Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Dulsku ma stanąć czwarty wiatrak. Mieszkańcy: - Hałas będzie zbyt duży!

Piotr Krzyżanowski
W Dulsku ma stanąć czwarty wiatrak.
W Dulsku ma stanąć czwarty wiatrak. Piotr Krzyżanowski
W Dulsku ma stanąć czwarty wiatrak, ale kolejna elektrownia ekologiczna budzi sprzeciw mieszkających w pobliżu rolników.

Mieszkańcy o planowanej inwestycji dowiedzieli się z gminy, która po tym, jak pojawił się pierwszy wniosek w tej sprawie była zobowiązana poinformować strony postępowania o jego wszczęciu. - Rolnicy szybko pojawili się w urzędzie, protestując przeciwko postawieniu tego wiatraka, argumentując że znajdzie się za blisko domów - opowiada wójt Piotr Wolski. Na miejsce pojechali więc pracownicy urzędu. - Byliśmy zaniepokojeni tym, co mówią mieszkańcy. Bo w Dulsku są już trzy wiatraki i to w dalszej odległości niż ten planowany. A prawie na każdym zebraniu mieszkańcy żalą się, że one zbyt mocno hałasują - mówi wójt.

Urzędnicy ocenili, że do najbliższego domu jest ok. 300 metrów. - Znaleźliśmy więc takie rozwiązanie - z działką, na której ma być umieszczony wiatrak sąsiaduje druga tego samego właściciela gospodarstwa rolnego. Ona ma taki kształt i wielkość, że postawienie na niej elektrowni ekologicznej nikomu by nie przeszkadzało. Dlatego osobie kontaktującej się z nami w imieniu firmy zaproponowaliśmy, aby to tam umieścić wiatrak. Jednak się nie dogadaliśmy - wyjaśnia Piotr Wolski.
- Nieprawda. Nie było takiej propozycji. Jest na to jakiś dokument? - odpowiada inwestorka Anna Łoś z firmy Anemon. Jak podkreśla, wszystko robi zgodnie z prawem, przestrzega przed zajmowaniem się tym tematem i stanowczo stwierdza, że nie będzie o nim rozmawiać, ponieważ sprawą zajmuje się jej pełnomocnik. Radca prawny Michał Brzeszczak tłumaczy: - Złożyliśmy wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. Gmina wydała decyzję odmowną, a ta z kolei została uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które wskazało na błędy popełnione przez nas i przez gminę, kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia przez wójta. Inwestorka nie ignoruje też protestów, właśnie m.in. na ich skutek inwestycja została przeprojektowana.

Wójt Piotr Wolski mówi, że inwestorka przede wszystkim nieprecyzyjnie wskazała lokalizację wiatraka: - To musi być określone dokładnie, ponieważ właśnie od tego miejsca przeprowadza się analizę oddziaływania na środowisko z uwzględnieniem wszystkich źródeł emisji, zwłaszcza hałasu.
Grzegorz Górecki jest jednym z rolników, którzy protestują przeciwko wiatrakowi w bliskim sąsiedztwie domów. - Jeśli stałby on dalej, to nie byłoby problemu, ponieważ nikomu by nie przeszkadzał - zaznacza.

Również zdaniem wójta wiatrak nie powinien być w tym miejscu. - Oprócz interesu inwestora muszę uwzględnić również interes społeczny, a mieszkańcy są przeciwni lokalizacji elektrowni wiatrowej blisko zabudowań- twierdzi.

Mecenas Marek Redecki z kancelarii obsługującej gminę wyjaśnia: - Decyzja środowiskowa wójta to pierwsze pozwolenie, jakie musi uzyskać inwestor. Potrzebna jest jeszcze decyzja o warunkach zabudowy i pozwolenie na budowę. W zależności od klasy gruntu może być także konieczne tzw. odrolnienie. Przed inwestorem długa droga.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska