Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alicja z Czerska wkrótce stanie przed sądem, bo chciała zabić starszą panią

(KL)
Alicja z Czerska wkrótce stanie przed sądem.
Alicja z Czerska wkrótce stanie przed sądem. archiwum
Mija dziewięć miesięcy od marcowego wieczoru, kiedy 22-letnia Alicja P. zaatakowała swoją sąsiadkę - 89-letnią panią Jadwigę. Czerszczanka przygotowywała się do napadu.

Jeszcze przed 19 marca szukała w internecie informacji, jak wywołać zawał. Opiekowała się starszą panią, ale bez skrupułów postanowiła ją zabić, by szybciej otrzymać spadek.

Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice

W aptece kupiła środki nasenne, potem wieczorem rozpuściła je w soku i podała pani Jadwidze przed snem. Młotek schowała za lodówką i wyłączyła korki. Powiedziała 89-latce, że nie ma prądu, sąsiad dzwonił na energetykę i usłyszał, że światło będzie dopiero jutro. Potem udała, że wychodzi z mieszkania i schowała się w kuchni. Kiedy doszło do ataku? W pewnym momencie pani Jadwiga się przebudziła i poszła do łazienki. Wychodząc z niej, zauważyła przez wizjer w drzwiach, że na korytarzu jest...światło. Zaciekawiona, chciała to sprawdzić, ale już nie zdążyła, bo Alicja zaszła ją od tyłu i zaatakowała trzonkiem młotka w głowę i twarz. Pchnięta kobieta upadła na podłogę.

Dzielnie się broniła, zdołała jeszcze wytrącić młotek napastniczce. Na wyswobodzenie się pani Jadwiga nie miała już sił, ale duszona poduszką z taboretu i ręką wpychaną do ust, jeszcze podniosła alarm, krzycząc. W pewnym momencie pomyślała, że lepszą taktyką jest zaprzestanie obrony i udawanie, że już nie żyje. Wtedy do mieszkania zaczęli pukać jej sąsiedzi, zaniepokojeni hałasem zza ściany. Alicja P. udała, że będąc przed budynkiem, usłyszała krzyki i po wejściu do budynku zobaczyła otwarte drzwi. Tymczasem zaatakowana pytała "Ala, dlaczego mnie bijesz?"

Gdy w mieszkaniu zrobiło się zamieszanie, Alicja wyrzuciła młotek przez balkon. Potem sama wskazała, że go odnalazła. Jeszcze w nocy razem z mamą sprzątała mieszkanie, zapierając m.in. w łazience zakrwawiony dywan. Prokuratura ma mocne dowody, m.in. ślady linii papilarnych na lekach nasennych. Podczas przesłuchań Alicja próbowała obarczyć winą swoją koleżankę, twierdząc, że...z obawy o swoje życie zmuszona była umożliwić jej wejście do mieszkania.

Na dowód przedstawiła wrogie listy, które od niej otrzymała. Faktycznie je dostawała, ale tło było zupełnie inne. Chodziło o zazdrość o partnera.

W chojnickiej prokuraturze nie mają wątpliwości, że panią Jadwigę zaatakowała Alicja. 89-latka traktowała ją jak wnuczkę, 10 maja ub.r. przepisując jej w zamian za opiekę mieszkanie. Wzięła też dla niej kredyty, które miała spłacać rodzina Alicji. Część tej kwoty młoda kobieta przeznaczyła też na remont swojego mieszkania.

Zamiast być jej wdzięczna i próbować samodzielnie się usamodzielnić - podjąć choćby pracę - Alicja postanowiła ją zabić.
Teraz Alicja jest w areszcie w Grudziądzu i czeka na proces. Jej córką opiekuje się jej matka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska