Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ci wspaniali na swych motorach... Niestety, chwilowo bez toru crossowego w Paterku

(ms)
Tor crossowy w Paterku był wymarzonym miejscem na takie popisy
Tor crossowy w Paterku był wymarzonym miejscem na takie popisy Maja Stankiewicz
Stowarzyszenie skupia 80 motocyklistów, nie tylko nakielskich. Kilkunastu uprawia szaleństwa na torze crossowym. Był tam, gdzie powstaje teraz Nadnotecki Park Przemysłowy...

- Najpierw jeździsz motocyklem, bo nie stać cię na auto. A kiedy masz już swoje lata, i stać się na samochód, bo i czasy się zmieniły, to przesiadasz się na motocykl, który kosztuje tyle, co auto... Bo cenisz wolność, swobodę i przyjaciół, którzy wolny czas spędzają tak samo jak ty... - mówi Grzegorz Trudziński, prezes stowarzyszenia "Nadnoteckie Sokoły".

Okazało się, że takich jak Trudziński fanów motocykli jest w Nakle bardzo wielu. Skrzyknęli się i sześć lat temu przy klubie sportowym Czarni założyli klub motocyklowy "Nadnoteckie Sokoły". Po roku zostali sekcją motocyklową przy Klubie Żołnierzy Rezerwy LOK w Nakle.

Czytaj: "Nadnoteckie Sokoły" na swych motocyklach, czyli o tym, jak ważne są wolność, swoboda i przyjaźń

Nie ma w tym mieście imprezy masowej bez "Nadnoteckich Sokołów". Są atrakcją każdej większej imprezy. Bo któż nie chce z bliska zobaczyć, dotknąć, posłuchać ryczących i lśniących od chromu hond, kawasaki, yamah, czy harleyów. Każdy z nich kosztuje 30 i więcej tysięcy złotych. Ceny harleya zaczynają się od 50 - 60 tysięcy. Kosztują też kaski, skóry, buty, sakwy.

To hobby najczęściej dla ludzi, którzy dorobili się pieniędzy. Są wśród nich właściciele firm, ale i tacy, którzy własnym sumptem kupili stare motocykle, remontowali przez kilka lat, by dołączyć do "Nadnoteckich Sokołów". Dziś, żeby jeździć motocyklem, wystarczy mieć tylko pieniądze.

- A kolekcjonerów starych motocykli jest w naszej sekcji kilkunastu - mówi Grzegorz Trudziński. - Wszyscy kochamy stare motory. - W czasach naszej młodości maszyny były nie do zdarcia. Wieczne. Czy raczej: długowieczne. Przekonałem się o tym, kiedy wziąłem się za renowację czeskiej jawy z roku 1958. Żadnych dziur w blachach. Rama też cała. Łącznie mam ze 20 motocykli, ale zdążyłem dotąd przywrócić do życia dwanaście. Pozostałe muszą poczekać. Taki antyk do renowacji można dziś kupić za 500 zł. Trzeba tylko włożyć ze trzy tysiące, by znowu był sprawny. Nie liczę czasu, który trzeba temu poświęcić. Bo swe motocykle najczęściej naprawiamy sami. W Nakle nie ma specjalistycznego warsztatu naprawy naszych maszyn. W "Nadnoteckich Sokołach" jeden zna się na elektryce, drugi potrafi złożyć silnik. Przyjaźnie kwitną. Nie ma też, że jak w trasie komuś coś nawali, to zostawiamy go samego - mówi pan Grzegorz Trudziński.

- Pomagamy naprawić, albo załatwiamy transport motocykla do domu. To nasza zasada.

Ale motocykliści mają też problem - z torem crossowym. A tym sportem ekstremalnym żyje kilkunastu ludzi z "Nadnoteckich Sokołów". Mieli swój tor z władzami Nakła załatwiony "na gębę" - w Paterku. Tam, gdzie dziś powstaje park przemysłowy. Kiedy ruszyła budowa, zostali pozbawieni toru.

- Znaleźliśmy nowy teren, napisaliśmy do burmistrza Nakła. Mamy nadzieję, że nasi crossowcy będą mieli gdzie ćwiczyć - mówi prezes Trudziński.

Rozmawialiśmy z burmistrzem Sławomirem Napierałą. - Sokoły wskazały dwie lokalizacje - powiedział. - W Paterku obok strzelnicy oraz teren obok wjazdu w ul. Przemysłową. Chcemy im pomóc i przekazać w użytkowanie działkę. Sądzę, że do wiosny sprawa zostanie załatwiona. Formalnie, zgodnie z prawem.
I to ucieszy fanów crossu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska