Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy Chojniczanki Chojnice po kilku dniach urlopu wrócili do treningów

Monika Smól
rener Chojniczanki cieszy się, że będzie miał wiosną duży wybór wśród młodzieżowców. Do tych należy m.in. Przemysław Laskowski (pierwszy z prawej), jak i Mateusz Piechowiak (z tyłu z lewej).
rener Chojniczanki cieszy się, że będzie miał wiosną duży wybór wśród młodzieżowców. Do tych należy m.in. Przemysław Laskowski (pierwszy z prawej), jak i Mateusz Piechowiak (z tyłu z lewej). Fot. Monika Smól
Trener Mariusz Pawlak liczył, że w sobotę jego drużyna zmierzy się w przedostatnim meczu towarzyskim z drugoligową Legionovią w Toruniu, ale do tego spotkania nie dojdzie. Zagra jednak u siebie z trzecioligowym GKS Przodkowo.

Trener Chojniczanki przyznaje, że chcieli zagrać więcej sparingów z zespołami z tego samego poziomu lub z ekstraklasy. Nie udało się, te się wycofały.

Najpierw mecz odwołała Pogoń Szczecin, potem nie udało się zagrać z Flotą Świnoujście. Szkoleniowiec nie kryje rozczarowania taką postawą. - Pogoń odmówiła, nawet nas nie poinformowała, a Flota poleciała za granicę - mówi Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki. - Trudno o rywala w podobnej lub wyższej klasie. Trochę więc musieliśmy pozmieniać plany. Z drużynami z niższych lig wygraliśmy mecze towarzyskie na zero z tyłu, ale Wisła Płock, Zawisza Bydgoszcz czy teraz Kotwica Kołobrzeg już trafiały do naszej bramki. I meczów na takim poziomie powinniśmy przed rozpoczęciem rundy rewanżowej rozegrać przynajmniej jeszcze dwa. A będzie jeden, z Bytovią. I zarówno tego, jak i sobotniego z GKS Przodkowo, już nie traktuję jak zwykłych sparingów. Zespół wyjdzie w składzie zbliżonym do tego, który krystalizuje mi się już na pierwszy mecz ligowy.

Zobacz także: Mateusz Piechowiak z Chojniczanki Chojnice w kadrze narodowej U-18

Szkoleniowiec uważa, że choć ze sparingami mieli pecha, to najważniejsza była praca, którą wykonali na obozie.- Tam plan został zrealizowany w stu procentach - zaznacza Mariusz Pawlak. - Duża rywalizacja zapowiada się teraz wśród młodzieżowców. Z powodu kontuzji na dłużej wypadł Przemek Czerwiński. Wprawdzie wraca, ale wiem, że nie będę go mógł włączyć do gry na cały mecz, jedynie na kilkanaście minut. Dobrze, że są inni i będę miał wybór. Poważnie trenować zaczyna wreszcie Andrzej Rybski, po wielomiesięcznym rozbracie z piłką.
W pierwszym spotkaniu ligowym, z Chrobrym Głogów, 7 marca, na pewno nie zagra Piotr Kieruzel, który będzie pauzował za kartki. Z kolei młodzieżowiec, pomocnik Mateusz Piechowiak, będzie wówczas z kadrą narodową na towarzyskich meczach reprezentacji Polski U-18 z Serbią i Rumunią.
Na szczęście, w ostatnim czasie żaden zawodnik nie nabawił się poważnych kontuzji. - Po kilku dniach wolnego wrócili w lepszej formie psychicznej - podkreśla szkoleniowiec żółto-biało-czerwonych. - Musieliśmy odpocząć - przede wszystkim od siebie, ponieważ przez osiem dnia na obozie spędzaliśmy ze sobą cały czas, robiliśmy o określonych godzinach to samo.

Według trenera, jego zespół jest kompletny. Z zawodników niemających podpisanych kontraktów pojawił się Mateusz Kaczmarek, chojniczanin rocznik 1997, który chce wrócić z gdańskiej Lechii. Ma dobry uraz. Oddalił się temat pozyskania Pawła Kolcza z GKS Wikielec.

Trener Pawlak od razu zaznacza, że Kaczmarek na początku na pewno nie znajdzie się w podstawowej jedenastce.- Wraca do klubu, ale musi dużo trenować z drużyną, aby zagrać - uważa Mariusz Pawlak. - Mamy treningi także rano, a z tego co wiem, on chodzi do szkoły. Każdy zawodnik, któremu w mojej ocenie będzie czegoś brakować, będzie wzmacniał rezerwy - nie powinien tego traktować tak, że to jest za karę.

I dodaje, że nie będzie faworyzował chojniczan.- Bez różnicy skąd jest zawodnik, ważne jest to, by miał umiejętności i swoje "ja" - dodaje trener. - Ja wysoko zawieszam poprzeczkę i nie stosuję taryfy ulgowej. Jeśli chodzi o młodzieżowców - drużyna musi poczuć, że on coś wnosi. Ja też dostałem szanse jako młodzieżowiec i ją wykorzystałem. Fajnie byłoby, gdyby ktoś z miejscowych piłkarzy mocno wszedł do składu.

Spotkanie z GKS Przodkowo odbędzie się w sobotę, o godz. 11, na Modraku. Formę chojniczan sprawdzi potem jeszcze, tydzień przed inauguracją ligi, Drutex-Bytovia Bytów. Sparing odbędzie się w Chojnicach na sztucznej bądź naturalnej nawierzchni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska