Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Elżbieta z KGW Głowińsk: - Kuchnia? Stawiam na tradycję

es
Elżbieta Kaślewicz należy do Koła Gospodyń Wiejskich w Głowińsku (gmina Rypin)
Elżbieta Kaślewicz należy do Koła Gospodyń Wiejskich w Głowińsku (gmina Rypin) es
Gospodyni spod Rypina zdradza, co pojawi się na jej wigilijnym stole. - Korzystam z babcinych przepisów, ale będzie też odrobina egzotyki - uśmiecha się tajemniczo Elżbieta Kaślewicz.

Wigilia państwa Kaślewiczów z podrypińskiego Głowińska? Na stole pojawią się m.in. babciny sernik, makowiec pełen orzechów i ... ciasto "Kubanka".

- Na spodzie jest ciemny biszkopt, potem kolejno - ciemny krem budyniowy, ciemne herbatniki, cienka warstwa kajmaku, smażone jabłka plus kisiel, kolejna warstwa kajmaku i bita śmietana - wylicza pani Elżbieta. - Wbrew pozorom, to ciasto nie jest zbyt słodkie. Trochę zmodyfikowałam przepis na swoją modłę, i dodałam lokalne jabłka. Chciałam dorzucić coś swojskiego, tym sposobem - wyszła spolszczona Kubanka.

O mikserze nie ma mowy

Członkini Koła Gospodyń Wiejskich w Głowińsku stawia na tradycję, korzysta ze sprawdzonych, starych przepisów. - Moim zdaniem, w żywności jest zdecydowanie za dużo polepszaczy, sztucznych udziwnień - podkreśla pani Elżbieta. - Sernik na sklepowej półce? Cóż, podchodzę do niego z niedowierzaniem. Jeśli jestem w podbramkowej sytuacji - spodziewam się gości, a nie mam już czasu na pieczenie, wtedy kupuję gotowe słodkości. Ale tylko wtedy.

Mieszkanka gminy Rypin gotuje i piecze według babcinych metod.

Tak. Babcia Marianna prowadziła zeszyt z przepisami, często z nich korzystam - mówi. - Piekę ręcznie ucierane babki, o mikserze nie ma mowy. Kiedy zabieram się za makowiec, mak musi być trzykrotnie zmielony. Pracy jest przy tym wszystkim bardzo dużo, ale dzielnie pomaga mąż. Przystaje na to bez problemu.

Przeczytaj też: IX Powiatowy Przegląd Stołów Wigilijnych w Jeziorach Wielkich [zdjęcia, wideo]

Wiemy, jak się bawić

Równie pomocni są dwaj synowie państwa Kaślewiczów. - Ale oni akurat są bardziej pomocni do jedzenia - śmieje się mama. - A tak serio, dzieci bardzo chcą pomagać. Kiedy ruszamy z produkcją pierniczków, lepią ciasto, wykrawają je foremkami, pięknie ozdabiają. Nauczyłam chłopców, że stanie przy kuchni to żaden dyshonor dla mężczyzny. Zresztą, synowie pomagają też przy rozmaitych pracach domowych. Myją szafki, ścierają kurze. Wpajałam im takie zasady od małego.

W składzie głowińskiego KGW jest piętnaście pań. Sernik, miodownik, pleśniak, mięsne roladki, pasztet z żurawiną czy choćby boczek faszerowany - to zaledwie część potraw, w których się specjalizują. Gospodynie na medal organizują m.in. dzień matki czy kobiet. Pojawiają się też na "kwiatówkach".

Przeczytaj też: Dobrzyński Jarmark Bożonarodzeniowy w Rypinie [zdjęcia]

- Ostatnio malowałam dzieciom twarze. Przez pół imprezy siedziałam zgięta w pół z pisakami w dłoni, ale grunt, że maluchy były zadowolone - wspomina ze śmiechem pani Elżbieta. - Frekwencja na "kwiatówkach" jest zawsze bardzo duża. Mieszkam w Głowińsku od jedenastu lat, przez ten czas nie było u nas nieudanej zabawy.

Na czele KGW Głowińsk stoi Halina Lewczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska