Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widmo upadku Polonii Bydgoszcz. Ligi żużlowe się kurczą

(maz)
O natychmiastowe wsparcie finansowe zwróciła się Polonia do bydgoskiego ratusza.
O natychmiastowe wsparcie finansowe zwróciła się Polonia do bydgoskiego ratusza. Fot. Andrzej Muszyński
O natychmiastowe wsparcie finansowe zwróciła się Polonia do bydgoskiego ratusza. Znów chodzi o grube miliony, a sytuacja wygląda dramatycznie.

O długach bydgoskiego klubu wiadomo od dawna. To efekty zaniedbań kolejnych prezesów spółki, którzy nie tylko nie trzymali w ryzach klubowego budżetu, ale również - w wielu wypadkach - nie informowali o pogarszającej się sytuacji finansowej spółki. Zawodziła również funkcja kontrolna, jaką miała sprawować Rada Nadzorcza, z przedstawicielami oddelegowanymi z ratusza w składzie. Miasto - jako właściciel spółki, co roku musiało zasypywać dziury w budżecie.

W końcu władze miasta powiedziały dość, ustalając, że będą dofinansowywać spółkę tylko ustaloną z góry kwotą (w 2014 roku - 2 mln zł), podobnie jak jest to w przypadku innych klubów w Bydgoszczy.
Na spłacenie zadłużenia po sezonie 2012 Polonia musiała już wziąć kredyt (2,5 mln zł).

Kierujący potem klubem Jarosław Deresiński nie tylko nie zapłacił pierwszej raty kredytu, ale jeszcze powiększył budżetową dziurę.
Po sezonie w 2013 roku nastąpiła więc kolejna zmiana we władzach spółki i dodatkowo wprowadzono plan naprawczy; w wielkim skrócie - kosztem wyniku sportowego Polonia miała odbudować swoje finanse.

Nowy prezes spółki Andrzej Polkowski przekonywał, że "klub wychodzi na prostą", przewodniczący RN Józef Gramza opowiadał w mediach o większym budżecie i ambitniejszych planach, a w grudniu 2014 podjęto decyzję o dalszym funkcjonowaniu spółki.

Nie minęło dużo czasu, a okazało się Polonia znów jest w potrzebie. Brakuje aż 1,5 miliona złotych. I o taką kwotę zaapelowała Polonia do ratusza. Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza" - kilka dni temu klub wysłał w tej sprawie list do władz miasta, a pieniądze są potrzebne od razu.

Skąd kolejny dług i dlaczego pieniądze są potrzebne natychmiast, wiadomo tylko nieoficjalnie, bo nikt z władz klubu nie chce tego komentować. Z naszych informacji wynika, że klub ma zobowiązania nie tylko wobec banku, ale także firmy BSI - właściciela praw do cyklu Grand Prix i Drużynowego Pucharu Świata (zawody w ubiegłym roku gościły w Bydgoszczy i zakończyły się frekwencyjną klapą) oraz różnych instytucji i firm (np. ochroniarskiej).

- Polonia chce 1,5 miliona na pokrycie długów, ale to nie wszystko. Do tego trzeba jeszcze doliczyć 2 miliony na bieżącą działalność. Nawet jeżeli miasto przekaże te pieniądze, to nie ma pewności, że na koniec sezonu 2015 bilans spółki będzie korzystny. W tym roku trzeba będzie przecież oddać do banku 500 tysięcy złotych - mówi anonimowo jeden z urzędników bydgoskiego ratusza.

Co dalej? Tego nie wiadomo, ale rozpatrywać trzeba również czarny scenariusz - upadek spółki i koniec żużla w Bydgoszczy. Władze miasta już dawno straciły cierpliwość do Polonii, prywatnych inwestorów chętnych na zakup spółki nie widać, frekwencja na meczach polonistów jest daleka od dobrego wyniku, a sensownego pomysłu na wyjście z kryzysu - jak widać - nie ma nikt.

Wiele wyjaśnić może wtorkowe posiedzenie komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki. Radni będą przepytywać przewodniczącego RN Polonii Józefa Gramzę oraz prezesa Andrzeja Polkowskiego. Na środę planowana jest z kolei sesja Rady Miasta, podczas której możliwe jest głosowanie nad poprawką w budżecie i dodatkowymi pieniędzmi.

Drużyn coraz mniej

Jeśli Polonii nie uda się wyjść z kryzysu, jej start w rozgrywkach I ligi (PLŻ) stanie pod znakiem zapytania. Problemy bydgoszczan to także kłopot dla całej ligi. W tym sezonie miało w niej wystartować tylko siedem drużyn (o jedną mniej niż zwykle), bo ze względów finansowych nie było chętnych do dołączenia do grona pierwszoligowców.

Mocno okrojona jest także II liga (PLŻ2). Właśnie zapadła decyzja, że relegowane z wyższych lig Włókniarz Częstochowa i Wybrzeże Gdańsk nie będą mogły wystartować w tym roku nawet w najniższej lidze, bo nie były w stanie spłacić wszystkich zobowiązań za które zostały wcześniej ukarane odebraniem licencji na starty.

Wciąż nie jest pewne, czy do ligi przystąpi klub z Opola, więc możliwe, że w PLŻ2 wystartują tylko cztery drużyny.

Tymczasem żużlowcy Polonii przygotowują się do sezonu - mówią Szymon Woźniak i Robert Kościecha.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska