Lotnisko w Bydgoszczy zwolnione z podatku. Legalnie?

Gmina Zabierzów, na terenie której znajduje się podkrakowskie lotnisko Balice, chce od portu milionów za podatek. Jak twierdzi - jest on nielegalnie zwolniony z tych opłat.

Wedle polskiego prawa lotniska w kraju zwolnione są z podatków, za tą część portu, która służy użytkowi publicznemu, ale - jak twierdzi gmina, w której znajduje się port Balice - takie zwolnienie jest wedle unijnych przepisów pomocą publiczną i zgodę na nią powinna wyrazić Komisja Europejska. A ta takiej zgody nie wyrażała. W ogóle ta sprawa do KE nie trafiła.

Sprawa ciągnie się od miesięcy i jest przerzucana z urzędu do urzędu. Gdyby ostatecznie zapadła decyzja o zwrocie zaległego podatku gminie Zabierzów, to o takie zwroty mogą ubiegać się i inne gminy.

Zobacz także: Lotnisko w Bydgoszczy jak nowe, już po generalnym remoncie. Tylko latać nie ma dokąd

Nie chodzi, warto zauważyć, o cały teren, na którym znajdują się lotniska. - Zgodnie z polskimi przepisami część lotniska jest zwolniona z podatku jako element krajowej infrastruktury transportowej - wyjaśnia Marta Missima z biura prasowego bydgoskiego lotniska. - To droga startowa, płyty postojowe, drogi kołowania wraz z terenem ochronnym. Także sale odlotów i oczekiwań jako elementy przejścia granicznego.
Natomiast za inne elementy lotniska, port płaci podatek od nieruchomości.

Bydgoskie lotnisko nie chce się wypowiadać na temat tego, czy ktokolwiek już zgłaszał się do portu o podatek za część zwolnioną w polskim prawie z podatku.

W listopadzie port przełamał spadki liczby pasażerów. Zanotował 10-procentowy wzrost liczby obsługiwanych pasażerów w stosunku do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Na wzrost wpłynęło przywrócenie lotów na dwóch trasach obsługiwanych przez Ryanair - do Glasgow i Dusseldorf Weeze. Nie bez znaczenia jest też liczba przekierowanych na nasze lotnisko samolotów z innych portów lotniczych.