Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piesi codziennie giną na drogach naszego regionu

Marek Weckwerth
Piesi na zebrach są bezpieczni tylko wtedy, gdy kierowcy - jak ci na zdjęciu - zachowają szczególną ostrożność
Piesi na zebrach są bezpieczni tylko wtedy, gdy kierowcy - jak ci na zdjęciu - zachowają szczególną ostrożność Jarosław Pruss
Na przejście przy ulicy Janickiego w Żninie wjeżdża bmw potrącając 74-letnią kobietę. Ofiara umiera po przewiezieniu do szpitala.

Tragiczny wypadek, jakich ostatnio wiele w naszym regionie, wydarzył się w niedzielne popołudnie. Policja obwinia o jego spowodowanie 24-letniego kierowcę - wczoraj usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi nawet 8 lat więzienia.

Dziesiątki zabitych, setki rannych
Od 1 stycznia do 23 listopada tego roku na drogach województwa kujawsko-pomorskiego zginęło z winy kierowców 46 pieszych, a 208 zostało rannych. To mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego o 3 zabitych i 12 rannych.
Jednak i piesi przyczyniają się do nieszczęść na drogach. W tym roku byli sprawcami 69 wypadków i 173 kolizji. Zginęło przez to 26 osób, a 43 odwieziono do szpitali.

Na zebrach nie jest bezpiecznie
Bezpośrednio na zebrach doszło w tym roku do 79 wypadków i 165 kolizji. 14 pieszych zostało zabitych, 68 rannych.
- Statystycznie rzecz biorąc, wina leży zarówno po stronie kierowców, jak i pieszych - uważa mł. insp. Robert Olszewski, naczelnik wojewódzkiej drogówki. - Niestety, wielu pieszym wydaje się, że wchodząc na przejście są niemal święci i nic im nie grozi. Zbyt wolno przechodzą i często zajęci są rozmową przez telefon komórkowy lub SMS-owaniem. Tymczasem w trakcie przechodzenia powinni zdecydowanie skoncentrować się, rozglądać, wypatrywać zagrożenia ze strony pojazdów.
Z kolei grzechy kierowców to niezachowanie szczególnej uwagi przed przejściami dla pieszych, za szybka jazda, niedostosowana do warunków atmosferycznych.

Jedno auto stoi, drugie jedzie
Kierowcy często ignorują fakt, że jakiś samochód zatrzymał się przed przejściem.
- Policjant może wtedy ukarać sprawcę 500-złotowym mandatem i 10 punktami karnymi. Może też wystąpić z wnioskiem do sądu o czasowe odebrania kierowcy prawa jazdy - przestrzega Olszewski. - To dlatego, że takie zachowanie jest szczególnie rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego. Powoduje bardzo duże zagrożenie dla pieszych.

Inne poważne przewinienia
Wyprzedzanie innego pojazdu na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim też jest bardzo niebezpieczne i grozi za to 200-złotowy mandat i 10 punktów karnych.
Nieudzielenie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu może kosztować kierowcę 350 zł i 10 punktów. Takie same sankcje grożą za nieustąpienie pierwszeństwa osobie niepełnosprawnej o widocznym kalectwie, przechodzącej w nieoznakowanym miejscu.

Pieszy też płaci za swoje winy
Kara może dosięgnąć także pieszego. O 50 zł zuboży się jego konto za wejście na zebrach bezpośrednio przed nadjeżdżający samochód i 100 zł za przechodzenie w nieoznakowanym miejscu.
W tym roku w województwie kujawsko-pomorskim za wejście na zebry przy czerwonym świetle ukaranych zostało już 2 tys. 698 pieszych.

Zobacz także: Starosta przekazał rypińskim policjantom... 20 latarek. Dzięki temu w Rypinie będzie bezpieczniej?

Ma być znacznie lepiej
Statystyki z naszego regionu nie odbiegają zasadniczo od średniej krajowej. Znacznie gorzej wygląda to w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej. Na 28 państw członkowskich UE co piąty pieszy ginie właśnie w Polsce. W krajach skandynawskich bezpieczeństwo pieszych jest 10-krotnie większe niż nad Wisłą.
Dlatego posłowie chcą zmienić prawo tak, aby pieszy zbliżający się do oznakowanego przejścia miał bezwzględne pierwszeństwo przed samochodem lub innym pojazdem.
To projekt posłanki Beaty Bublewicz (PO), przewodniczącej parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która uważa, że ta zmiana zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo pieszych.

Będzie odwrotnie?
Pieszy - co oczywiste - nie będzie mógł wejść bezpośrednio przed rozpędzone auto, bo to zakończy się dla niego tragicznie. Tak jest zresztą także w obecnie obowiązującym prawie.
Na ten problem wskazują niektórzy kierowcy, w tym Adam Wełna z Bydgoszczy: - Mam wrażenie, że po uchwaleniu nowego prawa liczba tragicznych zdarzeń wzrośnie, bo piesi, przynajmniej ich część, nie będą przed wejściem na jezdnię upewniać się czy nie nadjeżdża samochód. Będą za to się czuć zbyt pewnie. A to rodzi określone zagrożenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska