Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzuch wynajmę albo sprzedam. Handel nienarodzonymi ludźmi

Katarzyna Piojda
Dziecko kupisz za 25 tysięcy... Takie są najniższe stawki w podziemiu adopcyjnym.
Dziecko kupisz za 25 tysięcy... Takie są najniższe stawki w podziemiu adopcyjnym.
Dziecko kupisz za 25 tysięcy... Takie są najniższe stawki w podziemiu adopcyjnym. Za tę cenę wynajmiesz brzuch obcej kobiety. To będzie niepisana umowa-zlecenie. Zawarta na 9 miesięcy.

Możesz wynająć mieszkanie, samochód, panią do sprzątania. Brzuch kobiety też. Umowa o wynajem jest na czas określony. Zawierana jest na 9 miesięcy. Stronami są kobieta, która urodzi na zamówienie oraz para, która dziecko mieć chciała, ale nie doczekała się. Teraz sobie kupuje maleństwo. Choćby za 50 tysięcy złotych. To okazja. Niby.

"Hej, jeżeli chodzi o cenę, to kwestia dogadania. Ja mam stawkę 50 tysięcy złotych, ale wiadomo: nie każdego stać. Trzeba się dogadać, więc jak masz pytania, to pisz".

W ten sposób rozpoczęła się moja korespondencja z pewną Asią (przynajmniej za Asię się podawała). Ponoć z Bydgoszczy.

Kilka godzin wcześniej młoda kobieta, rocznik 1991, wstawiła ogłoszenie na portal darmowych anonsów. Obok jej ogłoszenia były jeszcze trzy podobne. Też z naszego regionu.

Asia oferowała, że urodzi zainteresowanej parze dziecko.
Za pieniądze.
Okazyjnie.
Dyskretnie.
Zamiast "parze", napisała "paże", ale i tak wiadomo, w czym rzecz. Zainteresowanie jest. W ciągu siedmiu godzin anons Asi obejrzały 73 osoby.

Przeczytaj również: "Ja tego dziecka jednak nie chcę". 17 matek tylko w ciągu roku zostawiło swoje dzieci w bydgoskich szpitalach
Usługodawczyni z Bydgoszczy przez kilka następnych dni często do mnie pisze. Choćby to: "Nie rodziłam nigdy w taki sposób. Mam swoje dzieci, a jeżeli chodzi o zapłodnienie, to zależy od pani, czy przez inseminację czy jakoś inaczej.".

Ta cała inseminacja to sztuczne unasiennianie. Polega na tym, że sperma, pobrana od mężczyzny, zostaje wstrzykiwana do szyjki macicy u kobiety.
Pod pojęciem "czy jakoś inaczej" 24-latka rozumie prawdopodobnie to, że przespałaby się z moim mężem, a po paru tygodniach okazałoby się, że Asia jest w ciąży. Czyli, że się udało.

Po dziewięciu miesiącach urodziłaby dziecko. Ja, czyli kobieta zdradzona, "wybaczyłabym" zdradę mężowi. On by się rozstał z Asią, a Asia zostawiłaby nam dziecko i wyjechała. Taki miałby być nasz cel: mieć dziecko. Kupione. Badania DNA nie są potrzebne. Nam niepotrzebne.
Dalej mielibyśmy żyć we troje. Długo i szczęśliwie.

Podziemie adopcyjne albo szara strefa adopcyjna. Tak są nazywane nielegalne adopcje. To podziemie się pogłębia, a szara strefa - poszerza. W całym kraju. Od paru lat.

U nas w regionie też tak jest.

Więcej o brzuchu do wynajęcia i handlu nienarodzonymi dziećmi w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy także do zakupu e-wydania - KLIKNIJ TUTAJ.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska