TEDx. Te idee mogą wpłynąć na świat

Na scenę wychodzi człowiek z mikrofonem i przez 18 minut przemawia do publiczności. A po nim jeszcze kilka innych osób i tak w sumie przez parę godzin. Ciekawe? Może nie na pierwszy rzut oka. A jednak taka formuła wystąpień od lat robi furorę na całym świecie.

W sobotę konferencja ze słynnego cyklu TED (a ściślej jego lokalnej odmiany o nazwie TEDx), prezentującego - zgodnie z zamysłem organizatorów - idee zmieniające świat, po raz pierwszy odbyła się w Toruniu. Hasło przewodnie brzmiało "Ludzie dla ludzi", a bilety wyprzedały się w ciągu kilku godzin. Z czego wynika fenomen tych spotkań? - Mają specyficzny klimat - mówi Marta Ławrynkowicz, jedna z organizatorek. - Choć wystąpienia są podporządkowane tematowi przewodniemu, każdy z mówców odnosi się do niego z własnej perspektywy. Wypowiedzi są bardzo osobiste. Ludzie mówią o swoich doświadczeniach, otwierają się, a to rzadkość w dzisiejszym świecie.
Toruńska publiczność miała okazję wysłuchać 10 wystąpień. Wśród prelegentów znaleźli się m.in. Agnieszka Kaluga - blogerka i pisarka, Dariusz Duma - filozof i przedsiębiorca czy etnografka Julia Izmałkowa. Co mieli do powiedzenia? - Chciałam odbrązowić wolontariat hospicyjny - mówiła Kaluga. - Jestem wolontariuszką i zauważyłam, że to zawsze kojarzy się z jakimś heroizmem. Ludzie mówią mi, jaka jestem wspaniała, wpychają na piedestał i zakładają aureolę. A ja uważam, że hospicjum uczy bycia egoistą. Mnie nauczyło tego, że pomagać należy z nadmiaru, a nie z powodu deficytów. Muszę się wyspać, mieć fajne wakacje, mieć dobre relacje z mężem i synkiem i dopiero potem mogę iść do hospicjum pomagać, a nie terapeutyzować się i uciekać od życia.

Czytaj także: Wolontariusze z dziecięcego hospicjum w Toruniu: - Dostajemy więcej, niż dajemy

Łukasz Gołacki opowiedział o podróżach i przekonywał, że każdy może zmienić swoje życie. Trzeba tylko porzucić strefę komfortu. - Tuż przed obroną pracy magisterskiej wyobraziłem sobie siebie w wieku 80 lat, jak siedzę przed kominkiem, w swetrze z bałwankiem, z książką i kubkiem kakao w ręku, a przed sobą mam zgraję wnucząt - mówił Gołacki. - Pomyślałem: co ja im powiem o swoim życiu? Że pracowałem, dostawałem awanse, zdobywałem nagrody, zarabiałem kasę? I wtedy dotarło do mnie, co jest moim marzeniem: podróże, przygody! Podążyłem za tym.

Toruński TEDx miał też akcent lokalny. Dr hab. Rafał Moczkodan z UMK próbował odpowiedzieć, jak edukacja niszczy kreatywność. I co zrobić, by ją odbudować. - Na początek proponuję spisać sto pomysłów: czym może być czarna kropka narysowana na kartce? - mówił. - Może słupem telegraficznym widzianym z góry albo okiem białej wiewiórki? Przy 70 pomysłach zaczniecie walić głową w ścianę, ale gdy uda wam się przekroczyć barierę setki, wejdziecie do zupełnie nowej krainy, gdzie odkryjecie niesamowite rzeczy.
Prelekcje z całego świata dostępne są na stronie ted.com.