Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Pawłowski z Zawiszy Bydgoszcz: - Na bramkę przyjdzie jeszcze czas

Rozmawiał DARIUSZ KNOPIK
Bartłomiej Pawłowski (nr 16) toczył zacięte boje z Gerardem Badią. Z reguły to lepszy był skrzydłowy Zawiszy od gracza Piasta.
Bartłomiej Pawłowski (nr 16) toczył zacięte boje z Gerardem Badią. Z reguły to lepszy był skrzydłowy Zawiszy od gracza Piasta. Paweł Skraba
Bartłomiej Pawłowski zadebiutował w barwach Zawiszy. Inauguracja wypadła dobrze, bo skrzydłowy miał udział przy pierwszym golu.

W końcu zadebiutowałeś w Zawiszy i od razu zwycięstwo. Lepszego wejścia do zespołu nie mogłeś sobie wymarzyć?
Takie było założenie, żeby ten mecz wygrać i każde następne spotkanie też. Chodziło o to, żeby podejść do meczu z Piastem bez bagażu zespołu, który nie potrafi od czterech miesięcy wygrać meczu. Udało się i teraz tylko patrzymy na te zespoły, które są przed nami i chcemy je dogonić.

Jak ci się grało?
Grało mi się dobrze. Tym bardziej, że znałem kilku zawodników Zawiszy, z którymi pracowałem wcześniej, a także ze sztabem szkoleniowym i to pomogło mi w aklimatyzacji.

Z kim konkretnie?
Grałem z Sebkiem Kamińskim, Grzesiem Sandomierskim i z Hermim, który teraz jest w sztabie trenerskim. Takie bodźce mi pomagały w adaptacji.
A jak ci się współpracowało z Jakubem Wójcickim?
Kuba jest klasowym zawodnikiem. Wydaje mi się, że kto nie zagrał na mojej pozycji, to by dobrze wypadł i wyglądał przy Kubie.

Jedyny minus to brak zdecydowania pod bramką?
Nie kojarzę takich sytuacji...

Były co najmniej dwie takie okazje, które mogłeś zakończyć strzałami.
Być może były takie okazje, ale ich nie pamiętam.

W końcówce pierwszej połowy, kiedy dośrodkowywałeś zamiast strzelać. Także w końcówce meczu, kiedy zagrywałeś do tyłu zamiast uderzać na bramkę.
A... tą drugą sytuację kojarzę. Miałem dwa wybory i zdecydowałem się podawać. Niewiele zabrakło, by nasz zawodnik doszedł do podania.

Piast was chyba niczym nie zaskoczył. Przez długie fragmenty dominowaliście, nie wypuszczając rywali z połowy i zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone.
Zawodnicy Piasta w pierwszej połowie zaskoczyli nas stałym fragmentem gry. Zawodnik gości wyszedł do główki na czystej pozycji, ale bardzo dobrze zachował się nasz bramkarz. Chwała mu za to, bo gdybyśmy zaczęli spotkanie od 0:1, to byłoby nam bardzo ciężko. A tak kontynuowaliśmy nasz plan i mogliśmy grać nasze warianty, które wcześniej przygotowywaliśmy. Współpraca między nami wyglądała całkiem nieźle.

To teraz w następnym spotkaniu do dobrego występu wypada dołożyć gola.
Na pewno. Już z Piastem chciałem zdobyć bramkę. Na to przyjdzie czas. Najważniejsze są trzy punkty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska