- Problem jest, pomyślimy nad nim, ale są 22 punkty, w których można iść za potrzebą - mówił na sesji przed kamerami burmistrz, prosząc jednocześnie, by nie upraszczać i nie demonizować tego problemu. Mówiąc o 22 punktach miał on jednak na myśli wszelkiego rodzaju punkty gastronomiczne i podobne. - Poproszę właścicieli, by wpuszczali ludzi do toalet, żyjemy przecież w symbiozie. Na pewno to zrozumieją - mówił burmistrz.
Finster podkreślił, że supertoaleta za 350 tys. zł przy stadionie Chojniczanki nie jest żadnym dziwolągiem, a nawet był z niej dumny, porównując ją do podobnych tego typu wychodków w Lublinie, Gdańsku, Warszawie, Poznaniu czy Wrocławiu. Przyznał jednak, że jest ona bardzo... awaryjna, a wówczas to nie władze miasta, a mieszkańcy i turyści są pozostawieni sami sobie. - Przecież 30 metrów obok niej jest jadłodajnia i pizzeria i myślę, że tam też można skorzystać z toalety - szukał wyjścia burmistrz.
Zobacz także: Supermarkety powinny udostępniać klientom toalety! - Musiałem potrzebę załatwić w krzakach
- Burmistrz chyba jest śmieszny. Niech do ratusza albo do swojego domu wpuszcza ludzi do ubikacji - mówi nam ekspedientka jednego ze sklepów w okolicy centrum, prosząc jednak o anonimowość, bo nie chce "zadzierać".
A co o pomyśle sądzą inni? Pani w restauracji "Zetka", a więc najbliżej byłego już szaletu miejskiego, który został zamknięty jakiś czas temu na cztery spusty, mówi, że czasami robi wyjątek i pozwala komuś "z ulicy" skorzystać z toalety. Gdy zapytaliśmy ją o klucz, który teoretycznie jest tylko dla klientów, po chwili wahania chciała go nam udostępnić. - Jak widzę, że jest to starsza osoba lub kobieta z dzieckiem, to dam klucz. Nie możemy jednak wpuszczać do toalety każdego, bo czasami, gdy nie udało się go upilnować i toaleta była otwarta, to można było się przeżegnać po wejściu. To był straszny widok - mówi ekspedientka z "Zetki" i przyznaje, że ludzie się skarżą na brak toalet.
W centrum miasta najbliżej fontanny, a więc ścisłego centrum i najbardziej reprezentacyjnego miejsca na Starym Rynku, od pewnego czasu jest punkt gastronomiczny. W nim jest toaleta, jednak - tak jak w większości tego typu miejsc, tylko dla klientów. Pozostali muszą zapłacić tu 5 zł. - Tak, zdarzają się osoby, które płacą 5 zł za skorzystanie, bo nie mają wyjścia. Zwłaszcza są to osoby z dziećmi. Nie możemy wpuszczać każdego, jak popadnie, bo nie będziemy po każdym sprzątać ubikacji - mówią pracownicy i przyznają, że też słyszą skargi na brak toalet.
Czasami w restauracjach proponują klientom, by kupili colę, loda czy cokolwiek innego i wówczas pozwalają na skorzystanie z toalety.
Jednak bez wątpienia miejski ratusz jest najlepszym miejscem, by korzystać z toalety. Blisko centrum, łatwo do niego trafić, a nie trzeba nawet nikogo specjalnie zatrudniać, by wydawał klucz. Ten z pewnością jest u burmistrza lub w jego sekretariacie i na pewno dla mieszkańców miasta czy turystów zostanie on bez problemu użyczony. Trzeba przecież żyć w symbiozie i być wyrozumiałym... Tylko kto to posprząta?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu