Polska polityka zagraniczna? Przecież to katastrofa i kabaret!

Padają oskarżenia, że Mińsk był "drugą Jałtą", podziałem Ukrainy i podporządkowaniem jej Rosji.
Można się spierać o schematy z przeszłości, ale mamy do czynienia z nową sytuacją. Putin zakwestionował cały porządek geopolityczny. Niemcy próbują wypchnąć Stany Zjednoczone z Europy. Marzy im się gigantyczne wzmocnienie niemieckiej gospodarki, także unijnej, ale pod ich przywództwem, gdyby uzyskały nieograniczony dostęp do rosyjskich surowców. Ryzykują wciągnięcie Europy w niebezpieczną grę prowadzoną przez Putina. Przywódcy Niemiec i Francji uzurpują sobie prawo do reprezentowania interesów całej Europy, ale zmasakrowali logikę Unii Europejskiej.

Bo wyłamują się z szeregu i pomijają np. Donalda Tuska?
Projekt Unii Europejskiej opierał się na wypracowaniu wspólnego stanowiska wszystkich krajów członkowskich. Tusk zupełnie zniknął, nie wiadomo na jakiej zasadzie na plan pierwszy wysunęły się dwie osoby, które w stylu przypominającym lata międzywojenne, za zamkniętymi drzwiami, toczą nieczytelną dla społeczeństw i polityków grę.

Ale nie było za dużo chętnych do tego, żeby podjąć się takich rozmów?
Ależ są ustalone mechanizmy prowadzenia takich rozmów! Putin, w sposób przyspieszony doprowadził do destrukcji całego ładu europejskiego. Niby siedzą w Mińsku przy stole obrad, a w tym samym czasie Putin wzmacnia rosyjskie oddziały na terenie Ukrainy, bo z Ukraińcami walczą regularne oddziały rosyjskie! Żadni separatyści na całym świecie nie mają najnowocześniejszych samolotów, śmigłowców, czołgów, artylerii i rakiet o takim zasięgu! Putinowi i rosyjskiej propagandzie udało się wmówić Europie, że to separatyści, a nie rosyjska armia dokonuje agresji na kraj graniczący z Unią. Tylko najbardziej zagrożone państwa: Litwa, Łotwa i Estonia mówią otwarcie, co się dzieje. Systematycznie realizowany jest scenariusz Kremla. Jakie atuty ma kanclerz Merkel? Żadne. Jedynym realnym argumentem jest siła Stanów Zjednoczonych! Unia Europejska jej nie ma.
Jednak ustalono rozejm, wymianę jeńców czy wycofanie ciężkiej artylerii.
Po co artyleria, jak na Ukrainę spadają rosyjskie rakiety o zasięgu stu kilometrów? Niby podpisują rozejm, a pchają na Ukrainę rosyjskie czołgi. Czy to nie Rosja podpisywała wcześniej memorandum budapesztańskie, w którym gwarantowała suwerenność i nienaruszalność terytorialną Ukrainie?! Dlaczego nikt nie mówi o tym głośno? Dlaczego nikt nie domaga się wycofania wojsk rosyjskich nie tylko z Donbasu, ale i z Krymu? Merkel i Hollande siadając do stołu z Putinem uznali aneksję Krymu! Kanclerz Merkel za wszelką cenę chce doprowadzić do realizacji scenariusza wielkiej przestrzeni gospodarczej Euroazji, która pojawiała się już w okresie międzywojennym w Niemczech. Potęga gospodarcza Niemiec i bezkresy Rosji stworzą mieszankę, która doprowadzić ma do niemieckiej dominacji na świecie.

A polska polityka zagraniczna wobec Ukrainy?
Katastrofa! Istnieje możliwość realnego przeniesienia wojny na terytorium Polski. Obowiązkiem kanclerz Merkel i prezydenta Hollande jest uznawanie polskiej racji stanu. Na dodatek mamy do czynienia z koszmarnymi wypowiedziami osób związanych z kształtowaniem polityki zagranicznej Polski! W tym samym czasie przekazują sprzeczne komunikaty. Czas, aby rządzący usiedli przy jednym stole z opozycją, i aby przyjęto wspólną politykę Polski wobec Ukrainy. Nasza polityka zagraniczna przypomina dziś kabaret, a tu rozstrzygają się kwestie fundamentalne dla bezpieczeństwa Polski! Dziś znaczenie ma realna siła - stan polskiej armii, nasze sojusze, stacjonowanie amerykańskich jednostek w Polsce. To trzeba wymusić jak najszybciej. Na razie czarno to widzę.