Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Keister: - Spółka Zawisza i kibole nie mogą się dogadać, a cierpi na tym... CWZS

Tomasz Froehlke
Waldemar Keister (pierwszy z lewej), Anita Osuch i prezydent Rafał Bruski. Jeśli znajdą wyjście z kryzysu, to już bez prezesa Keistera.
Waldemar Keister (pierwszy z lewej), Anita Osuch i prezydent Rafał Bruski. Jeśli znajdą wyjście z kryzysu, to już bez prezesa Keistera. Fot. Paweł Skraba
Jeśli do uzdrowienia sytuacji w Zawiszy potrzebna była głowa, to ją składam. Wszystko dla dobra CWZS i osób, które tu trenują i pracują - mówi Waldemar Keister.

FAKTY

FAKTY

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski kilka dni temu poinformował CWZS Zawisza o planie przekazania części obiektów (stadion główny, boiska treningowe, boisko ze sztuczną nawierzchnią) spółce WKS Zawisza. Tłumaczył to koniecznością poprawy bezpieczeństwa. Po tym, jak w nocy z 21 na 22 stycznia na murawie stadionu ustawiono skrzynie imitujące trumny i krzyże, na nich tabliczki z inicjałami części piłkarzy Zawiszy oraz Radosława Osucha, właściciela klubu. Bruski i Osuch mieli pretensje do CWZS jako administratora obiektu, że dopuścił do takiej sytuacji.

W piątek do dymisji podał się Waldemar Keister, a zarząd CWZS oświadczył, że sprawę może rozstrzygnąć tylko Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków (2 marca).

Piotr Kurek z biura prasowego prezydenta Bruskiego przekazał wczoraj: - Bezpośrednią przyczyną całej sytuacji jest widok trumien na stadionie. Nikt nie chce powtórki z tych wydarzeń. Takie rzeczy nie mogą się dziać na stadionie. To jedyny powód tak zdecydowanych działań z naszej strony, w tym wyznaczenia tak szybkiego terminu. Miasto kieruje się wyłącznie bezpieczeństwem. Prezydent przyjął do wiadomości informację o zwołaniu na 2 marca Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Członków. Dalsze kwestie są przedmiotem analizy prawnej i szukania najlepszych możliwości rozwiązań, które zapewnią bezpieczeństwo wszystkim użytkownikom obiektu.

- Nie żal panu tych czterech lat, które spędził pan na fotelu prezesa Cywilno Wojskowego Związku Sportowego Zawisza?
- Oczywiście, że żal. Z tym klubem będę związany do końca życia. Ale spokojnie, nie odchodzę z klubu. Oddam się w pełni sekcji kajakowej.

- To ostateczna decyzja?
Tak, nie ma żadnego odwołania. Mam nadzieję, że mój następca, który zostanie wybrany 2 marca na Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu Członków lepiej z tą całą awanturą sobie poradzi.

0 Sądzi pan, że całą sytuację uratuje pana głowa?
- Mam nadzieję, że tak, choć sądzę, że ta głowa nie była potrzebna. Ale może ktoś jej zażądał? Spółka Zawisza i kibole nie mogą się dogadać, a cierpi na tym... CWZS. Nie mogłem tego znieść. Nie popieram działań kiboli, staję w obronie wszystkich porządnych ludzi, którzy działają w piłce nożnej. Ale dyskusji, jak tę sytuację uzdrowić, było już tyle, że nasze możliwości się wyczerpały. Może nowy prezes usiądzie z naszym partnerem, czyli panem prezydentem do rozmów i znajdą jakiś złoty środek.

