To książka zarówno dla laika, jak i doświadczonego kucharza. Promocja książki Anny Balcerzak [zdjęcia]

Anna Balcerzak z Brzeźna Kujawskiego promowała swoją książkę "Potrawy stare i współczesne na każdą okazję".

Spotkanie rozpoczęła Janina Kosiedowska ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego przywitała bohaterkę wieczoru, Annę Gliszczyńską i Rafała Maliszewskiego z Gochów oraz uczestników spotkania.

Rafał Maliszewski przybliżył sylwetkę autorki i wspomniał, jak powstała książka.
- Bardzo mi miło, że możemy promować tę książkę, tu na południu Kaszub - mówił. Wydawnictwo wzbudziło duże zainteresowanie na Gochach. Ania znana jest na Gochach ze względu na swoje umiejętności kulinarne, które wyniosła z domu. Na początku pracowała jako sekretarka w szkole, potem w urzędzie w Lipnicy i zaczęła kulinarne przygody na konkursach regionalnych. Gotowała na weselach i przyjęciach. Potem wyjechała do Berlina i tam pracowała w restauracji. Zaczęła kombinować ze smakami, łączyła nowoczesność z tradycją. Wróciła do kraju i zaczęły się zmagania z chorobą. Przeszła metamorfozę. Gdy doszła do siebie, pomyślała, że chce coś zrobić dla innych, zostawić coś po sobie. Postanowiła spisać przepisy i wydać książkę.

Na Gochach promocja książki była 7 lipca zeszłego roku, a najlepszą reklamą jest nakład 3 tys. egzemplarzy.
Pani Ania sama o sobie mówić nie lubi. - Nie jestem medialna, ale mam przyjaciół, którzy mnie promują. Nigdy nie pisałam i mam tremę - zaznaczyła. - Chciałam napisać książkę, z której może ugotować laik i doświadczony kucharz.

Książka ma dwanaście działów. Są potrawy kaszubskie, słodkości, kremy, zupy, zaprawy, sałatki. A także porady - te praktyczne oraz dieta oczyszczająca. - Zdjęcia są amatorskie, ale przepisy są sprawdzone i gotuje się bez chemii - zaznacza autorka książki. - Wszystko naturalne, proste i oszczędne.

Książka jest ładnie wydana, w sztywnej oprawie. Po spotkaniu Anna Balcerzak składała autografy. A Anna Gliszczyńska uraczyła jeszcze zgromadzonych dowcipami po kaszubsku. Gospodyni częstowała własnoręcznie upieczonymi ciastami. Był także swojski chleb i smalec z dzika.
Organizatorami spotkania byli Miejska Bbiblioteka i Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w Chojnicach.