Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy walecznej Lilly z Warlubia stanąć na nóżkach

(aga)
Pomóżmy Lilly wpłacając dowolne kwoty na konto Fundacji "Zdążyć z pomocą" 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 z tytułem 24919 Lilly Cichocka  - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia Kod SWIFT (BIC): BPHKPLPK
Pomóżmy Lilly wpłacając dowolne kwoty na konto Fundacji "Zdążyć z pomocą" 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 z tytułem 24919 Lilly Cichocka - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia Kod SWIFT (BIC): BPHKPLPK Małgorzata Wierzchucka
Lilly z Warlubia ma pół serduszka i chorą nóżkę. Jej mama wierzy, że dziewczynka pokona wszystkie przeciwności i będzie chodzić.

- Dzień po moich 32 urodzinach nabrałam podejrzeń o ciąży, w szóstym tygodniu test potwierdził, że będę miała dziecko - wspomina Wioleta Cichocka z Warlubia. Cztery tygodnie później trafiła do szpitala z krwotokiem. - Usłyszałam, że nic nie można zrobić, jednak moje maleństwo nie poddało się.
W 17 tygodniu pani Wioleta przeszła szczegółowe badania w Bydgoszczy. - "Wada serca", "Masz downa", "Po co ci to?", "I tak umrze", "Nie dożyje porodu", "Umrze po porodzie", "Usuń to". Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszałam w szpitalu. Przecież chodziło o moją gwiazdeczkę, a nie żadne "to"!

Kolejne tygodnie przyniosły następne katusze. - Ojciec Lilly odszedł ode nas, gdy usłyszał o jej chorobach - mówi Wioleta. - W 27 tygodniu lekarz dodał, że obie nogi i rączki Lilly są chore, że nie mają wszystkich kości, są krótkie i zamiast dłoni i stóp będzie miała szczypce. I znowu mówił: "Usuń ciążę!". Nie pytał, tylko kazał.

Lilly urodziła się 14 października 2013 r. Pierwszą operację serca miała w piątym tygodniu życia, drugą w wieku sześciu miesięcy. Obie przebiegły zgodnie z oczekiwaniami lekarzy. - Kolejną, jeśli będzie wszystko dobrze, Lilly przejdzie, gdy skończy trzy lata - dodaje Wioleta. - Z serduszkiem mamy teraz chwilę spokoju, co nie znaczy, że strach nie czai się za rogiem. Teraz walczymy o nóżkę Lilly.
Większość lekarzy chce ją amputować. - Ale jest wiele powikłań po amputacjach, których mogłoby nie wytrzymać chore serduszko Lilly. Dlatego nie chcę amputacji. Znalazłam wspaniałego specjalistę, oboje wierzymy, że Lilly będzie chodzić dzięki specjalnej ortezie.

Mama zbiera na nią fundusze. - Muszę pomóc Lilly. Każde jej spojrzenie i uśmiech wynagradzają mi chwile strachu, psychicznego bólu, zagubienia. To od niej czerpię siłę do działania, od pierwszego kopniaka, którego poczułam 1 maja 2013 - mówi Wioleta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska