Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam S., zabójca dyrektora bydgoskiego PZU, zatrzymany w Niemczech!

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 32 41
Adam S. "Smoła" (na zdj. zaznaczony na ławie oskarżonych) już w 2012 roku został zatrzyma ny w Niemczech na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Został doprowadzony na salę rozpraw w asyście antyterrorystów pod lufami pistoletów maszynowych. Pod koniec procesu o zabójstwo Karpowicza sąd uchylił areszt "Smole". Ten nie stawiał się na rozprawy. Nie przyszedł także na ogłoszenie wyroku. Od dawna krążyły pogłoski, że ponownie wyjechał do Niemiec.
Adam S. "Smoła" (na zdj. zaznaczony na ławie oskarżonych) już w 2012 roku został zatrzyma ny w Niemczech na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Został doprowadzony na salę rozpraw w asyście antyterrorystów pod lufami pistoletów maszynowych. Pod koniec procesu o zabójstwo Karpowicza sąd uchylił areszt "Smole". Ten nie stawiał się na rozprawy. Nie przyszedł także na ogłoszenie wyroku. Od dawna krążyły pogłoski, że ponownie wyjechał do Niemiec. Jarosław Pruss/Archiwum
Adam S. "Smoła", skazany za zabójstwo Piotra Karpowicza, szefa bydgoskiego PZU, zgłosił się do komisariatu policji w powiecie Steinfurt w Niemczech.

Dzisiaj mundurowi z Nadrenii Północnej-Westfalii poinformowali o zatrzymaniu S. Komendę Wojewódzką Policji w Bydgoszczy.

- Teraz o tym, kiedy S. zostanie przekazany polskiej policji, zdecyduje sąd w Niemczech - mówi Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

S. to jedna z trzech osób poszukiwanych listami gończymi, które 22 grudnia Sąd Okręgowy w Bydgoszczy skazał w sprawie zabójstwa Karpowicza w 1999 roku. S. został skazany na 25 lat wiezienia za to, że dwukrotnie strzelił do szefa Oddziału Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka bydgoskiego PZU z broni gazowej przerobionej na ostrą amunicję.

Policja wciąż poszukuje listami gończymi Henryka Lewandowskiego "Lewatywę" (wyrok 25 lat) i Krzysztofa Barańczyka (9 lat więzienia).

Zobacz także: Sprawa zabójstwa dyrektora PZU Piotra Karpowicza. Tomasz G. jest już w areszcie, zgłosił się na policję

Lewandowski i Barańczyk ukrywają się przed tymczasowym aresztem, w którym mieli czekać na przeniesienie do więzienia. Pierwszy z nich w opinii sądu przyjął 50 tys. dolarów za znalezienia płatnego zabójcy Karpowicza (był nim Smoliński, człowiek "Lewatywy" uchodzącego w latach 90. za rozdającego karty w bydgoskim światku przestępczym). Drugi miał pomagać w zacieraniu śladów zabójstwa.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał nakaz ich aresztowania w dzień ogłoszenia wyroku. Oskarżonych nie było na sali rozpraw, ponieważ... ich obecność nie była obowiązkowa. Zeznawali z wolnej stopy (w sprawie "Lewatywy" Sąd Apelacyjny w Gdańsku już wcześniej przystał na wniosek obrońcy o półroczną przerwę w odbywaniu kary za inne przestępstwa).

Kilka dni temu do Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy zgłosił się Tomasz G., biznesmen skazany (tez na 25 lat więzienia) za zlecenie zabójstwa Karpowicza. W połowie stycznia sąd ma rozpatrzyć jego wniosek o zapłatę poręczenia majątkowego wysokości 10 mln zł w zamian za uchylenie tymczasowego aresztowania.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska