Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Honorowy prezes Zawiszy Bydgoszcz: - Jedyną osobą, która może być prezesem jest Sebastian Chmara

(FREL)
Rozmowa "Gazety Pomorskiej" z płk. Edmundem Mileckim, budowniczym Zawiszy Bydgoszcz, honorowym prezesem klubu.

- Ma pan swojego faworyta na stanowisko prezesa CWZS Zawisza Bydgoszcz po rezygnacji Waldemara Keistera?
- Uważam, że jedyną osobą, która może być prezesem jest Sebastian Chmara. Tylko czy on się zgodzi? Mam nadzieję, że tak. Wiem, że przed tygodniem doszło do spotkania Sebastiana Chmary z prezydentem i miało ono burzliwy charakter. Mówiąc wprost, chyba panowie w pewnych kwestiach nie zgadzali się ze sobą. Wierzę, że jednak dojdą do porozumienia dla dobra Zawiszy.

- Prezydent Bydgoszczy chce przekazać część obiektów, w tym stadion główny, prywatnej firmie Radosława Osucha. Co pan na to?
- Jestem zszokowany. Po prostu nie mieści mi się to w głowie. Mam wielką nadzieję, że prezydent Rafał Bruski wycofa się z tego pomysłu.

Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.
- Jeśli prezydent Bydgoszczy nie dojdzie do porozumienia z Sebastianem Chmarą to... Co się stanie?
- Nawet nie chcę o tym myśleć. Chyba CWZS czeka upadek. Ja dobrze życzę panu Radosławowi Osuchowi. Niech piłkarze grają i wygrywają dla dobra Zawiszy. Ale sekcja piłkarska w klubie zawsze była tylko sekcją. Nigdy nie zarządzała klubem czy jego częścią. Nigdy nie dostawała dotacji od miasta, z wyłączeniem, oczywiście, dzieci i młodzieży. Jak pamiętam, zawsze przez piłkę nożną były w klubie problemy. Choćby przy przenosinach drużyny z Konina przez Piotra Nowaka czy tworzenie jej przez Hydrobudowę. Wszystko upadało. Dopiero jak powstało Stowarzyszenie Piłkarskie zaczęło się coś dziać. I teraz nagle pojawił się pan Osuch i mam wrażenie, że chce zarządzać wszystkim. Ma wszystko - obiekty i inne pomieszczenia za darmo, wszystko wysprzątane i przygotowane na treningi do meczów. I jeszcze mu mało?

- Widzę, że z trwogą oczekuje pan poniedziałku i tego, jakie decyzję zapadną?
- Z wielką trwogą. To jest przecież klub bydgoski, a nie prywatny. To jest nasz klub! Domyślam się, że pan prezydent chce za wszelką cenę zatrzymać pana Osucha w Bydgoszczy. Jakby myślał, że wszystko to jest wieczne. A zapewniam, że nie jest.

Cała rozmowa w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej". Możesz kupić też e-wydanie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska