Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co roku w grudniu do toruńskiego schroniska zgłaszają się osoby, które chcą na święta przygarnąć zwierzaka

Lech Kamiński
Przygarnąć psa? Owszem, ale nie na święta - radzą pracownicy schroniska. Znacznie lepiej zrobić to trochę później
Przygarnąć psa? Owszem, ale nie na święta - radzą pracownicy schroniska. Znacznie lepiej zrobić to trochę później Lech Kamiński
Co roku w grudniu do toruńskiego schroniska zgłaszają się osoby, które chcą na święta przygarnąć zwierzaka. I niezmiennie słyszą tę samą odpowiedź: "to niemożliwe". Dlaczego? - Zwierzę nie jest prezentem - wyjaśnia Ewa Łukaszewska, pracowniczka schroniska. - Dlatego nie oddajemy psów "pod choinkę".

Zasada jest niezmienna, nawet, jeśli w schronisku pojawią się odpowiedzialni opiekunowie, tacy, którzy wiedzą, że zwierzę nie zabawka.

Pod choinkę lepsza jest książka

- Zdarza się, że przychodzą ludzie i wyjaśniają, że od dawna chcieli mieć psa - przyznaje Ewa Łukaszewska. - Że są przygotowani, a święta to po prostu zwykły pretekst, żeby w końcu wziąć psa. Ale ja i tak to odradzam, bo nawet w takim przypadku tworzy się społeczne przyzwolenie na to, że pies może być prezentem pod choinkę, takim samym jak lalka czy książka. To ważne zwłaszcza, jeśli chodzi o prezenty dla dzieci - zaszczepia się w najmłodszych przekonanie, że pies może być jak każda inna rzecz. A to nieprawda.

Mimo to każdego roku w grudniu i styczniu trafiają do schroniska zwierzęta, które okazały się nieudanymi prezentami. - Miały być dla kogoś miłą niespodzianką, ale okazały się nietrafioną - podaje przykłady Ewa Łukaszewska. - Bywa, że trafiają do nas jeszcze przed świętami.

Argumentów, by nie kupować psa pod choinkę, jest znacznie więcej. Specjaliści podkreślają, że szczeniaki potrzebują spokoju, by zapoznać się z nowym środowiskiem i właścicielami - tymczasem podczas świątecznej krzątaniny i ciągłych wizyt gości trudno mówić o spokoju. Dodatkowo warto pamiętać o tym, że mały pies w domu to dodatkowe obowiązki - czy na pewno chcemy je sobie nakładać na głowę właśnie w czasie świąt?

Tymczasem w sieci bez problemu można znaleźć miejsca, w których kupimy zwierzaka pod choinkę. Ceny zaczynają się od kilkudziesięciu złotych (kundelki), a kończą na tysiącach (rasowe szczeniaczki).

Petardy? Nasi pupile ich nie lubią

Ale nie tylko święta to trudny czas dla zwierząt. Ciężkim przeżyciem dla nich będzie także sylwester i wszechobecne fajerwerki. Jak przeżyć te dni ze zwierzakiem? - Nie ma uniwersalnego sposobu, bo każdy pies jest inny - zaznacza Ewa Łukaszewska. - Są takie, które nie uspokoją się bez środków farmakologicznych. W takich przypadkach trzeba iść do weterynarza, w żadnym razie nie podawać psu leków na własną rękę. Inne nie potrzebują takich rozwiązań. Na pewno warto zabezpieczyć psa przed ucieczką, założyć mu tzw. adresówkę - czyli plakietkę przy obroży z podanym adresem właściciela.

Może się to przydać, gdy przestraszony hukiem pies zerwie się ze smyczy i ucieknie.

Weterynarze radzą również, żeby zawczasu przygotować zwierzę na Nowy Rok. Można np. kilka dni wcześniej położyć na legowisku dodatkowe koce, tak by pies się do nich przyzwyczaił i w razie potrzeby mógł pod nie wejść. Jeśli planujemy wyjście z domu, do koców można dorzucić element ubrania - żeby pies czuł zapach właściciela i miał poczucie bezpieczeństwa.

Pomoże też wcześniejsze wyjście na długi spacer z psem - porządnie wybiegane zwierzę powinno być mniej impulsywne o północy, gdy zacznie się hałas.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska