Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finalista Top Model Michał Baryza:- Zawsze chciałem się wyróżniać

Rozmawia Jadwiga Aleksandrowicz
Michał Baryza pozdrawia Czytelników "Pomorskiej"
Michał Baryza pozdrawia Czytelników "Pomorskiej"
Rozmowa z Michałem Baryzą, pochodzącym z Konecka finalistą programu telewizyjnego Top Model

- Skąd to zainteresowanie modelingiem?

- Odkąd pamiętam, zawsze chciałem się wyróżniać - ubiorem, uczesaniem, sylwetką. Od najmłodszych lat uwielbiałem ćwiczenia na siłowni, uprawiałem też sztuki walki. To wszystko ukierunkowało mnie, jeśli chodzi o wybór studiów - fizjoterapię - i zaprowadziło do programu Top. Model.

Czytaj: Michał Baryza, mieszkaniec Konecka, w programie Top Model [wideo]

- Można by przypuszczać, że to proste; wysportowany, przystojny chłopak idzie na casting i oto mamy go na ekranie telewizorów...

- Nie miałem pojęcia, jak może wyglądać droga do telewizyjnego studia i udziału w finale, gdy kolega namawiał mnie na udział w castingu. Najpierw trzeba było "zaliczyć" wielogodzinne czekanie w kolejce do późnej nocy, by przejść pierwszy etap. Następnego dnia miałem trzy egzaminy na uczelni. Dwa zdałem. Ale znalazłem się w pięćdziesiątce osób, które przeszły "selekcję". Z tej pięćdziesiątki połowa miała odpaść. I znów było długie czekanie i kolejny krok do przodu - znalazłem się w trzynastce osób, wybranych do finału.

- A potem dom Top Model w Radości pod Warszawą i odcięcie od świata...

- Tak, nie mieliśmy tam komórek, internetu, telewizji, gazet. Trzeba było skoncentrować się na ćwiczeniach i nagraniach. Stąd zwycięsko wyszło sześć osób. To było przed wyjazdem do Lizbony, a potem znów trzydniowe długie próby, non stop to samo. No i finał, w którym zająłem drugie miejsce.

- I co teraz?

- Nadal studiuję zaocznie w Wyższej Szkole Kultury Fizycznej i Turystyki w Pruszkowie, choć wcześniej zdałem egzaminy na AWF w Poznaniu i w Warszawie. Mogłem wybierać. Wybrałem Warszawę, ale tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego powiedziano mi, że skoro mam licencjat z fizjoterapii, nie mogę studiować na kierunku sportowym. Stąd ten Pruszków.

- A co z modelingiem?

- Mam menedżera, który prowadzi rozmowy z agencjami, a interesują mnie tylko te, które nie oczekują wyłączności. I rozglądam się za sponsorem, który zafunduje mi gabinet fizjoterapeutyczny, bo chcę uprawiać zawód, którego się nauczyłem, jeśli nie wyjdzie kariera w modelingu.

Czytaj: Osi Ugonoh wygrała 4. edycję Top Model. Drugie miejsce zajął Michał Baryza z Konecka

- Parę osób z Polski zrobiło światową karierę...

- To prawda. Osobiście najbardziej cenię Anję Rubik. W tym świecie ona jest dla mnie wzorem.

- Popularność męczy?

- Nie miałem nieprzyjemnych sytuacji. Przeciwnie bywa miło, a niekiedy ludzie reagują na mnie zaskakująco. Kiedyś usłyszałem na siłowni: - Moja żona jest twoją fanką. Jesteś zaje...ty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska