Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastępca komendanta straży miejskiej liczył toalety na polecenie burmistrza

Aleksander Knitter
Burmistrz zlecił policzenie toalet zastępcy komendanta straży miejskiej
Burmistrz zlecił policzenie toalet zastępcy komendanta straży miejskiej Aleksander Knitter
Po naszej piątkowej publikacji o awariach supertoalety i braku tego typu miejsc w centrum miasta burmistrz Arseniusz Finster wysłał "na zwiady" zastępcę komendanta straży miejskiej. Miał on szybko policzyć wszystkie dostępne ubikacje w centrum oraz na jego obrzeżach, by burmistrz szybko mógł ogłosić dobrą nowinę na sesji rady miejskiej.

- Problem jest, pomyślimy nad nim, ale są 22 punkty, w których można iść za potrzebą - mówił na sesji przed kamerami burmistrz, prosząc jednocześnie, by nie upraszczać i nie demonizować tego problemu. Mówiąc o 22 punktach miał on jednak na myśli wszelkiego rodzaju punkty gastronomiczne i podobne. - Poproszę właścicieli, by wpuszczali ludzi do toalet, żyjemy przecież w symbiozie. Na pewno to zrozumieją - mówił burmistrz.

Finster podkreślił, że supertoaleta za 350 tys. zł przy stadionie Chojniczanki nie jest żadnym dziwolągiem, a nawet był z niej dumny, porównując ją do podobnych tego typu wychodków w Lublinie, Gdańsku, Warszawie, Poznaniu czy Wrocławiu. Przyznał jednak, że jest ona bardzo... awaryjna, a wówczas to nie władze miasta, a mieszkańcy i turyści są pozostawieni sami sobie. - Przecież 30 metrów obok niej jest jadłodajnia i pizzeria i myślę, że tam też można skorzystać z toalety - szukał wyjścia burmistrz.

Zobacz także: Supermarkety powinny udostępniać klientom toalety! - Musiałem potrzebę załatwić w krzakach

- Burmistrz chyba jest śmieszny. Niech do ratusza albo do swojego domu wpuszcza ludzi do ubikacji - mówi nam ekspedientka jednego ze sklepów w okolicy centrum, prosząc jednak o anonimowość, bo nie chce "zadzierać".

A co o pomyśle sądzą inni? Pani w restauracji "Zetka", a więc najbliżej byłego już szaletu miejskiego, który został zamknięty jakiś czas temu na cztery spusty, mówi, że czasami robi wyjątek i pozwala komuś "z ulicy" skorzystać z toalety. Gdy zapytaliśmy ją o klucz, który teoretycznie jest tylko dla klientów, po chwili wahania chciała go nam udostępnić. - Jak widzę, że jest to starsza osoba lub kobieta z dzieckiem, to dam klucz. Nie możemy jednak wpuszczać do toalety każdego, bo czasami, gdy nie udało się go upilnować i toaleta była otwarta, to można było się przeżegnać po wejściu. To był straszny widok - mówi ekspedientka z "Zetki" i przyznaje, że ludzie się skarżą na brak toalet.

W centrum miasta najbliżej fontanny, a więc ścisłego centrum i najbardziej reprezentacyjnego miejsca na Starym Rynku, od pewnego czasu jest punkt gastronomiczny. W nim jest toaleta, jednak - tak jak w większości tego typu miejsc, tylko dla klientów. Pozostali muszą zapłacić tu 5 zł. - Tak, zdarzają się osoby, które płacą 5 zł za skorzystanie, bo nie mają wyjścia. Zwłaszcza są to osoby z dziećmi. Nie możemy wpuszczać każdego, jak popadnie, bo nie będziemy po każdym sprzątać ubikacji - mówią pracownicy i przyznają, że też słyszą skargi na brak toalet.

Czasami w restauracjach proponują klientom, by kupili colę, loda czy cokolwiek innego i wówczas pozwalają na skorzystanie z toalety.
Jednak bez wątpienia miejski ratusz jest najlepszym miejscem, by korzystać z toalety. Blisko centrum, łatwo do niego trafić, a nie trzeba nawet nikogo specjalnie zatrudniać, by wydawał klucz. Ten z pewnością jest u burmistrza lub w jego sekretariacie i na pewno dla mieszkańców miasta czy turystów zostanie on bez problemu użyczony. Trzeba przecież żyć w symbiozie i być wyrozumiałym... Tylko kto to posprząta?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska