Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta ulica we Włocławku rozpada się. Musimy ją ratować

Renata Kudeł [email protected]
Na deptaku nie brakuje miejsc, które odstraszają. To tylko jedno z nich. Gdy kierujemy się ku Wiśle, takich miejsc jest jeszcze więcej. Najwyższy czas zapobiec degradacji ulicy!
Na deptaku nie brakuje miejsc, które odstraszają. To tylko jedno z nich. Gdy kierujemy się ku Wiśle, takich miejsc jest jeszcze więcej. Najwyższy czas zapobiec degradacji ulicy! wojciech alabrudziński
3 Maja, deptak, który napawa wstydem. Tak jednak nie musi być!

- Gdzie pani mieszkała? A, tam, gdzie rodzice żony tego trenera piłki ręcznej - mówi Zdzisław Nowina-Sowiński, włocławianin, który z ulicą 3 Maja związany jest od ponad 50 lat. - Obok mieszkała rodzina architekta i znani sklepikarze - wspomina. - Tuż za murem było kino "Bałtyk", a po przeciwnej stronie milicyjne kasyno. A teraz? Teraz, proszę pani, to jest katastrofa! Pusto, brudno. Domy się sypią.

Więcej wiadomości z Włocławka na www.pomorska.pl/wloclawek.

Wspomnienia o deptaku, niegdyś reprezentacyjnej części miasta, snuje też radny Stanisław Krzemieniewski, który tu się wychował. - Zielono, pięknie było. I tyle sklepów - wedlowski, rowerowy. Jako dzieciak chodziłem od wystawy do wystawy i oglądałem. A było co - wystawy dekorowała wtedy mama Maryli Rodowicz. W soboty i w niedziele ludzie spacerowali deptakiem nad Wisłę, na bulwary. A teraz po piętnastej życie się tu kończy.
Przygnębiające wrażenie robią wystawy pozamykanych sklepów. Od placu Wolności do ulicy Żabiej można ich naliczyć kilkanaście. Im dalej w dół ulicy - tym gorzej. Powybijane szyby zastąpiono dechami. - Handel udało się na tym odcinku skutecznie zdusić - mówi radny Krzemieniewski. Jego zdaniem zamknięcie ulicy dla ruchu kołowego było przypieczętowaniem upadku. Handlujący narzekają też na ceny wynajmu lokali. To tzw. pierwsza strefa. Jak zarobić na utrzymanie, na ZUS? - Klientów jest coraz mniej - mówi sprzedająca w jednym z nich. - Gdyby nie to, że jestem współwłaścicielką lokalu, nie wiem, jak dałabym radę. -Jak pomóc deptakowi? - Oddać ludziom puste sklepy za przysłowiową złotówkę - mówi Stanisław Krzemieniewski.
- Zapewnić bezpieczeństwo i wynająć handlowcom puste pomieszczenia na preferencyjnych zasadach - mówi Mariusz Bednarek, prezes stowarzyszenia Właścicieli Włocławskich Nieruchomości. Być może to stworzy lepszy klimat dla ulicy, której sytuacja jest dramatyczna. Bo mówi się z roku na rok, że gorzej być nie może. Ale jest coraz gorzej!

Mariusz Bednarek zapowiada, że dla ratowania ulicy będą podjęte konkretne działania. Są już plany i zamierzenia, które stowarzyszeni chcą przedstawić władzom miasta. Jakie? O tym szerzej już wkrótce!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska