Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inspektor nie wykrył, a mieszkańcy się duszą

Andrzej Galczak
Kopcące kominy, to zmora nie tylko starej części Włocławka. Mieszkańcy willowych osiedli także mają ten problem
Kopcące kominy, to zmora nie tylko starej części Włocławka. Mieszkańcy willowych osiedli także mają ten problem Andrzej Galczak
Stacja pomiarowa we Włocławku jest, ale pomiary robione są... nosem.

- Olewają nas wszyscy - pisze na forum internetowym "Marzenna". - Komin sąsiada jest poniżej naszej posesji. Jego sąsiedzi mogą umrzeć z zatrucia, bo pali odpady medyczne, plastiki. Wszyscy mają to w nosie...

To jeden z wielu wpisów, jakie pojawiły się w reakcji na nasz artykuł opisujący sytuację osób, które mieszkają w blokach sąsiadujących z domkami jednorodzinnymi ogrzewanymi węglem. Podtruwani mieszkańcy uważają, że do palenisk trafia nie tylko to paliwo. Problem istnieje nie tylko na osiedlach domków, ale i w starej części miasta, gdzie wiele kamienic ogrzewanych jest piecami. Czy musimy oddychać takim zatrutym powietrzem?

Zdrowie nie ma ceny
- Nie ma urządzeń badawczych, które pozwoliłyby mierzyć zawartość składników dymu wydostającego się z komina domku jednorodzinnego - mówi Anna Ciesielska, kierownik włocławskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. - Z przykrością jednak stwierdzam, że niejednokrotnie właścicieli stać na dobrej klasy sprzęt elektroniczny, czy kafelki w łazience, ale nie widzą tego, że trują. Siebie również. Szczególnie jest to odczuwalne, gdy jest zimno i mglisto. Wtedy dymy snują się bardzo nisko. Jeśli wrzucają do pieca różnego rodzaju odpadki, to z dymem, oprócz wielu zanieczyszczeń, wydostają się również substancje rakotwórcze. Najlepszym rozwiązaniem byłoby podłączenie się do ciepłowni lub przejście na opalanie pieców gazem, choć to jest droższe niż węgiel. Ale czy zdrowie ma cenę?

Nie stwierdzili, nie ukarali
Urzędnicy Wydziału Środowiska UM, w wyniku skarg mieszkańców, przeprowadzili w ubiegłym roku dwie kontrole, podobnie tej jesieni. Nie potwierdzili zanieczyszczenia powietrza spowodowanego spalaniem różnego rodzaju odpadów.
- Nie było podstaw prawnych do stwierdzenia przekroczeń norm w zakresie palenia w domowym piecu grzewczym - czytamy w piśmie z UM.
- No pewnie, bo nie kontrolowali wieczorem, gdy rozpoczyna się palenie w piecach - mówi sąsiadka "palacza". - Drażniące dymy nie pozwalają oddychać. Gdyby chwilę postali przy domku, to nie mieliby wątpliwości.

Jeśli inspektorzy nie znaleźli dowodów na spalanie śmieci, to może węgiel powoduje powstawanie drażniących dymów? Potwierdzają to handlujący opałem. - Może tak być, bo ludzie przy zakupie węgla najczęściej kierują się jego ceną - mówi pracownik punktu przy ul. Barskiej. - Jednak im taniej płacą, tym gorszej jakości opał otrzymują, a to z pewnością ma wpływ na skład tego, co wydostaje się z komina.
Zobacz także: Dymią i trują. I wciąż nie ma na to rady? "W piecach palą czym popadnie, dym aż gryzie w oczy"

Zmienić sposób palenia
Właściciel domku radzi, aby palić inaczej, niż większość ludzi to robi. - Gdy palimy węglem, najczęściej sypiemy go na rozpalone drewno i wtedy powstaje bardzo dużo dymu - mówi pan Kazimierz z Michelina. - Od wielu lat robię odwrotnie. Najpierw do paleniska wrzucam węgiel, a na wierzch papier i drewno. Gdy drewno się rozpali, zaczyna palić się węgiel. Dym i sadze muszą przejść przez leżący na górze żar i są dopalane. Z komina leci mniej dymu, spalanie przebiega wolniej i na zewnątrz ucieka mniej ciepła. Można w ten sposób zaoszczędzić.

To są sprawdzone rozwiązania, które bez żadnych nakładów można wypróbować. Potwierdza to wielu internautów. Ale nasuwa się pytanie, gdzie są służby odpowiedzialne za ochronę środowiska? Dlaczego "kontrole mają charakter prewencyjny, polegający na zaobserwowaniu istniejącego stanu i zgodności z przepisami prawa"? Może inspektorzy mają katar? Bo mieszkańcy wieczorami i rano czują duszący swąd.

Pomiary prowadzone za pomocą stałych i mobilnych stacji pomiarowych dotyczą jedynie firm i ruchu ulicznego? Wnioski nasuwają się same.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska