Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy mosty na Kujawach i Pomorzu są bezpieczne? Strażacy wierzą, że tak

Marek Weckwerth [email protected]
Strażacka łódź gaśnicza typu Marims 700 poradziłaby sobie z pożarem mostu Bernardyńskiego w Bydgoszczy
Strażacka łódź gaśnicza typu Marims 700 poradziłaby sobie z pożarem mostu Bernardyńskiego w Bydgoszczy marek weckwerth
Sikawki zamontowane na łodziach strażackich nie mogły skutecznie dosięgnąć płonącego mostu Łazienkowskiego w Warszawie. Wystarczająco skuteczne okazały się dopiero działka wodne statku warszawskich wodociągów "Chudy Wojtek".

Gdyby zaś płonął jakiś wiślany most w naszym regionie, to czy strażacy poradziliby sobie własnymi siłami?
- Wierzymy, że tak, choć nie mieliśmy jeszcze okazji sprawdzić tego w praktyce. Odbywały się jedynie ćwiczenia - mówi mł. bryg. Małgorzata Jarocka -Krzemkowska, rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Po pożarze mostu w Warszawie naszym dowódcom już świta w głowach ponowne przeprowadzenie specjalistycznych ćwiczeń.

Trzy nasze łodzie
W Kujawsko-Pomorskiem są trzy duże łodzie motorowe wyposażone w armatki wodne, które mogłyby dosięgnąć strumieniem wody wysoko zawieszone przęsła wiślanych mostów.
Te 7-metrowe jednostki stacjonują w strażnicach w Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku. Posiadają motopompy o wydajności 2 tys. 400 litrów na minutę. Można je przewozić w dowolne miejsce samochodami na wózkach kołowych. Ale największą mobilną pompę posiadają strażacy toruńscy - podaje 8 tys. litrów wody na minutę.
- Nie ma takiej jednostki w naszym regionie, która nie posiadałaby na wyposażeniu łodzi i sikawek, choć ich wydajność nie jest tak duża jak wymienionych - kontynuuje Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.

Wsparciem są alpiniści
W Bydgoszczy stacjonuje specjalistyczna strażacka grupa ratownictwa wysokościowego, która może działać także na mostach.
Na moście Łazienkowskim pracowała podobna grupa z Łodzi. Wykonywała zwiad, spuszczając się na linach alpinistycznych z mostu.
W regionie jest też 200 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej, które stanowią integralna część Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.

Moc betonu i stali
Zdaniem Jana Siudy, przewodniczącego Oddziału Pomorsko-Kujawskiego Związku Mostowców RP, w naszym regionie stosunkowo bezpieczne są mosty żelbetowe i stalowe. Te konstrukcje są zasadniczo odporne na działanie wysokich temperatur, chyba że źródło ognia oddziałuje bardzo długo. Najbardziej odporne są przeprawy żelbetowe, bo w nich stalowe zbrojenie ukryte jest pod grubą warstwą betonu. Stopienie stali przy temperaturze powyżej 1000 stopni Celsjusza oznacza naruszenie, a nawet zawalenie konstrukcji.

- Wyobraźmy więc sobie, że pod żelbetowy most Bernardyński w Bydgoszczy podjeżdżają nocą kilkoma wywrotkami załadowanymi drewnem terroryści, zrzucają ten ładunek pod mostem i podpalają. Oczywiście kilkugodzinny pożar mógłby naruszyć tę konstrukcję - snuje wodzę fantazji Jan Siuda. - Oczywiście płomienie zostałyby zauważone i do akcji przystąpiliby strażacy, więc taki scenariusz jest trudny do zrealizowania.

Łatwo płoną
Nasz rozmówca zauważa jednak, że w regionie, nad mniejszymi ciekami, znajdują się także mosty drewniane, a te łatwo płoną. Przepisy przeciwpożarowe wymagały dawniej (bo takich przepraw było znacznie więcej niż teraz) ustawiania przy ich przyczółkach skrzyń z piaskiem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska