Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory Samorządowe - wyniki - Bydgoszcz, Toruń, Grudziądz, Włocławek, Inowrocław i okolice

Jolanta Zielazna
W co trzeciej kujawsko-pomorskiej gminie odbędzie się druga tura wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów. To więcej, niż cztery lata temu.

Czerwona kartka czy ostrzeżenie?

Wówczas ponowne wybory odbyły się w nieco ponad 30 gminach. Są takie, w których wójtowie czy burmistrzowie również cztery lata temu musieli walczyć w II turze. To choćby Rojewo, Strzelno, Chrostkowo, Topólka, Fabianki, Osiek, Brzuze, Zławieś Wielka.

Drugie tury odbędą się także w gminach, których dotychczasowi włodarze zrezygnowali z kandydowania - część z nich wystartowała do rady powiatu, jak Leszek Jakubowski w Żninie, Franciszek Koszowski (Pruszcz) czy Mieczysław Jętczak (Brzozie), Ignacy Pogodziński (Szubin). Inni przeszli na emeryturę.

Może ostrzeżenie, a może już czerwoną kartkę pokazali też mieszkańcy kilku wójtom i burmistrzom, którzy swą funkcję pełnią od kilku kadencji. Co prawda przeszli do II tury, ale zmierzą się z rywalem, który dostał więcej (czasami znacznie więcej!) głosów od nich.

Przeciw Romanowi Tasarzowi, burmistrzowi Golubia-Dobrzynia stanie Mariusz Piątkowski z poparciem 44 proc. mieszkańców. Dotychczasowy burmistrz dostał o połowę mniejsze. Nie aż tak dużą różnicą przegrywa na razie Katarzyna Kirstein-Piotrowska w Białych Błotach (pow. bydgoski). Tu było 6 kandydatów, najlepszy okazał się Maciej Kulpa. Podobnie jest w Zbójnie.

Rozstrzygnięcie wszędzie 30 listopada.

O rekordowym poparciu może mówić wójt gminy Chełmno, Krzysztof Wypij. Co prawda nie miał rywala, ale poparło go 90 proc. mieszkańców.

Czytaj: Wybory Samorządowe - sejmik województwa kujawsko-pomorskiego. PO wygrała wybory!

Zaskoczeni wygrani

Największym jednak zaskoczeniem są wyniki w kilkunastu gminach, gdzie gospodarze zmienili się już w I turze!

Co zdecydowało o tym, że wyborcy ich nie poparli? Można odnieść wrażenie, że czasami odbyło się to na własne życzenie. Wtedy, gdy dotychczasowi wójtowie najpierw powiedzieli dziękuję, więcej nie startuję, a później zmienili zdanie. Niezdecydowanie mogło wyborców zdezorientować.

Stało się tak w gminie Gąsawa. Ku ogólnemu zaskoczeniu przepadł Zdzisław Kuczma. Wójt od 20 lat przegrał w I turze z Błażejem Łabędzkim, który pierwszy raz wystartował w jakichkolwiek wyborach samorządowych! Nauczyciel na świadczeniu kompensacyjnym kandydował i na wójta, i na radnego. Zdobył mandat i tu, i tu! Będzie wójtem, choć ciągle jest zaskoczony zwycięstwem.

Wybory samorządowe - Inowrocław. Zobaczcie nowych radnych w Inowrocławiu [zdjęcia]

- To duże wyzwanie i odpowiedzialność - nie ukrywa. Pociesza się, że ma dobrą drużynę, która będzie dla niego wsparciem. Komitet "Gmina Gąsawa Wspólne Dobro" zdobył 10 mandatów w 15-osobowej radzie. Co ciekawe, wśród wszystkich tylko 3 radnych jest z poprzedniej kadencji. - Rządzenie gminą to słuchanie ludzi, rozmawianie z nimi, transparentność. W sprawach finansowych rewolucji nie będzie - deklaruje. I dodaje, że musi się szybko i dużo uczyć.

Podobna sytuacja wydarzyła się w Lisewie (pow. chełmiński). Dotychczasowy wójt Jerzy Cabaj też początkowo wahał się, czy wystartować. Efekt jest taki, że Jakub Kochowicz pokonał go w I turze.

Cztery lata temu Kochowicz przegrał, dostał 38,5 proc. głosów. Teraz cieszy się zwycięstwem. Zaskoczony jest nie tyle samym faktem, ile skalą, bo różnica wynosi ponad 570 głosów na jego korzyść. Przy 56-procentowej frekwencji.

Pracuje jeszcze w Urzędzie Gminy w Płużnicy. I nie ukrywa, że tamtejsze doświadczenia będzie chciał wykorzystać. Mieszkańcy go znają, bo od wielu lat działa społecznie w swojej gminie, z sukcesami pisze unijne projekty. Skuteczność, strategiczne myślenie, współpraca z mieszkańcami - to jego zasady. - Od 2016 roku chcę wprowadzić fundusz sołecki, by wszyscy mieszkańcy poczuli, że od nich zależy, na co zostaną wydane te pieniądze - deklaruje.

Wieś dopisała, miasta zawiodły

Co zaważyło na tym, że więcej niż 4 lata temu wójtów i burmistrzów musi stanąć do II tury? Trudno analizować, jeśli ciągle nie ma szczegółowych danych.

- To może być pokłosie tego, że większa frekwencja była na wsi i w małych miastach. Mieszkańcy dużych miast zostali w domach. Tak przynajmniej wynika z badań opublikowanych w wyborczy wieczór - zastrzega, dr Michał Cichoracki, socjolog UKW.

- A wsie i małe miasta głosują w większości na PSL i PiS. Z tych badań widać też, że najmłodsi wyborcy przenieśli swe poparcie, a najstarszy elektorat został przez partie utrzymany.

W konkretnych gminach, dokładając miejscowe realia, mogło to dać taki efekt.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska