Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teofil Nadratowski - szlak z Wołynia do Szubina

Jolanta Zielazna
1933 rok. Teofil Nadratowski (siedzi w środku), komendant oddziału Związku Strzeleckiego w Osieczniku, w okresie niemieckiej okupacji szef kompanii  w batalionie "Sokoła”.
1933 rok. Teofil Nadratowski (siedzi w środku), komendant oddziału Związku Strzeleckiego w Osieczniku, w okresie niemieckiej okupacji szef kompanii w batalionie "Sokoła”. Reprod. z "27 Wołyńska Dywizja Piechoty
Teofil Nadratowski zmarł w wieku 105 lat. Pogrzeb miał z honorami wojskowymi. Zasłużył sobie na to swoją wojenną przeszłością. Tymczasem o tym mieszkańcu podszubińskich Smolnik możemy przeczytać w książkach, opisujących działania 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Bo w niej służył.

Spod Płońska na Wołyń

Sierżant Teofil  Nadratowski, ps. „Pantera”, szef kompanii  dowodzonej przez  „Kanię” I/50pp
Sierżant Teofil Nadratowski, ps. „Pantera”, szef kompanii dowodzonej przez „Kanię” I/50pp Repr. „27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK&#82

Sierżant Teofil Nadratowski, ps. "Pantera", szef kompanii dowodzonej przez "Kanię" I/50pp
(fot. Repr. "27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK&#82)

W Smolnikach Nadratowscy zamieszkali dopiero po wojnie. Byli repatriantami, bo pochodzą z Wołynia. Dotarli tu jako Wolscy. Takim nazwiskiem posługiwali się ze względów bezpieczeństwa.

Janusz Nadratowski, najstarszy syn Teofila, opowiada o ojcu szczegóły, których nie wyczyta się z książek.

Teofil Nadratowski urodził się 9 października 1909 roku w Osieczniku, powiat kowelski. Ale jego rodzice (Antoni i Józefina z domu Leszczyńska) wcale z Kresów nie pochodzili. W czasie zaboru rosyjskiego mieszkali koło Płońska. - Dziadek zajmował się obwoźnym handlem - przekazuje rodzinną historię Janusz Nadratowski. Trochę też konspirował, rozwoził ulotki. Carska policja miała na niego oko i chciała Antoniego aresztować. Z pomocą znajomych uzbierał pieniądze i udało mu się uciec do Ameryki.

Żona została na miejscu. Planowali, że Antoni zarobi w Ameryce i kupią za to gospodarstwo na Wołyniu. Tak się stało. Ale Józefina sama kupiła 20 ha w Osiecznikach i tam pojechała z dziećmi. Antoni wrócił z Ameryki już na Wołyń. Tam też urodził się Teofil.

Antoni zmarł w 1916 r. Teofil, gdy podrósł, pracował na ojcowiźnie, w 1928 r. skończył szkołę rolniczą w Turzysku, a trzy lata później rozpoczął dwuletnią służbę w 27. pułku artylerii lekkiej (27. Dywizja Piechoty) we Włodzimierzu Wołyńskim. Gdy wrócił, został komendantem "Strzelca" (Związek Strzelecki) w Osieczniku i rejonie. To była organizacja, która nawiązywała do paramilitarnego "Strzelca" z lat 1910-1914, który powstał we Lwowie. Międzywojenny "Strzelec" zrzeszał młodzież w wieku przedpoborowym, głównie wiejską. Prowadzono zajęcia wychowania fizycznego, przysposobienia wojskowego.

W 1934 roku, w Kupiczowie prowadził swój oddział na defiladzie z okazji święta 3 Maja. W książce Haliny Stachyry "27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK. Żołnierze i kadra dowódcza i ich losy" jest nawet zdjęcie z tego marszu.

Wiadomo, że w 1932 r. Teofil Nadratowski ukończył szkołę podoficerską przy 27. płku artylerii lekkiej we Włodzimierzu Wołyńskim.

Przeczytaj również: Zmarł Teofil Nadratowski, najstarszy mieszkaniec powiatu nakielskiego. Miał 105 lat

Od 27 pal do AK

rok 2013 - Teofil Nadratowski dostał awans na stopień majora
rok 2013 - Teofil Nadratowski dostał awans na stopień majora Zbiory Janusza Nadratowskiego

rok 2013 - Teofil Nadratowski dostał awans na stopień majora
(fot. Zbiory Janusza Nadratowskiego)

W połowie sierpnia 1939 roku Nadratowski został zmobilizowany i dostał przydział do 27 pułku artylerii lekkiej jako dowódca łączności baterii. Pułk walczył w ramach armii "Pomorze".

Po rozbiciu armii gen. Bortnowskiego, plutonowy z grupą żołnierzy przedostał się do Osiecznika. Dotarł tam pod koniec września, a miesiąc później już był zaprzysiężony do Służby Zwycięstwu Polsce. Potem był Związek Walki Zbrojnej, Bataliony Chłopskie i od 1943 roku - Armia Krajowa.

W Osieczniku i pobliskich wsiach organizował trójki konspiracyjne, od listopada 1942 do lipca 1943 wydawał gazetkę "Polska zwycięży".

W AK (27. Wołyńska Brygada) Nadratowski, ps. "Pantera", trafił najpierw do oddziału "Jastrzębia" (por. Władysław Czermiński), potem organizował kompanię, której dowodzenie przejął ppor. "Kania". Początkowo był tam dowódcą plutonu, a w listopadzie 43 r. już jako sierżant, został szefem kompanii dowodzonej przez por. "Kanię" w batalionie "Sokoła".

Nadratowski trafił do Zasmyk. W Zasmykach i kilku innych wsiach zamieszkiwanych jeszcze przez Polaków, zorganizowano samoobronę dywizji partyzanckiej. Chroniła ona Polaków, którzy ewakuowali się z innych miejscowości w obawie przed UPA. Pojawiło się nawet określenie "Rzeczypospolita Zasmycka".

Nadratowscy też ewakuowali się z Osiecznika do Zasmyk. - Miałem wtedy rok i 7 miesięcy, nie mogę tego pamiętać - mówi Janusz. - Mama mi tylko opowiadała, że owinęła mnie w pierzyny i jechaliśmy wozem drabiniastym. Gdy dojechali na miejsce, w pierzynach znalazła 3 naboje.

Jeszcze przed ewakuacją Osiecznika, w sierpniu 1943 r. Teofil przyszedł z lasu odwiedzić żonę. Ktoś go zauważył i doniósł. - Mama przypadkiem wyjrzała przez okno i zauważyła przebiegającego przez podwórze Ukraińca - opowiada rodzinne wspomnienia Janusz, najstarszy syn Teofila. - Krzyknęła, żeby uciekał, bo okrążają dom. Tata złapał broń i przez okno wyskoczył do sadu. Za nim był łan zboża, puste pole z kupkami gnoju i dopiero las.

- Miał 10 metrów do lasu, gdy Ukraińcy zaczęli go ostrzeliwać. Chronił się za tymi kupkami gnoju, odstrzeliwał im i szczęśliwie dotarł do lasu. Tata przez całą wojnę miał szczęście.

Z Wołynia pod Brodnicę

2012 r. Na 103. urodziny Teofila  zjechali się kawalerowie Orderu Wojennego Virtuti Militari.  Weteran dostał w prezencie  pamiątkową  szablę. Na zdjęciu:
2012 r. Na 103. urodziny Teofila zjechali się kawalerowie Orderu Wojennego Virtuti Militari. Weteran dostał w prezencie pamiątkową szablę. Na zdjęciu: Maria i Teofil Nadratowscy. Maja Stankiewicz

2012 r. Na 103. urodziny Teofila zjechali się kawalerowie Orderu Wojennego Virtuti Militari. Weteran dostał w prezencie pamiątkową szablę. Na zdjęciu: Maria i Teofil Nadratowscy.
(fot. Maja Stankiewicz)

W AK walczyło więcej członków rodziny Nadratowskich oraz ich krewnych. - Taty brat Henryk, pseudonim "Znicz", walczył w batalionie "Jastrzębia". Łączniczką była też mama, miała pseudonim "Witka".

Z 27. Wołyńską Brygadą AK sierżant Teofil Nadratowski przeszedł cały szlak bojowy. Jednak gdy Armia Czerwona w lipcu 1944 r. w Skrobowie (pow. lubartowski) rozbrajała brygadę, "Pantera" z kilkoma innymi żołnierzami szedł w kierunku Warszawy.

NKWD dopadło ich we wrześniu, w Otwocku. Zostali przewiezieni na Majdanek. - Po 6 tygodniach ojciec stamtąd uciekł - opowiada Janusz Nadratowski. - Podziemna komórka wyrobiła mu nowe dokumenty na nazwisko Wolski. Cała rodzina tak się nazywała. Moje młodsze siostry urodziły się jako Wolskie.

Józefina Nadratowska, matka Teofila, jako repatriantka wraz z innym synem i jego rodziną oraz synową (Maria, żona Teofila) z dwojgiem małych dzieci dostała gospodarstwo w Kruszynach, niedaleko Brodnicy. - Z kolei rodzice mojej mamy, którzy też mieszkali na Wołyniu, w czasie wojny byli wywiezieni na Sybir. Wrócili w 1945 roku i w ramach repatriacji przyjechali do Smolnik koło Szubina - opowiada Janusz rodzinne dzieje. - Byli sami na gospodarstwie i zachęcali naszą rodzinę do przyjazdu do nich. Przyjechaliśmy w 1947 roku, bo do szkoły podstawowej chodziłem już w Szubinie.

Teofil i jego rodzina dopiero w 1953 roku, po śmierci Bieruta, wrócili do swego prawdziwego nazwiska. Przestali być "Wolskimi".

Po wojnie Nadratowski był agronomem w powiatowej radzie narodowej, ławnikiem, członkiem zarządu BS, szefował spółce, która zajmowała się melioracją. Udzielał się społecznie, pomagał wielu ludziom. Na emeryturę odszedł w 1974 r.

- Cały czas był sierżantem i pewnie dlatego SB dała mu spokój, interesowali się przede wszystkim oficerami - uważa syn Teofila.

W 2013 roku (wieku 104 lat) dostał awans na majora. W 2011 roku prezydent Bronisław Komorowski uhonorował Nadratowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wcześniej prezydent Lech Wałęsa przyznał mu Krzyż AK, był też odznaczony Krzyżem Walecznych, Złotym Krzyżem Zasługi.

W czasie wojny za swoje działania Teofil Nadratowski otrzymał Virtuti Militari i Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami.
To tylko najważniejsze z wielu przyznanych kombatantowi odznaczeń.

Maria Złotym Krzyżem Zasługi została uhonorowana w 2014 r. Tegoż roku w październiku zmarła. Teofil długo żony nie przeżył. Odszedł 9 stycznia 2015 r.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska