Olimpia Grudziądz przegrała w Świeciu z Bytovią Bytów [zdjęcia]

Olimpia Grudziądz - Drutex-Bytovia Bytów 0:1 (0:1)
Bramka: Artur Formela (81).

OLIMPIA: Wróbel - Bielawski, Piter-Bučko, Urbański (20. Łabędzki), Banasiak - Kłus, Swędrowski - Suchocki, Popović, Rogalski - Aleksander. 2. połowa: Brylewski - Jaroch, Zalepa, Łabędzki, Gretkowski (69. Trzepacz) - Śmietanko, Rzuchowski - Kaczmarek, Smoliński, Skórecki - Cieśliński.
BYTOVIA: Pawłowski - Socha, Wróbel, Juraszek, Jasiński - Mąka, Jastrzembski, Bajić, Mandrysz, Jakóbowski - Surdykowski. 2. połowa: Laskowski - Szewczyk, Wróbel, Bąk, Wróblewski - Michalski, Pietroń, Kryszak, Okuno, Formela - Buzała.

Beniaminek z Bytowa w ostatnich dniach wzmocnił się Wojciechem Pawłowskim (ostatnio Śląsk Wrocław), Pawłem Buzałą (Górnik Łęczna) i Radosławem Jasińskim (Jagiellonia Białystok). Poza tym pierwszoligowiec testuje Tadeusza Sochę (Śląsk Wrocław), Japończyka Shōhei Okuno (Pogoń Szczecin), Artura Formelę (GKS Sierakowice). Z pewnością Bytovia będzie wiosną trudniejszym rywalem, co pokazał sparing w Świeciu.

W 1. części mecz był chwilami zbyt ostry. Szczególnie w środkach nie przebierali bytowianie. Najbardziej to odczuł testowany w Olimpii Patryk Urbański (Wda Świecie), który w 17. min. został sfaulowany przez Janusza Surdykowskiego. "Urbi" zagrał jeszcze chwilę, ale potem opuścił plac gry. Często faulowany był też Denis Popović.

Piłkarze z pomorskiego do przerwy byli bliżsi zdobycia prowadzenia. W 5. min. minimalnie obok słupka uderzał Michał Jakóbowski. Trzy minuty potem Michał Wróbel świetnie obronił strzał z 17 metrów Janusza Surdykowskiego, a dobitka Jakóbowskiego była minimalnie niecelna. Potem podopieczni Pawła Janasa mieli jeszcze rzut wolny z 17 metrów, ale Robert Mandrysz trafił w mur. Bytowianie szukali też szans w rzutach rożnych, ale bezskutecznie. Tymczasem graczom Olimpii brakowało w akcjach ofensywnych na ogół dokładnego ostatniego podania lub czujny na przedpolu był Wojciech Pawłowski. Tuż przed przerwą grudziądzanie mieli dwa rzuty wolne w pobliżu pola karnego, ale wrzutki Denisa Popovicia nie znalazły adresatów.

Gol na urodziny

Na drugie 45 minut trenerzy wystawili niemal dwie nowe jedenastki. W 48. min. przed szansą stanął Patryk Skórecki, ale nie zdołał pokonać rezerwowego golkipera rywali Tomasza Laskowskiego. Potem niecelnie uderzał testowany w Olimpii Michał Rzuchowski. Po drugiej stronie boiska akcji lewą stroną Formeli nie zdążył zamknąć na długim słupku Buzała. W 72. min. najlepszą okazję w tym meczu miał Paweł Buzała, ale przegrał pojedynek sam na sam z Mikołajem Brylewskim. W 79. min. groźnie z dystansu uderzył Marcin Smoliński, lecz nad poprzeczką. W 81. min. Bytovia objęła prowadzenie po dobrze rozegranym rzucie rożnym, a gola strzelił Artur Formela, który tym samym zrobił sobie urodzinowy prezent. Grudziądzanie nie zdołali doprowadzić do remisu.