Fragmenty oświadczenia Waldemara Keistera

Fragmenty oświadczenia Waldemara Keistera

Szanowni Państwo,
Przez ostatnie 4 lata stałem na czele Zarządu CWZS Zawisza (...)
O skali odpowiedzialności niech świadczą liczby: miasto przeznacza dotacje na media w wysokości 4 mln zł rocznie, CWZS Zawisza na pokrycie wszystkich pozostałych kosztów (...) musi dodatkowo wypracować kolejne 8 mln zł, a trzeba pamiętać, że wszyscy sportowcy Zawiszy (ok. 1200 zawodników) mają niemal nieograniczony i bezpłatny dostęp do hal, boisk i bieżni. Pozostawiam Związek w dobrej kondycji finansowej i organizacyjnej, bez choćby złotówki długu i zaległości.(...)
Dziś Związek stoi przed zagrożeniem wyrwania mu serca - Stadionu. W mojej ocenie to decyzja, która mogłaby zachwiać fundamenty struktur Związku. (...)
Czarne chmury zbierają się nad Związkiem od roku - od momentu wybuchu konfliktu między spółką WKS Zawisza Bydgoszcz i nieobliczalną grupą szalikowców popierającą Stowarzyszenie Piłkarskie. Konflikt, który nie został wywołany przez Związek, co więcej, w którego rozwiązanie wielokrotnie się angażowaliśmy.
Zarząd, na czele którego stałem nie poradził sobie z konfliktem (...) Wzajemne pretensje Pana Radosława Osucha, właściciela spółki piłkarskiej, oraz władz Stowarzyszenia Piłkarskiego skutkowało przerzuceniem odpowiedzialności za konflikt także na operatora obiektów, od którego żądano podjęcia decyzji na granicy łamania Statutu Związku. Zarząd CWZS Zawisza (...) nie znalazł złotego środka, idealnego rozwiązania jakże skomplikowanej sytuacji - czego konsekwencją była systematyczna utrata zaufania Prezydenta Miasta (...). Na pierwszej konferencji prasowej po objęciu sterów Związku powiedziałem, że najbardziej boję się futbolu. Nie pomyliłem się. Mimo to, wierzę że popękane relacje wewnątrz Związku uda się skleić (...).
Całe oświadczenie tutaj.

- Prezydent Bruski dał CWZS czas do 13 lutego, na przekazanie stadionu z ręce spółki WKS Zawisza. Ale CWZS zwołał swoje zebranie dopiero na 2 marca...
- Wysłaliśmy do miasta pismo z odpowiedzią, więc pan prezydent terminy zna. Do teraz nie mamy jednak odpowiedzi. Przypominam, że CWZS obowiązuje statut. Jak tylko wydarzyła się karygodna sytuacja w trumnami na stadionie, jak najszybciej zwołaliśmy zarząd klubu i podziękowaliśmy za usługi firmie ochroniarskiej. Teraz również obowiązują nas wyznaczone terminy. Wierzę, że prezydent to zrozumie. Zgodnie ze statutem, CWZS został powołany m.in. do tego żeby dbać o własny wizerunek, o mienie itp. I z tego wszystkiego się wywiązujemy. Ale w obliczu takiego kryzysu, chęci przekazania części mienia prywatnej spółce moje możliwości się wyczerpały. Zawsze uważałem, że to strony konfliktowe powinny dojść do porozumienia, a tymczasem cierpi CWZS. Dlatego uważam, że jeśli trzeba położyć głowę, żeby oczyścić sytuację w CWZS, to ja ją kładę. Życzę nowemu prezesowi żeby nie miał takich problemów jak ja.

Czy sądzi pan, że jest możliwa zmiana decyzji prezydenta?
- Jestem o tym przekonany, że tak jest.

Czy miasto w ogóle może przekazać miejskie obiekty i dawać na nie dotację w prywatne ręce?
- To jest największa kontrowersja tego pomysłu. Prawnie, chyba jest to możliwe. Bodaj w ubiegłym roku zaszły jakieś zmiany w Ustawie o kulturze fizycznej. Ale to ma wymiar też etyczno-moralny. Jeśli jakiś podmiot prywatny chcę gospodarzyć na mieniu publicznym to powinien za to płacić. Oczywiście, on niesie za sobą promocję Bydgoszczy...

- Ale za promocję spółka WKS Zawisza dostaję od miasta 3 mln 750 tys. zł rocznie!
- I wówczas spółka czerpała by korzyści z dwóch miejskich źródeł. A jak mają się czuć członkowie z innych stowarzyszeń, którzy chcą z tych obiektów korzystać? Czy mają na swoich obiektach czuć się jak goście z prywatnej firmie, która na tym zarabia?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska