Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Inowrocławiu przed wojną było spokojnie i bezpiecznie? Zaglądamy do policyjnych raportów...

Piotr Strachanowski [email protected]
Defilada funkcjonariuszy (w mundurach galowych, w charakterystycznych hełmach i z bronią długą) Komendy Policji Państwowej  na Powiat i Miasto Inowrocław w al. Sienkiewicza 11 listopada 1936 r.
Defilada funkcjonariuszy (w mundurach galowych, w charakterystycznych hełmach i z bronią długą) Komendy Policji Państwowej na Powiat i Miasto Inowrocław w al. Sienkiewicza 11 listopada 1936 r. ze zbiorów Romualda Szymańskiego
Jeśli dać wiarę temu, co tam wypisywano, "granatowi" uwijali się nadzwyczajnie i na brak zajęcia nie narzekali.

Weźmy na przykład raporty z 1930 r., a był to czas szczególny: wtedy Komisariat Policji Państwowej na Miasto Inowrocław podporządkowano Komendzie Powiatowej PP i utworzono Komendę PP na Powiat i Miasto Inowrocław.

Cała litania wykroczeń

W raportach podano, że doszło wtedy w mieście m.in. do 439 kradzieży, 66 oszustw i 15 przypadków paserstwa. Popełniono 15 przestępstw przeciwko moralności, dokonano 55 sprzeniewierzeń i 60 uszkodzeń ciała. Policja interweniowała 38 razy w sprawie włóczęgów i żebraków. Miało miejsce 10 przywłaszczeń i 7 razy kradziono konie. Odnotowano 3 podpalenia zbrodnicze, 5 nieszczęśliwych wypadków śmiertelnych i 2 zabójstwa.

Przeczytaj również: Zbrodnia zagląda głęboko w oczy

Kiedy pili na potęgę?

Wykryto 150 przypadków opilstwa, a wśród zatrzymanych było m.in. 46 robotników, 43 rzemieślników, 4 urzędników samorządowych i 2 kupców. Najwięcej pijanych - bo 28 - zatrzymano w styczniu, a najmniej - jedynie 4 - w maju. Z kolei dniem tygodnia szczególnie preferowanym przez inowrocławskich pijaków były środy. Wtedy policjanci zatrzymali 37 osób, podczas gdy w soboty - 28, a w poniedziałki tylko 23.

Dziwnie mizernie te poniedziałki wyglądają, można wręcz odnieść wrażenie, iż nasi szewcy (a czynnych w zawodzie było ich wtedy 74) na wódkę ze wstrętem patrzyli i mocno postępowaniem swym przeczyli ludowemu porzekadłu o szewskim poniedziałku.

Rewolwery i paszporty

Policja trudniła się też wydawaniem różnych dokumentów, zezwoleń i zaświadczeń. Wystawiono m.in. 96 zezwoleń na posiadanie broni palnej. W 88 przypadkach dotyczyło to zezwoleń na rewolwery, a w pozostałych na posiadanie fuzji. Mocno zagrożeni musieli czuć się urzędnicy, bowiem aż 56 spośród tych zezwoleń ich właśnie dotyczyło. Prawo do noszenia broni palnej przyznano także m.in. 21 urzędnikom prywatnym i 9 kupcom. Wydano 167 "paszportów zagranicznych". W celach naukowych wyjechało 7 osób, na leczenie - głównie do "badów" w Niemczech - 6. Do krajów europejskich emigrowało 29 inowrocławian, a do zamorskich - 5 osób.
Policja rejestrowała nadto m.in. roczne zezwolenia na prowadzenie "procederu dorożkarskiego" dla 13 dorożek konnych i 19 samochodowych.

Istny zawrót głowy

Tak na dobrą sprawę, mogło się policjantom w głowach zakręcić od tych zezwoleń i zaświadczeń, bo wydawali je także na odbycie zabaw tanecznych - dla 68 "polskich" i 2 "niemieckich" (dla 13 364 osób), 5 przedstawień cyrkowych (dla 3850 osób), 29 zawodowych spektakli teatralnych (dla 9262 widzów) i 16 amatorskich (dla 2950 osób) itd.

Czas już jednak najwyższy, by nie zanudzić, tę wyliczankę przerwać. Dla urealnienia wszystkich liczb dodam na koniec, że w Inowrocławiu mieszkały wówczas 29 842 osoby, z których niespełna tysiąc klasyfikowano jako obywateli polskich narodowości niemieckiej i żydowskiej oraz - w pojedynczych przypadkach - jako Ukraińców i Rosjan.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska