Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bazgroły na murach to też jest dialog? Tak

AWE
Pisanie po istniejących już plakatach i zmienianie w ten sposób ich znaczenia to osobna kategoria ulicznej sztuki
Pisanie po istniejących już plakatach i zmienianie w ten sposób ich znaczenia to osobna kategoria ulicznej sztuki AWE
Studentki z Torunia sprawdziły, co piszemy na ścianach.

Zaczęło się od hasła "Gender was zeźre". - Zobaczyłam je pewnego dnia na murze budynku na Bydgoskim Przedmieściu - opowiada Alicja Gruszka, studentka kulturoznawstwa. - Najpierw się uśmiałam, potem podzieliłam się radością na spotkaniu ze znajomymi i tak od słowa do słowa doszliśmy do wniosku, że można by przyjrzeć się dokładniej temu, co dzieje się na murach, w przestrzeni i architekturze miasta.

Marylin Monroe na toruńskim słupie

Pani Alicja i jej koleżanka, Izabela Kiełek (studentka ochrony dóbr kultury) napisały wniosek o dotację z programu Mikrowsparcie. - Pomogła nam w tym dr Marzenna Wiśniewska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, później też samorząd studencki oraz fundacja Amicus - opowiada torunianka. - Okazało się, że nasz projekt o nazwie "Dialog torunian z Toruniem. Komunikaty w przestrzeni miejskiej" zyskał uznanie i dzięki temu mogłyśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja w Toruniu.

Studentki skoncentrowały się na Chełmińskim Przedmieściu: prawdziwej kopalni napisów i grafik. Zorganizowały warsztaty dla młodzieży i razem z młodymi ludźmi szukały ciekawych zjawisk. Znalazły ich sporo, często w miejscach, w których najmniej można by się ich spodziewać.

- Na przykład namalowany szablonem portret Marilyn Monroe podpisany w języku angielskim: "bez publiki byłaby niczym" zauważony został na zwykłym słupie, dość nisko - podaje przykład Alicja Gruszka. - Szablony w ogóle są techniką, która jest w Toruniu dość popularna. Mamy też dużo graffiti, sporo tagów, czyli podpisów ulicznych artystów. Popularne są też murale tworzone przez artystów. Osobną kategorią może być twórczość Galerii Rusz.

Zdarzają się również sytuacje subwersywne. - Czyli takie, gdy na przykład zmienia się kontekst sytuacji poprzez dorysowanie widniejącej na plakacie postaci wąsów - wyjaśnia studentka. - Albo też dopisanie jakichś słów na płaszczyźnie. Czasem wystarczy drobna ingerencja, by wyraźnie zmienić znaczenie. Na przykład na Szosie Chełmińskiej był komunikat: "1100 miejsc parkingowych". Ktoś skreślił "parkingowych", a obok dopisał: "pracy". Całkowicie zmienił się społeczny kontekst tego komunikatu.

Najlepsze - już dziś

Kolejnym etapem projektu było zorganizowanie wystawy fotograficznej ze zdjęć, jakie do koordynatorek nadsyłali sami torunianie. - Wpłynęło 65 prac, jury wyróżniło 14 - opowiada studentka.

Wszystkie je będzie można już dziś (2.03) zobaczyć w kawiarni i galerii "Wejściówka". Początek wernisażu o godz. 19. Jeszcze w tym miesiącu ma ukazać się publikacja internetowa, w której autorki projektu podsumują wszystko, co udało się osiągnąć podczas akcji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska