Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprowadził Pana Samochodzika do Torunia

nadesłane
Paweł Wiliński: - Już mam pomysł na kolejny tom
Paweł Wiliński: - Już mam pomysł na kolejny tom nadesłane
Kiedyś zaczytywał się w książkach o Panu Samochodziku, teraz jest kontynuatorem kultowej serii. Paweł Wiliński wydał właśnie jej kolejną część.

Włocławianin i student historii na UMK - Paweł Wiliński - dwa lata temu dołączył do grona autorów piszących kolejne części stworzonej przez Zbigniewa Nienackiego serii "Pan Samochodzik i...". Kontynuacja liczy już ponad sto książek, a Wiliński napisał cztery z nich.
Najnowsza "Dwór Artusa w Toruniu" ukazała się przed kilkoma dniami i - jak wskazuje tytuł - może być gratką nie tylko dla fanów cyklu, ale również dla miłośników Torunia. - W Dworze Artusa osadziłem kluczowe momenty akcji - mówi autor i zdradza, jak zawiązuje się intryga. - Mój bohater Paweł Daniec (pomocnik Pana Samochodzika i narrator większości nowych powieści cyklu - przyp red.) przyjeżdża do Torunia jako delegat ministerstwa kultury. Ma wziąć udział w obchodach 80. urodzin słynnego pianisty Ambrożego Bilewicza. Wirtuoz zostaje jednak zabity, a w tym samym czasie z kafeterii "Struna Światła" ginie obraz młodego malarza.

Oprócz Dworu Artusa na kartach powieści można znaleźć m.in. browar Jan Olbracht, zakątki Bydgoskiego Przedmieścia czy zamek dybowski. Wiliński przyznaje, że Toruń był dla niego bardzo inspirującym literacko miastem. - Nie trzeba wcale sięgać kilka wieków wstecz, by znaleźć tu interesujące historie czy wydarzenia - mówi autor. - Wiele faktów z mniej odległej przeszłości nie jest niestety powszechnie znanych, jak choćby to, że w jednej z kamienic na Bydgoskim bywał Witkacy. Myślę, że warto o tym przypominać.

Pisząc dalszy ciąg kultowej serii, młody włocławianin często osadza akcję w naszym regionie. W "Sekrecie drewnianej kapliczki" wraca do okolic rodzinnego miasta, a w "Kapliczce w Samostrzelu" podąża tropem rodu Bnińskich, związanych z okolicami Nakła nad Notecią. - Zacząłem już pisać kolejną część - zdradza Wiliński. - Będzie zatytułowana "Ciecho-cińskie macewy".

Zobacz także: Królowa kryminałów w Toruniu: - Czytelnictwo upada? Porozmawiajmy o cenach książek

Autor przyznaje, że pomysły na następne fabuły przychodzą mu z łatwością. Podobnie zresztą jak pisanie: - Zawsze zaczynam od kluczowej dla całej powieści sceny, którą mam bardzo dobrze przemyślaną i dokładnie wiem, jak chcę ją przedstawić. A potem pióro prowadzi mnie samo. Dlatego czasem się zdarza, że sam nie wiem, jak zakończy się moja historia.

Kluczem do sukcesu dla pana Pawła jest samodyscyplina. Autor stara się pisać codziennie przynajmniej pół strony-stronę. Gdy ma wolny dzień, potrafi spędzić przy komputerze nawet dziesięć godzin. - Nie czekam na natchnienie, pisanie to ciężka praca, w której ważna jest systematyczność - mówi. - A że ją lubię, nie mam kłopotu, żeby się zmobilizować.
Włocławianin ma nadzieję, że pisanie kolejnych tomów serii o Panu Samochodziku, to dopiero początek jego literackiej kariery. Marzy mu się stworzenie w pełni autorskiej książki - najlepiej kryminału z elementami science-fiction. - Myślę, że za jakieś dwa lata uda mi się ten plan zrealizować - mówi. - To, co robię teraz, traktuję jako trening przed czymś większym. Wyrabiam warsztat i uczę się techniki i samodyscypliny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska