Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe - Świecie. Kandydaci na wójtów dostali drugą szansę, aby przekonać do siebie ludzi

(bart)
Andrzej Bartniak
Spotkania, listy z podziękowaniami, plakaty i obwoźne bilbordy. Kandydaci na wójtów przez ostatnie dwa tygodnie nie próżnowali.

W czterech gminach w niedzielę wyborcy ponownie spotkają się w lokalach wyborczych. Tym razem otrzymają po jednej karcie, na której znajdą się dwa nazwiska. W trzech przypadkach kandydaci będą rywalizować o urząd z obecnie rządzącymi wójtami. W Pruszczu, po tym jak z udziału w wyborach wycofał się Franciszek Koszowski, który prawdopodobnie zostanie starostą, na placu boju zostali kandydaci będący w podobnej sytuacji.

Wszyscy zgodnie deklarują, że ostatnie dni spędzili pracowicie. Próbowali przeciągnąć na swoją stronę zarówno niezdecydowanych, jak i tych, którzy wcześniej na nich nie głosowali. Łukasz Urbański, starający się o posadę w Pruszczu, postawił na bezpośredni kontakt i listy. - W piątek mieszkańcy powinni znaleźć w skrzynkach listy, w których dziękuję za udział w pierwszej turze i zachęcam, aby ponownie zagłosowali w niedzielę - mówi Urbański. - Oczywiście, najlepiej na mnie.
Popierany przez Koszow-skiego Urbański starał się dotrzeć przede wszystkim do tych środowisk, w których jest znany najmniej i tam gdzie uzyskał słabe wyniki, np. w Serocku. - Chociaż jestem mieszkańcem tej gminy od dziecka, to oczywiście nie wszyscy mnie znają - tłumaczy. - A na wsi ludzie są ostrożni. Nie kupują kota w worku.

Czasu nie marnował też jego rywal Dariusz Wądołowski. Sporo zainwestował w reklamę. Jego bilbordy ciągnięte przez samochody można było zobaczyć nawet w Świeciu. Zasadniczym atutem Wądołowskiego jest to, że dał się już poznać jako radny powiatowy. Z jego nazwiskiem mieszkańcy Pruszcza mogli się też oswoić przy okazji wcześniejszych wyborów.

Przeczytaj: Wybory Samorządowe - jak głosować? [PORADNIK, INFORMATOR]

Kampania w internecie

Tydzień poprzedzający powtórne głosowanie intensywnie przeżywa Angelika Macura, która za przeciwnika ma Mieczysława Pikułę. - Postawiłam na spotkania z mieszkańcami Laskowic i okolicznych wsi, na których liczę w szczególności - zaznacza kandydatka na wójta Jeżewa. - W swojej kampanii nie koncentrowałam się na krytyce mojego rywala, nawet mogę powiedzieć, że unikałam tego. Wolałam mówić o swoim planie na przyszłość. Zależało mi też na tym, aby mieszkańcy mieli możliwość przekonać się, jaki jest mój stosunek do drugiego człowieka. W tej pracy to również się liczy.

Niezwykle aktywna na własnej stronie internetowej i face-booku jest Dorota Krezymon mająca nadzieję zastąpić w urzędzie wójta Dragacza. - Przygotowałam m.in. pięć filmików obrazujących co i gdzie należy wykonać, aby usprawnić życie w gminie - wylicza. - Wystosowałam też list zachęcający do głosowania, w którym przy okazji dementuję plotki na mój temat rozpowszechnianie przez przeciwników. Ponadto wydrukowałam nowe plakaty. Chcę podkreślić, że we wszystkich tych działaniach wspierał mnie mój komitet.

Powiew świeżości w gminie Drzycim zapowiada Robert Sworowski. - Zaproponowałem Waldemarowi Moczyńskiemu otwartą debatę, podczas której mieszkańcy mogliby osądzić, który z nas ma lepszy program - mówi. - Wójt odmówił. Zamiast tego woli oskarżać mnie i mój komitet o to, że zaglądamy w jego życie prywatne. Nie robiłem tego na żadnym internetowym forum ani podczas rozmów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska