Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po sromotnej porażce w Gdyni, Anwil Włocławek będzie chciał znów uzyskać zaufanie kibiców

(FREL)
Po sromotnej porażce w Gdyni, Anwil Włocławek będzie chciał znów uzyskać zaufanie kibiców. Ale do tego jest potrzebne zwycięstwo z Rosą Radom.

Już wielokrotnie koszykarze Anwilu wystawiali w tym sezonie swoich kibiców na poważną próbę. I tak jest tym razem, po sromotnej porażce z Asseco Gdynia 65:100. Czy w takiej dyspozycji, jak w Gdyni Anwil stać na zwycięstwo z wyżej notowaną drużyną Rosy?

Odpowiedź jest prosta - nie. Anwil po prostu musi zagrać we wszystkich elementach o wiele lepiej, jeśli marzy o zwycięstwie i ciągle jeszcze zachowaniu minimalnych szans na play off.

Bez Turka i Łączyńskiego

Może być o tyle łatwiej, że w Rosie nie zagra podstawowy środkowy John Turek, który niedawno skręcił kostkę. Nie jest to uraz poważny, ale zawodnik jeszcze przez kilka tygodni będzie musiał pauzować. Na jego miejsce w pierwszej piątce wskoczył Kim Adams, ale spisuje się znacznie gorzej. W ostatnim meczu z Polskim Cukrem Toruń (76:73) zakończył mecz tylko z 3 pkt. Być może trener Wojciech Kamiński zdecyduje się na ustawienie pierwszej piątki z pożytecznym Urosem Mirkoviciem.

Z ekipy odszedł Kamil Łączyński, który wzmocnił Polfarmex Kutno. Ale od razu na jego miejsce klub zatrudnił Mike Taylora, który jest aktualnym mistrzem Polski z PGE Turowem Zgorzelec. Mecz z Anwilem będzie dla niego debiutem w zespole Rosy. W ten sposób zespół ma dwójkę rozgrywających z USA, bo jest jeszcze Danny Gibson.

Tak się złożyło, że w Rosie gra trzech zawodników pamiętających występy w Anwilu: Robert Witka, Łukasz Majewskie i Michał Sokołowski. Najlepiej pamięta ten ostatni, który jeszcze przed rokiem był podstawowym zawodnikiem włocławskiej ekipy. W Rosie radzi sobie prawie tak samo, jak w Anwilu - zdobywa 9 pkt. i 3,9 zbiórki.

Nowa gwiazda?

W ostatnim meczu z Toruniem formą błysnął Damian Jeszke, który szlifów koszykarskich nabierał w Novum Bydgoszcz. Był najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie, zdobywając 21 pkt., a do tego 6 zbiórek. Czyżby rosła nowa gwiazda polskiej ligi?

Podobnie jak Anwil, Rosa też nie dysponuję szeroką i wartościową ławką rezerwowych. Po kontuzji Turka pełne pole do popisu będą mieli Andrea Crosariol i Seid Hajric. Tylko, czy będą to potrafili wykorzystać, pamiętając, jak obaj prezentują chimeryczną formę przez cały sezon?

To dotyczy również dwóch rozgrywających - Deonty Vaughna i Arvydasa Eitutaviciusa. Raz potrafią zagrać bardzo dobrze (szczególnie Vaughn), a innym razem fatalnie.

W zasadzie w ekipie z Włocławka nie należy się martwić tylko o formę dwóch zawodników: Chase Simona i Konrada Wysockiego. Już nieraz oni ratowali zespół, ale sami meczu nie wygrają. Trudno o lepszą motywację dla koszykarzy, jak przegrany w fatalnym stylu ostatni mecz. Rosa (5. miejsce, 28 pkt.), choć jest znacznie wyżej sklasyfikowana niż Anwil (9. miejsce 24 pkt.) jest zdecydowanie w zasięgu włocławian. Pod warunkiem, że wszyscy zagrają na dobrym poziomie. Gdy wydawało się, że kryzys koszykarze mają już za sobą, przydarzył się fatalny mecz w Gdyni. Ale może to był tylko wypadek, przy pracy?

W I rundzie Rosa wygrała u siebie tylko 77:71, więc dobrze by było wygrać różnicą minimum 7 pkt.

Mecz odbędzie się we Włocławku w sobotę o 18.00.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska