Decyzja zapadła. Zabytkowa kamienica przy Jagiellońskiej 2 w Bydgoszczy zostanie sprzedana

Miasto wystawi ponadstuletnią kamienicę przy Jagiellońskiej na przetarg. Wycena wskazuje, że budynek wart jest 11 mln zł, ale prezydent w przetargu może ją podwyższyć.

Sprawa sprzedaży budynku wzbudziła emocje, bo radni z komisji gospodarki komunalnej wydali opinię negatywną w tej sprawie. We wtorek radni PiS zwołali pod kamienicą, w której mieści się m.in. klub Savoy, konferencję prasową. - Miasto pozbywa się najcenniejszych zabytków. To jakby Kraków chciał sprzedać Sukiennice - oburzali się radni PiS.

- Mam wrażenie, że ten budynek nie mieści się przy Jagiellońskiej, a przy Obrońców Bydgoszczy, bo tak go państwo bronicie - mówił na sesji do radnych Prawa i Sprawiedliwości prezydent Rafał Bruski. - Czy jest coś złego, że stanie się prywatną własnością? Nikt nam go przecież nie zabierze.

- Jeśli kamienicę kupi prywatny właściciel, miasto straci wpływ na to, co się w niej będzie mieścić. Grozi nam więc kolejny nocny klub i panie z parasolkami, a może Biedronka - argumentował Łukasz Schreiber z PiS.

Przeczytaj też: Radni PiS: - Nie chcemy Biedronki przy Jagiellońskiej 2 w Bydgoszczy
Maria Drabowicz, dyrektor mienia i geodezji, informowała, że stan techniczny budynku przy Jagiellońskiej 2 nie jest co prawda katastrofalny, ale nie jest też zadowalający. Konstrukcja jest zdrowa, ale reszta, czyli ściany wymaga remontu - wymieniała. - Po analizie ekonomicznej uznaliśmy, że koszt remontu wyniósłby 12 mln zł, a miasto musiałoby zaciągnąć kredyt. Gdybyśmy nawet wynajęli 95 procent powierzchni, to koszty i tak zwróciłyby się po 13 latach. Chcemy, by nowy właściciel zrobił z niego perełkę - dodała dyrektor Drabowicz.

Radny Rafał Piasecki przekonywał jednak, że gdyby miasto wynajęło lokale przy Jagiellońskiej 2 przy stawce 30 zł za metr, to roczne dochody sięgnęłyby ponad mln zł. - Po opisywanych przez gazety licytacji pana majątku, gratuluję postępu w wiedzy ekonomicznej - odpowiedział radnemu Piaseckiemu prezydent. - Też mógłbym zdradzić smaczki na temat pana prywatnego życia - skomentował Rafał Piasecki. - To rządy pana formacji doprowadziły do upadku moją firmę - dodał.
- Proszę uważać, bo spotkamy się w sądzie - ostrzegał Zbigniew Sobociński, szef Rady Miasta.

Dyskusja o Jagiellońskiej 2 trwała blisko 2 godziny. W końcu przewodniczący Sobociński zamknął dyskusję. - Podnosimy budynek do rangi Wawelu - stwierdził.
Prezydent Bruski zaproponował, by do uchwały wprowadzić zapis o maksymalnie 2 przetargach. - Jeśli się nie powiodą, zaproponuję inne rozwiązanie - dodał.
Po przerwie, o którą poprosił klub SLD, wiceprzewodniczący Jan Szopiński poinformował, że lewica da szansę prezydentowi i zagłosuje za sprzedażą budynku.
Przy 17 głosach za i 12 przeciw radni zgodzili się na sprzedaż Jagiellońskiej 2. - Wynik głosowania był do przewidzenia - mówił Krzysztof Szczepański, przedstawiciel najemcy klubu Savoy. - Dziwnym trafem po przerwie radni SLD zmienili zdanie. Ciekawe, kto ich tak mocno przekonywał - dodał z ironicznym uśmiechem.

Radni zdecydowali też wczoraj o przekazaniu na rzecz Skarbu Państwa budynku przy ul. Baczyńskiego na siedzibę Zarządu Dorzecza Wisły. Przyjęli też apel w sprawie przywrócenia połączenia lotniczego z Warszawą. Więcej w kolejnych wydaniach.