ale słucha się partii.
Tylko czy podporządkowuje się decyzjom konkretnych posłów?

Karol Karski, rzecznik dyscypliny PiS: - Jest decyzja prezesa Jarosława Kaczyńskiego o zawieszeniu Adama Banaszaka w prawach członka PiS do czasu wyjaśnienia tej sprawy. Analizuję dokumenty i pisma osób zainteresowanych, które opowiedziały o tym z różnych punktów widzenia. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Decyzja nie zapadnie z dnia na dzień, to nie jest sąd doraźny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska