Społeczna kawiarnia to pierwsza tego typu inicjatywa w mieście. Od razu pomyśleliście o Fordonie?
Tak, Stary Fordon od razu przyszedł nam do głowy gdy dyskutowaliśmy nad czymś fajnym i społecznie potrzebnym. Fundacja angażowała się, i nadal to robi, w działania kulturalne w tej dzielnicy - Fordońska Noc Sztuki na przykład. Podczas któregoś takiego wydarzenia padł pomysł stworzenia miejsca stałego, w którym mieszkańcy mogliby się spotykać. A potem tylko już "prosta droga" - napisaliśmy projekt partycypacyjny, który właśnie trwa. Cafe Rynek znalazło się w nim jako "baza".
Cafe działa już blisko pół roku. Ile udało się zrobić dla mieszkańców przez ten czas?
Pół roku to dużo i mało zarazem. Powiem przewrotnie - dopiero się uczymy, a z tej nauki rodzą się fajne rzeczy. Było kilka koncertów w synagodze, warsztaty dla młodzieży i dorosłych, spotkania tematyczne, na przykład Chanuka, szkolenia i kilka innych rzeczy spontanicznych. Mamy też stałe punkty programu - zawiązał się klub brydżowy (zawsze w piątki w południe), powstało koło osób 50 + "Marzenie", które ma swoje drugie spotkanie 26 lutego o godzinie 17. Nasi sympatycy prowadzą np. kącik porad prawnych, pomagają pisać podania itd. Wszystko się dopiero się rodzi i ustala w kalendarzu imprez. Myślę, że na wiosnę pojawią się kolejne inne ciekawe inicjatywy mieszkańców Fordonu.
Jakie szczególne momenty z życia kawiarni pan zapamiętał?
Właściwie każdy moment życia Cafe Rynek jest szczególny. Codziennie się coś dzieje. To ludzie, którzy do nas przychodzą, tworzą szczególną atmosferę tego miejsca. A szczególne momenty, hmm? Samo otwarcie Cafe Rynek, Chanuka i spotkanie ze studentami WSFH z Torunia i słynny chanukowy cud z kotem, kolędowanie na rynku w Starym Fordonie - to te miłe. Zdarzyło się też wybicie okna i włamanie oraz akt wandalizmu, ale to tylko incydenty.
Jaka będzie przyszłość kawiarni? Czy fundacja dla UKW przewiduje otwarcie innych tego typu miejsc?
Chwilowo nie przewidujemy kolejnych mutacji Cafe Rynek - jest przecież niepowtarzalna. Przyszłość - zobaczymy - musimy zacząć na siebie zarabiać, bo finansowanie utrzymania Cafe z Funduszu Norweskiego kończy się wraz z końcem projektu, czyli w grudniu. Niby jest jeszcze dużo czasu ale... Kolejne projekty, cóż planów jest dużo - we wrześniu lub październiku (to zależy od kilku czynników) organizujemy Festiwal Trzech Kultur (to robocza nazwa), weźmiemy udział w dużym wydarzeniu majowym - Dni Starego Fordonu 16-17 maja, myślimy nad poszerzeniem stałej oferty warsztatowej, chcemy wydać album z fotografiami Starego Fordonu, które wcześniej zbierzemy od mieszkańców i oddamy im po zeskanowaniu. Pomysłów jest dużo. Zapomniałem wcześniej dodać - akcja zbierania książek w Cafe Rynek ciągle trwa. No i jesteśmy otwarci na pomysły mieszkańców. Zapraszamy!
Rozmawiał Maciej Myga
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?