Zawisza Bydgoszcz nie jest faworytem w dzisiejszym spotkaniu z Lechią Gdańsk. Co zrobić by wygrać?

Obie drużyny w tabeli dzielą cztery miejsca i aż 14 punktów. To jednak nie oznacza, że gdańszczanie mogą ze spokojem podejść do rywalizacji z ostatnim zespołem w tabeli. - Nikt z nas nie popada w wielki optymizm po pokonaniu Wisły, bo dokładnie zdajemy sobie sprawę, że mamy tylko cztery oczka przewagi nad strefą spadkową - mówił Jerzy Brzęczek, trener Lechii, w magazynie Liga + Extra.

Szkoleniowiec lechitów przestrzega przed nadmiernym optymizmem także za pośrednictwem oficjalnej strony klubu: - Zawisza nie ma nic do stracenia, jest to drużyna, w której nastąpiło dużo zmian i zawodnicy muszą walczyć o swoją przyszłość. Goście na pewno nie przyjadą do Gdańska, aby się bronić i będziemy musieli zagrać z takim zaangażowaniem, jak w poprzednim meczu, w celu zapewnienia sobie trzech punktów.

Przeczytaj także: Zawisza zagra w Gdańsku. Bydgoszczanie zyskali pomoc Roberta Lewandowskiego.

Mariusz Rumak, trener Zawiszy, mówi, że jest plan na wywiezienie korzystnego wyniku z Gdańska. Jednak aby go zrealizować, muszą być do tego odpowiedni wykonawcy. Opiekun niebiesko-czarnych zapowiedział, że nie przewiduje wielkich zmian w składzie w porównaniu z meczem z Górnikiem Łęczna. Naszym zdaniem zmiany w wyjściowej jedenastce są nieodzowne, by pokusić się o wywiezienie punktów z PGE Areny.

Na jakich pozycjach warto pokusić się o roszadę? Przede wszystkim na lewej obronie. Cristian Pulhac był zagubiony podczas inauguracji. Poza tym rumuński defensor był wolny i przegrywał pojedynki. Warto powrócić do koncepcji z Sebastianem Ziajką. Jeśli chodzi o grę defensywną obaj prezentują się podobnie, ale Polak lepiej spisuje się w ataku. Częściej się podłącza i wspomaga skrzydłowego, czym stwarza większe zagrożenie pod bramką rywali. Dysponuje też lepszym uderzeniem z dystansu.
Druga roszada polsko-rumuńska powinna mieć miejsce w formacji ofensywnej. Warto dać szansę Cornelowi Predescu kosztem Jakuba Świerczoka. Trener Rumak pewnie nie zdecyduje się na grę dwoma napastnikami jak z Górnikiem. Poza tym Credescu ma większe inklinacje do kreowania gry niż wykańczania. Wydaje się też być piłkarzem lepiej wyszkolonym technicznie, co może być bardziej pomocne, kiedy trzeba będzie przetrzymać piłkę lub wygrać indywidualny pojedynek. I na koniec rumuński pomocnik może wykonywać stałe fragmenty gry, które mogą zdecydować o wyniku.

Spotkanie w Gdańsku ma obejrzeć około 20 tysięcy widzów. Zwiększone zainteresowanie to efekt zwycięstwa nad Wisłą oraz specjalnej akcji promocyjnej klubu. - Cieszę się, że zagramy przed tak liczną publicznością - mówi opiekun Zawiszy. - Nie mam pretensji, że na mecze w Bydgoszczy chodzi tylu ludzi, ile chodzi, ale lubię atmosferę, która jest na trybunach. Szykuje się fajne widowisko. Będzie odpowiednia otoczka. Piłkarze też ją lubią - dodaje.

W pierwszym spotkaniu 21. kolejki Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało wczoraj z Cracovią Kraków 1:1 (0:0). Drugie piątkowe spotkanie Wisły Kraków z Pogonią Szczecin, zakończyło się po zamknięciu wydania.

Pozostałe mecze - sobota: Lechia - Zawisza (15.30), Górnik Łęczna - Górnik Zabrze (15.30), Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok (18); niedziela: Lech Poznań - Ruch Chorzów (15.30), Korona Kielce - Legia Warszawa (18); poniedziałek: Piast Gliwice - GKS Bełchatów (18).

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje